W 1969 roku przyszła kolej na "Woodstock". Światkiem wydarzenia był filmowiec Michael Wadleigh. To on wraz z niewielką ekipą zrealizował jeden z najgłośniejszych dokumentów muzycznych w całej historii kina. Dokument miał swoją premierę w 1970 roku, trwał trzy godziny i znacznie przyczynił się do rozwoju nurtu rockumentary. Wpłynął też na sposób postrzegania ruchów kontrkulturowych lat 60. Dokument Wadleigha, podobnie jak wcześniejszy "Monterey Pop", pokazuje festiwal w korzystnym świetle, jednak w przeciwieństwie od Pennebakera Wadleigh nie uciekł od tematów kontrowersyjnych. Dużą część filmu stanowią wypowiedzi czy też miniwywiady przeprowadzane z uczestnikami festiwalu, jego twórcami, muzykami czy mieszkańcami Bethelu. Wygłaszają oni różne opinie, od kwestii związanych z życiem duchowym po narkotyki, wolny seks, politykę czy wojnę w Wietnamie. Ale "Woodstock" to również świetna muzyka. Można posłuchać m.in. Carlosa Santany, Janis Joplin, Jimi Hendrixa czy wspaniałego Joe Cockera. Film Wadleigha jest hołdem złożonym hipisowskiej rewolcie. Pokazuje ruch hipisowski w szczytowej formie, gdy żywa była jeszcze utopijna wizja budowy nowego społeczeństwa, opartego na pokoju, równości i miłości. Nie jest to jednak dzieło jednowymiarowe, ruch młodzieżowy jest pokazany w sposób naturalny. Wadleigh zwraca uwagę na różne aspekty hipisowskiej kontrkultury - również te, które zapowiadają koniec ery „dzieci kwiatów”. [video-browser playlist="724060" suggest=""] Kolejnym ważnym rockdokumentem jest "Rolling Stones: Gimme Shelter" (1970) w reżyserii braci Maysles. Ilustruje on ostatni etap trasy koncertowej Stonesów - imprezę w Altamont. Inicjatorzy koncertu (w tym Michael Lang, który był jednym z autorów sukcesu "Woodstock") od początku borykali się z wieloma problemami, przede wszystkim z bezpieczeństwem. W roli ochrony zaangażowano motocyklowy gang Hells Angels, okazało się to jednak wielkim błędem. Agresywni, będący pod wpływem narkotyków i alkoholu, nie wywiązywali się z obowiązków, sami wszczynali bójki i zamieszki. W rezultacie doszło do tragedii podczas występu The Rolling Stones - z rąk Hells Angels śmierć poniósł Meredith Hunter, jeden z fanów zespołu, a kilkanaście innych osób zostało rannych. Koncert zakończył się totalnym chaosem. Wszystkie wydarzenia można obejrzeć w "Gimme Shelter". Bracia Maysles uchwycili początek końca ery flower power. Film daleki jest od idyllicznych obrazów pokroju "Monterey Pop" czy (w mniejszym stopniu) "Woodstock". Autorzy pokazali hipisów w całkowicie innej odsłonie - zamiast kwiatów, kolorowych koralików i muzyki widzimy tanie wino, kiepskiej jakości narkotyki, chaos, brud i kompletną bezradność wobec dziejących się tragedii. "Gimme Shelter" odsłania przed widzem zupełnie inny obraz kontestującego ruchu lat 60. niż też pokazany w "Monterey Pop" i "Woodstock". [video-browser playlist="724063" suggest=""] Ostatnim dokumentem na naszej liście jest "Pink Floyd: Live at the Pompeii" (1972). Jest on zupełnie odmienny od swoich poprzedników, przede wszystkim dlatego, że brakuje w nim publiczności. Film został wyreżyserowany przez Adriana Mabena. Zawiera koncert zespołu Pink Floyd, który został zarejestrowany w 1971 roku w amfiteatrze w Pompejach. Główne ujęcia kręcone były w środku oraz wokół amfiteatru przez cztery dni. Dodatkowe materiały nagrano w Paryżu w studiu telewizyjnym. Później dokument reedytowano w 1974 roku z dodatkowymi materiałami ze studia, w którym zespół pracował nad "The Dark Side of The Moon", i z wywiadami w studio Abbey Road. [video-browser playlist="724071" suggest=""]
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj