Zabójcze ciało
Problemem, na który chyba najczęściej zwracają uwagę feministki, jest nadmierne kreowanie ciał superbohaterek jako obiektów seksualnych. Zgadzając się, że pojawia się on często, jednocześnie trzeba pamiętać, że w takiej estetyce portretowane były od zawsze obie płci. Klasyczne komiksy (i przy okazji filmy) obfitowały w postacie o idealnych, muskularnych sylwetkach, które opinał obcisły, lateksowy kostium. Także atrybuty zwykle kojarzone z płcią żeńską, jak rajstopy czy peleryny, zaczęły dzięki komiksom być typowym ubiorem męskich bohaterów. Dziś możemy liczyć na bardziej stonowane kostiumy (dzięki Bogu bielizna Supermana zniknęła z publicznego widoku, a Batman pozbył się sławetnych sutków na zbroi), ale nienaganna figura i nieskazitelna uroda nadal są obowiązkowe, jako że filmy superbohaterskie mają głównie ucieleśniać fantazmaty o idealnych (przynajmniej fizycznie) obrońcach ludzkości. Również w serialach sytuacja wygląda bardzo w porządku: kobiece uniformy w Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D. są bardziej praktyczne niż wyzywające; Jessica Jones zupełnie pozbyła się swojego seksownego kostiumu, jak i pseudonimu „Jewel” na rzecz podartych dżinsów i skórzanej kurtki, a Elektra nie musi już paradować półnaga, gdyż jej strój w końcu odpowiada jej profesji. Inny problem od zawsze stanowiły kobiety w rolach komiksowych złoczyńców. Nieśmiertelny stał się już trop seksualnej drapieżnicy, która uwodzi protagonistę, a ten na chwilę ulega jej destrukcyjnym wpływom. Przypomina to bardzo bohaterki filmów noir lat 40., w których zaczęto portretować kobiety jako femme fatale – podstępne, chciwe i okrutne, uwodziły mężczyzn i tym samym ucieleśniały ich mizoginistyczne lęki. Jedyną rolą Kobiety Kot z Batman Returns jest zmysłowe prężenie się przed ekranem, Trujący Bluszcz w filmie Batman & Robin manipuluje tytułowymi bohaterami za pomocą miłosnego proszku, a Miranda Tate / Talia Al Ghul w The Dark Knight Rises skutecznie uwodzi najlepszego i dotąd niezawodnego detektywa, Bruce’a Wayne’a. To na szczęście wydaje się być już zmorą przeszłości, ale obecnie nadal rzadko możemy się nacieszyć kobietami w rolach antagonistek. Maya Hansen została zupełnie zmarnowana w Iron Man 3, Scarlet Witch szybko zmieniła strony w Avengers: Age of Ultron, a Psylocke nie miała wiele okazji do pokazania się w X-Men: Apocalypse. Ciekawie wypadają za to postacie z seriali. Warto tu wspomnieć głównie o Fish Mooney (przynajmniej tej z pierwszego sezonu), czyli bezwzględnej członkini lokalnej mafii z Gotham, oraz o Dottie, rosyjskiej szpieg w USA, która uprzykrza życie głównej bohaterce w serialu Marvel's Agent Carter. Na szczęście na więcej postaci tego typu możemy liczyć już w najbliższej przyszłości.
Strony:
- 1 (current)
- 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj