Dlatego też coraz częściej powstają dzieła adresowane do nich. Jednym z nich jest nadchodzący Ready Player One od Stevena Spielberga, który wywołał ogromny hype – oczywiście zaraz po The Last Jedi – w branży filmowej. Nic dziwnego, bo na dwóch zwiastunach, które dotąd zostały opublikowane, można doszukać się blisko setki nawiązań do popkultury, od lat 80. po współczesnej! Znalazło się tam miejsce dla takich rzeczy i postaci, jak DeLorean DMC-12, Tracer z OverwatchDeadpool czy The Iron Giant. Bez względu na ostateczną jakość tej produkcji, będzie tutaj bardzo dużo materiału do analizy. Nie jest to jedyny film, który jest pełny smaczków do wyłapania. Oto 10 tytułowych kinowych, które niekoniecznie są targetowane bezpośrednio do geeków, ale za to zawierają bogaty zestaw nawiązań – mniej lub bardziej ukrytych – które bez problemu dostrzegą prawdziwi fani gier, superbohaterów, kina akcji oraz światów fantasy. Powrót do Przyszłości II Już pierwsza część Back to the Future zawierała sporo smaczków – ale głównie odnośnie do amerykańskiej kultury lat 50. Dla osób urodzonych w późniejszych latach lepszy za to okazał się sequel – jeden z pierwszych filmów, który próbował ukryć wiele easter eggów dla współczesnych nerdów. Podczas pobytu Marty'ego i Doktora Browna w przyszłości, wprawne oko widza dostrzeże ikony przedostatniej dekady XX w. pod postacią Macintosha, kaset VHS czy maskotki tytułowego bohatera z filmu Who Framed Roger Rabbit. Ale takie subtelne smaczki to nie wszystko. Wizja roku 2015 w zamyśle twórców miała być żartobliwą odpowiedzią na prognozy futurologów, a zarazem satyrą na współczesny konsumpcjonizm i uprzemysłowienie kultury, czego dowodem jest choćby 19. część Szczęk, w reżyserii Maksa Spielberga – który faktycznie jest jednym z kilkorga dzieci słynnego reżysera, ale w prawdziwym życiu nigdy nie poszedł w ślady ojca odnośnie zawodu. Back to the Future Part II także przewidział jedną ważną rzecz – i nie mam tu na myśli miniaturowych dronów, płaskich telewizorów z obsługą Internetu czy deskolotek – a obraz współczesnego geeka. Rok 2015 z uniwersum kultowej trylogii przedstawił świat, w którym najwięksi maniacy gier, informatyki oraz komiksów nie tylko się z tym nie kryją, ale i kultywują swoje hobby, bawiąc się w publicznych miejscach stylizowanych na czasy retro. Dziś nikogo takie rzeczy nie dziwią, ale w czasach, kiedy powstawał film, nie było to jeszcze każdemu znaną oczywistością.

Filmy braci Zuckerów

Komedie będące parodiami różnych dzieł, osobistości oraz autentycznych wydarzeń to wymarzony gatunek dla ukrycia easter eggów – ale takich filmów są już dziesiątki. Natomiast istną kopalnią żartów – i dodajmy do tego: udanych żartów – których źródła sięgają wytworów kultury (również tej popularnej, w której lubują się stereotypowi geekowie), są produkcje od filmowego trio Zucker, Abrahams & Zucker, głównie te ze śp. Leslie Nielsenem (a także inne filmy z tym aktorem, ale już innych reżyserów). Tak, produkcje, w liczbie mnogiej, bo nawet największemu fanowi Nielsena czy braci Zuckerów ciężko byłoby wybrać najlepszy pod tym względem film. Czy byłby to Hot Shots! Part Deux, parodiujący filmy z Johnem Rambo oraz grę Contra? Wrongfully Accused, w którym znalazł się miecz świetlny oraz karbonit z Gwiezdnych Wojen? A może Superhero Movie z postacią irytującego Spinacza z pakietu biurowego Microsoft Office? Oceńcie sami…

Last Action Hero

Może Last Action Hero (pol. Last Action Hero) nie jest najwybitniejszym filmem, ale obraz Johna McTiernana, ze względu na nawiązania do popkultury, musiał się tutaj znaleźć. A tych było całkiem sporo, bo sam film powstał jako autoparodia oraz satyra na ówczesne kino akcji. W Bohaterze ostatniej akcji możemy odnaleźć nawiązania zarówno do ponadczasowej klasyki kina, czyli The Seventh Seal Bergmana z postacią Śmierci, jak i bardziej współczesnych filmów: E.T. the Extra-Terrestrial, Die Hard czy Basic Instinct. Last Action Hero najwięcej jednak czerpie z innego hitu, w którym grał Schwarzenegger, czyli Terminator 2: Judgment Day. W jednej scenie z komisariatu policji w Los Angeles wychodzi sam T-1000 (Robert Patrick), w fikcyjnym świecie to Sylvester Stallone zagrał T-800, a scena pościgu za Jackiem Slaterem (Arnold Schwarzenegger) odnosi się do sceny pościgu w Dniu sądu. No i oczywiście nie mogło zabraknąć miejsca dla słynnego powiedzenia Arniego, czyli „Iʼll be back!”.

Produkcje z postaciami Marvela i DC

Kolejny zbiorowy bohater niniejszego zestawienia. Bo nie oszukujmy się – sporo filmów o komiksowych superbohaterach zawiera easter eggi. Liczba odniesień do innych komiksów (czy też dzieł z pozostałych dziedzin) to jedno, a sposób ich przedstawienia to drugie – a takie smaczki są nieraz naprawdę porządnie "schowane". No i je wszystkie wychwycą naprawdę niekwestionowani znawcy tytułów od DC Comics czy Marvela. Niemniej, na pewnego rodzaju wyróżnienie zasługuje tegoroczna Liga Sprawiedliwości – z której zestawienie easter eggów przygotował dla was Piotr – oraz Deadpool, któremu bliżej przyjrzał się Oskar.

Niezniszczalni

Można by rzec, że trylogia zainicjowana przez Sylvestra Stallone'a to jeden cały, wielki easter egg. Oprócz odtwórcy roli Rocky'ego Balboa, w obsadzie filmów z tej serii znalazły się niemal wszystkie gwiazdy kina akcji lat 80. i 90.: Jason Statham, Jet Li, Dolph Lundgren, Chuck Norris, Jean-Claude Van Damme, Bruce Willis i wielu innych.

Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj