Glitter (2001)

Co kilka lat kolejna gwiazda muzyki decyduje się spróbować swych sił na wielkim ekranie. Nie, żeby tam miała jakieś aktorskie talenty, ale w końcu na kinie też można zarobić. Na tyle często się udaje, że co i rusz próbują kolejni. Czemu się udaje? Bo czasem gwiazda faktycznie umie grać, jest wystarczająco otoczona dobrymi aktorami albo wymyślono dla niej sensowną fabułę. Czasem jednak brakuje absolutnie wszystkiego i powstają filmowe potworki. Tak właśnie było z Mariah Carey i jej filmem Glitter. No url

Fifty Shades of Grey (2015)

Bez komentarza. No url

The Avengers (1998)

Filmowa wersja kultowego brytyjskiego serialu sensacyjnego z lat 60. Serial bawi do dziś, a film okazał się absolutnie innym medium, które w ogóle nie potrafi poradzić sobie z estetyką i ekstrawagancją telewizyjnego pierwowzoru. Trochę jak u nas z Kabaretem Starszych Panów i ich kinowym dodatkiem, filmem Upał. No po prostu - tu to nie działa mimo świetnej obsady i równie daleko posuniętego surrealizmu opowieści. Nie działa i kropka. No url

Luźny gość (2001)

Komedia autorstwa Toma Greena, który zagrał też główną rolę. Jeśli nie lubicie niektórych współczesnych komedii za humor niskich lotów, to nie widzieliście tego "hitu". Jest to kwintesencja kiczu, który prezentuje tak totalnie obrzydliwy, nieśmieszny i obrazoburczy poziom humoru, że może się widzowi zrobić niedobrze, a już na pewno się nie zaśmieje. Obok tego wszystkiego nie ma tu nawet fajnej historii, postaci czy dialogów trafiających w punkt. Widać tylko chaos i poczucie, że Tom Green uważa się za dobrego komika, a nikt nie chce mu powiedzieć, że tutaj nic mu nie wychodzi. Swego czasu krytycy fajnie to podsumowali: ten film nie puka w dno beczki, on nawet nie powinien być wymieniany w jednym zdaniu z dnem i beczką. No url

The Adventures of Rocky and Bullwinkle (2000)

Film oparty na popularnej kreskówce, będący dowodem na to, że Hollywood nie wie, jak się za takie rzeczy zabrać. Tragiczny scenariusz w dużej mierze odtwarzał ducha serialu animowanego, ale to właśnie jest największy problem. To, co działa w kreskówce, wygląda źle i karykaturalnie w kinie aktorskim, gdzie ktoś bez pomysłu i głębszej wizji zabiera się za stworzenie rozrywki dla dzieci. Ani to nie bawi, ani nie wzrusza, ani nie emocjonuje, ani nie zajmuje dobrze czasu najmłodszym i nie oferuje dobrego morału. Niedopracowany, chaotyczny miszmasz nieudanych pomysłów i braku koncepcji na kino dla całej rodziny. No url

Kac Wawa (2012)

Czasem o tym polskim głośnym tytule mówi się "najgorszy film w historii kina". To naprawdę coś potwornego, co przypomina zebranie aktorów i kazanie im się wygłupiać przed kamerą za karę. To jest chaos realizacyjny, wtórność, brak pomysłu i pokaz tragicznego podejścia do opowiadania historii w każdym calu. To nie jest nawet film "tak zły, że aż dobry". Wywołuje zażenowanie, ból głowy i zmusza do zastanowienia się, dlaczego ci często dobrzy aktorzy w nim grają i robią to w dodatku tak bardzo źle. Trudno nawet śmiać się z głupot, niedociągnięć czy dziwactw, bo seans po prostu męczy - fizycznie i psychicznie. No url Które filmy Wy uważacie za najgorsze w historii? Dajcie znać w komentarzach.
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj