Wielu znanych i lubianych aktorów rozpoczynało swoje kariery od udziału w serialach. Były to zarówno występy gościnne, jak i główne role w telenowelach, jednak nie to będzie tematem dzisiejszego zestawienia. W tekście skupimy się raczej na tych osobach, które dzięki jednemu serialowi zdobyły naprawdę dużą popularność i w ten sposób przeszły na wielkie ekrany. W wielu przypadkach bywało nawet tak, że przełomowe seriale wcale nie były ich pierwszymi rolami, jednak to właśnie one przyniosły im należytą popularność. Dziś tendencję na przechodzenie z małych na wielkie ekrany zaobserwować można między innymi na przykładzie Millie Bobby Brown czy Isabela Moner - udział w Stranger Things i Growing Up Fisher otworzył aktorkom drzwi na wysokobudżetowe produkcje takie jak Godzilla 2 i Transformers: Ostatni Rycerz. To jednak wciąż dopiero początek ich zawodowej drogi - przyjrzyjmy się więc tym aktorom, którzy mają już na koncie duże sukcesy.

Will Smith

Zdobywca wielu nagród filmowych i aktor znany z produkcji takich jak The Pursuit of Happyness, czy I Am Legend również wybił się na światło dzienne dzięki konkretnemu serialowi. Mowa o The Fresh Prince of Bel-Air, zabawnym sitcomie z lat 90., w którym Will Smith wcielał się w... Willa Smitha. Nastolatek rusza z Filadelfii do swojego wujostwa w Bel-Air, a fakt, że ma dość specyficzny sposób bycia, zapewnia całej gromadce mnóstwo zgrzytów kłótni i tym samym zabawnych sytuacji. Smith grał w tym konkretnym serialu w latach 1990-1996 i jak sam podkreśla - podszedł do tego śmiertelnie poważnie. Od początku zależało mu na tym, by dostać się na wielkie ekrany, w związku z czym przykładał się do swojej roli najlepiej jak potrafił, budując tym swoją niezwykłą charyzmę. Na kolejne oferty od producentów nie trzeba było długo czekać - jeszcze w 1996 przyszła rola w filmie Independence Day, a rok później Smith był już jednym z Men in Black. Aktor dalej kontynuuje karierę - w przyszłości będziemy mogli zobaczyć go także w aktorskim Aladdin czy Suicide Squad 2.
fot. materiały prasowe

Bruce Willis

Choć dziś kojarzymy Bruce Willis jako jednego z niezniszczalnych twardzieli kina akcji, aktor stawiał swoje pierwsze poważne kroki w serialu - i bynajmniej nie w takim, gdzie siekł przeciwników niczym zawodowy zabójca. W produkcji Moonlighting aktor wcielał się w lekko zwariowanego detektywa Davida Addisona Jr., który wraz ze swoją partnerką Madelyn Hayes podejmuje coraz trudniejsze zagadki kryminalne do rozwiązania. Aktor poświęcił serialowi cztery lata swojego życia, grając w nim od 1985 do 1989 roku. W tym czasie był nominowany za swoją kreację do kilku nagród i otrzymał nawet statuetkę Emmy, czym zdobył rozgłos i popularność. Oferty udziału w Die Hard i wcześniejszej pełnometrażowej Blind Date spłynęły do niego jeszcze w trakcie trwania serialu - filmy zadebiutowały odpowiednio w roku 1987 i 1988. Od tej chwili nie było roku, w którym Willis nie zagrałby na wielkich ekranach. Do późniejszych najbardziej znanych produkcji z jego udziałem należą The Sixth Sense, Pulp Fiction czy Unbreakable.
fot. materiały prasowe

Michael Douglas

Kolejnym aktorem, który przed wejściem na wielkie ekrany grywał raczej dla seriali jest Michael Douglas. Po kilku pierwszych występach w mało znanych produkcjach, aktor otrzymał angaż do serialu The Streets of San Francisco, gdzie wcielał się w inspektora Steve'a Kellera. Był to serial detektywistyczny, a Douglas wraz z Karlem Maldenem przemierzali ulice wspomnianego miasta tropiąc kolejne występki i zagadki kryminalne. Aktor wcielał się w Kellera przez 4 lata, zdobywając kilka nominacji do nagród filmowych, w tym także do Emmy. Zaznaczywszy swoją obecność w branży filmowej, Douglas otrzymywał kolejne propozycje współpracy, już na wielkim ekranie. Tym najbardziej przełomowym filmem z jego udziałem okazał się jednak Romancing the Stone, który był w swoich czasach prawdziwym sukcesem kasowym. W późniejszych latach Douglas wystąpił także w filmach Falling Down, The Game czy Wielki Liberace.
fot. materiały prasowe

Olivia Wilde

Dla Olivia Wilde udział w serialu House M.D. był prawdziwą trampoliną do sukcesu - za rolę Trzynastki aktorka zgarnęła szereg nominacji do rozmaitych nagród filmowych i na dobre zaznaczyła się w świadomości hollywoodzkich producentów. Wilde grała w serialu w latach 2007-2012 i jeszcze w tym samym czasie zaczęła otrzymywać pierwsze propozycje udziału w filmach pełnometrażowych - tak trafiła do obsady produkcji Year One, a następnie do widowiskowego Tron: Legacy, gdzie grała u boku Garreta Hedlunda. Fakt jej odejścia z serialu Doktor House wiązał się właśnie z karierą kinową - Wilde postanowiła zerwać z rolą Trzynastki i poświęcić się dalszej pracy na wielkich ekranach. W późniejszych latach mogliśmy ją oglądać w produkcjach takich jak Her, Rush czy Third Person.
fot. materiały prasowe

Ryan Reynolds

Obecnie Ryan Reynolds jest kojarzony tylko z jedną, prawdopodobnie najbardziej przełomową rolą w jego karierze - mowa o Deadpool, pyskatym najemniku z komiksów Marvela, w którego aktor wcielał się już trzykrotnie (licząc produkcję z serii X-Men). Jeszcze przed podjęciem tej roli widywaliśmy go w bardziej i mniej znanych produkcjach, jak The Amityville Horror, Van Wilder czy The Proposal, jednak warto pamiętać, że swoją głośną karierę rozpoczynał właśnie od seriali - aktor chwytał się wielu różnych ról na początku lat 90., by następnie na kilka kolejnych sezonów osiąść w obsadzie produkcji Two Guys, a Girl and a Pizza Place. To właśnie ta odcinkowa komedia przysporzyła mu popularności. Dopiero po tym serialu aktor zaczął otrzymywać poważniejsze role i tym samym kolejne nominacje filmowe.
fot. materiały prasowe
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj