W historiach o morderstwach najbardziej liczy się modus operandi. Jednak niektórzy twórcy skupiają się także na tym zwyczajnym aspekcie historii – na codziennym życiu zabójcy, co może nam powiedzieć znacznie więcej o bohaterze niż wszelkie inne tropy.
Gdy w 1866 roku w czasopiśmie Russkij Wiestnik opublikowana została Zbrodnia i Kara Fiodora Dostojewskiego, sporo się zmieniło. Jedna z najbardziej znanych na świecie powieści w wyjątkowo dokładny i bezpośredni sposób odnosiła się do psychiki mordercy – od momentu zakwitnięcia myśli po zmierzenie się ze zżerającymi od środka konsekwencjami. Codzienne życie dla Rodiona Raskolnikowa stało się piekłem, z którego nie ma wyjścia. Sporo późniejszych prób zarówno literackich, jak i telewizyjnych w znacznej mierze było gorszymi lub lepszymi wariacjami na temat, który Dostojewski poruszał w swojej powieści.
Niejako perfekcję w sięganiu po to zagadnienie osiągnął Woody Allen, który otwarcie interpretował Zbrodnię i karę co najmniej czterokrotnie – w takich filmach jak Cassandra's Dream, Crimes and Misdemeanors, Match Point i Irrational Man. W każdym z nich bohaterowie zmuszeni są do zabicia jakiejś osoby. W przypadku trzech pierwszych główna postać zostaje postawiona w sytuacji bez wyjścia. Musi zabić, by uratować swoją skórę – np. by nie wydało się, że ma romans, lub by wyjść z tragicznej sytuacji (długi, brak pieniędzy). W przypadku najnowszego filmu główny bohater zabija sędziego uwikłanego w pewne układy, które pozwolą władzy na odebranie pewnej kobiecie jej dzieci. W takim wypadku sędzia musi zginąć. Za każdym razem Allen pokazuje, jak potencjalny morderca staje się nim faktycznie, co do tego prowadzi oraz jak radzi sobie z moralnym ciężarem. Prawie zawsze morderstwo jest proste do popełnienia, lecz wyrzuty sumienia i prowadzone gdzieś w tle śledztwo stają się źródłem cierpienia głównych bohaterów. Jedynie w Nieracjonalnym mężczyźnie Abe, grany przez Joaquina Phoenixa, wydaje się być do końca przekonany o prawości swojego występku – dalej wykłada na uczelni, a jego romans kwitnie. Allen zresztą podchodzi do swoich bohaterów za każdym razem w inny sposób – nie wszyscy zostają ukarani, nie wszyscy też cierpią równomiernie. Niektórym się udaje uciec od podejrzeń i od dylematów moralnych, inni zaś kończą marnie.
No url
Pozbawieni tych dylematów są z pewnością bohaterowie prozy Thomasa Harrisa, z doktorem Hannibalem Lecterem na czele. O ile w filmach pełnometrażowych aż tak wiele krwi nie ma na swoich rękach, to w serialu Hannibal Bryana Fullera morderczy psychiatra sam poluje na „zwierzynę”, by później upichcić z niej coś pysznego. Jego spryt i inteligencja pozwalają wieść mu zwyczajne życie na widoku, z dala od podejrzeń bliskich współpracowników – agentów FBI. Z niektórymi z nich wchodzi wręcz z w poważniejsze, romantyczne relacje, przy okazji szybko ujawniając swoją prawdziwą naturę. Biada tym, którzy dowiedzą się, że Hannibal rymuje się ze słowem kanibal. W serii tej poznajemy także życie prywatne innego seryjnego mordercy – Francisa Dolarhyde’a znanego jako Czerwony Smok. To młody mężczyzna cierpiący na masę kompleksów oraz chorobę psychiczną, która podpowiada mu, że zabijając całe rodziny, stanie się kimś o wiele potężniejszym. Rzeczywisty świat staje się jednak dla Francisa przeszkodą, a dokładniej miłość nie pozwala mu na kontynuowanie morderczej podróży. Dolarhyde będzie musiał więc wybrać swoją drogę – kochającego człowieka bądź nieposkromionego potwora.
Na manię wielkości cierpi także bohater serialu The Fall, Paul Spector (Jamie Dornan). Mężczyzna ten poluje na młode kobiety, które zabija, a następnie inscenizuje miejsce zbrodni – początkowo nieśmiało, zaledwie zaznaczając swoją obecność, z czasem jego przedstawienia stają się niejako dziełami sztuki. Policjantka, która go poszukuje, profiluje go jako rodzinnego mężczyznę, zapewne żonatego i z dzieckiem. Okazuje się to prawdą – za dnia Paul Spector jest miłym, kochającym swoją rodzinę człowiekiem, jednak za jego uśmiechem i domową fasadą kryje się nienawiść. Nie do konkretnych osób czy zachowań, ale do wszystkich ludzi. Nihilizm Spectora napędza go w jego maniakalnym zabójczym szale. Codzienność jego zachowania, krycie się na widoku wśród rodziny czy przyjście na policję z własnej woli stają się tylko do pewnego czasu jego przewagą. Gdy policjanci zorientują się, że morderca jest „jednym z nas”, zacznie się prawdziwa gra w kotka i myszkę.
No url
Mistrzem w ukrywaniu się za fasadą codziennego życia są jednak bohaterowie serialu The Americans. Elizabeth i Phillip Jennings to szczęśliwe małżeństwo z dwójką dzieci. Mają wspaniały dom na przedmieściach, piękny samochód i własne biuro podróży. American Dream! Tyle tylko, że Elizabeth i Phillip mają tak naprawdę na imię Nadezhda oraz Mischa i są agentami KGB pracującymi pod przykrywką, starając się zniszczyć Stany Zjednoczone od środka. Rodzicielstwo, prowadzenie własnej firmy, zabijanie agentów kontrwywiadu – to praca na trzy etaty, praktycznie nie do wykonania. Nic więc dziwnego, że bohaterowie coraz częściej wpadają w tarapaty przez swoją niedokładność, a ich dzieci zaczynają coś podejrzewać. Sprawy komplikują się dodatkowo, gdy jednemu z bohaterów zaczyna się w USA rzeczywiście podobać, a kolejne morderstwa są znoszone coraz trudniej. Wątek zabójczego duetu niczym z Bonnie i Clyde porusza także Wicked City, w którym seryjny morderca, Kent, wciąga w swój mroczny świat Betty, dziewczynę, w której od razu się zakochuje.
Miasto zła znajdziecie na kanale TVN7 w czwartki o godzinie 22:15.