2017 rok to także wiele filmów, o których chcielibyśmy zapomnieć. Poznajcie naszym zdaniem najgorsze filmy zagraniczne 2017 roku.
Baywatch. Słoneczny patrol
Baywatch. Słoneczny patrol
O filmie
Baywatch to kinowa wersja kultowego serialu. Oddany ratownik Mitch Buchanan rywalizuje z nowym, aroganckim kandydatem o angaż na kalifornijskiej plaży. Czytaj więcej
Najnowsza recenzja redakcji
Słoneczne plaże Emerald City. Tłum ludzi opalających się na ręcznikach, a między nimi przechadzający się ratownicy pilnujący porządku. Dowodzi nimi Mitch Buchanan (), facet który ma ambicje... Czytaj więcej
Kinowa wersja popularnego serialu z lat 90. Dwayne Johnson i Zac Efron zagrali głównej role, a twórcy z niewiadomych przyczyn zrobili z tego słabą komedię nie mającą własnej tożsamości. Humor oparty na wulgaryzmach jest obleśny, mało zabawny i stoi na bardzo niskim poziomie. Twórcy sami nie wiedzą, czy miał być to film w stylu Słonecznego patrolu, czy może jego parodia, bo czasem śmieją się z tego, co w telewizji było nieodłącznym elementem. Nie ma to ani klimatu serialu, ani ciekawej historii (kryminalna sztampa...), ani sympatycznych postaci. Nie ma ducha tego, co czyniło
Słoneczny patrol fenomenem.
Ostra noc
Ostra noc
O filmie
Pięć przyjaciółek ze studiów spotyka się na panieńskim weekendzie w Miami po 10 latach rozłąki. Szaloną zabawę kończy śmierć striptizera. Dziewczyny desperacko próbują wybrnąć z tej trudnej sytuacji. Czytaj więcej
Najnowsza recenzja redakcji
Jess, Alice, Blair i Frankie to przyjaciółki ze studiów, które dziesięć lat po ich zakończeniu wybierają się do Miami na wieczór kawalerski jednaj z nich (Jess – Scarlett Johansson). Do... Czytaj więcej
Scarlett Johansson w komedii dla dorosłych w stylu Druhen czy Kac Vegas. Dostajemy typową amerykańską komedię, która nie proponuje ani nic nowego, ani nic zabawnego, ani ciekawego. Żal Johansson w filmie, który wywołuje jedynie zażenowania, a humor traktuje wulgaryzmy jako przecinek. Historia bezsensowna, głupia, pełna sztamp i fabularnych klisz i opowiedziana w najnudniejszych i nieśmieszny sposób.
Sandy Wexler
Sandy Wexler
O filmie
Sandy Wexler jest łowcą talentów pracującym w Los Angeles w latach 90. Wkrótce na jego drodze pojawia się klientka, w której się zakochuje. Czytaj więcej
Najnowsza recenzja redakcji
Historia dotyczy nierozgarniętego menadżera gwiazd, który jest tak daleki od ideałów Hollywood, jak to tylko możliwe. Podczas gdy wokół pełno pięknych, zdolnych i przebojowych ludzi, Sandy Wexler z każdym kolejnym... Czytaj więcej
Adam Sandler powraca w kolejnej komedii, która w głównej mierze żenuje zamiast śmieszyć. Główny bohater zostaje skrajnie przerysowany - Sandy sepleni, nieustannie wykrzywia usta w dziwnych grymasach, a jego kaczy śmiech jest najbardziej irytującym elementem filmu. To kolejna odrysowana od znanego modelu komedia - mamy tu perypetie nieudacznika, któremu życie rzuca kłody pod nogi, a on sam, ku uciesze widzów, ma za zadanie spektakularnie się przez nie przewracać. Twórcy nadużywają elementów komediowych, przez co tracą one cały swój urok - po co w kółko powtarzać ten sam żart, skoro wszyscy za pierwszym razem go usłyszeli? Nie jest śmiesznie, bo i nie ma w tym nic nowego. Strata czasu.
Aż do kości
Aż do kości
O filmie
Młoda kobieta zmagająca się z anoreksją poznaje nietypowego doktora, który przekonuje ją do stawienia czoła chorobie. Czytaj więcej
Najnowsza recenzja redakcji
Główną bohaterką filmu jest Ellen – młoda dziewczyna zmagająca się z anoreksją. Poznajemy ją już podczas zaawansowanej choroby i obserwujemy jej codzienność – to, jak odkłada na bok kolejne składniki... Czytaj więcej
Film z Lily Collins zapowiadał się jako poruszający dramat o anoreksji, tymczasem okazał się płaską historią dla nastolatków bez większego polotu. Fabuła dodatkowo cierpi na tym, iż wepchnięto do niej wszystkie możliwe problemy, z jakimi mógłby borykać się człowiek - część z nich dotyczy pobocznych bohaterów, w związku z czym wątek głównej postaci i cała jej historia niepostrzeżenie umyka na drugi plan. Mało w tym emocji i wzruszeń - mocny temat potraktowano byle jak, a efekt końcowy ulatuje z głowy zaraz po seansie. Szkoda.
24 godziny po śmierci
24 godziny po śmierci
O filmie
Fabuła filmu skupia się na zabójcy, który szuka odkupienia po tym, jak dostaje szansę od losu. Czytaj więcej
Najnowsza recenzja redakcji
Głównym bohaterem produkcji jest Travis Conrad, były płatny zabójca, który porzucił brudną robotę na rzecz spokojnego odpoczynku nad morzem. Gdy jednak na stole pojawiają się grube pieniądze, Travis postanawia po... Czytaj więcej
Ethan Hawke zagrał w filmie, który jest niczym innym jak typowym akcyjniakiem jak wiele innych. Mamy tu pościgi, strzelanki i główną misję do wykonania. I nie można dać się zwieść intrygującej historii o wskrzeszeniu - choć główny bohater faktycznie wraca do życia, nie dowiadujemy się dlaczego i co za tym stoi. Tutaj liczy się bowiem tylko wybuchowa akcja i efekciarstwo, które tak naprawdę nawet nie robią wrażenia. Scenariusz jest przewidywalny i pełen logicznych dziur, a całość nie wzbudza żadnych emocji, wywołując jedynie znużenie.
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h