Pewnego razu... w Hollywood: jaki problem z filmem ma Samuel L. Jackson?
Film Pewnego razu... w Hollywood, o którym wspomniał Samuel L. Jackson, miał swoją premierę w 2019 roku. Produkcja Quentina Tarantino otrzymała między innymi dwa Oscary, w tym za Najlepszą scenografię autorstwa Barbary Ling i Nancy Haigh oraz w kategorii Najlepszy aktor drugoplanowy dla Brada Pitta, który wcielił się w emerytowanego kaskadera, Cliffa Bootha. Film śledzi losy jego długoletniego współpracownika, czyli aktora Ricka Daltona, którego gra Leonardo DiCaprio. Artysta oraz jego kaskader powracają do Hollywood, aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości przemysłu filmowego. W produkcji pojawiają się również bohaterowie tacy jak Sharon Tate (Margot Robbie) czy Roman Polański (Rafał Zawierucha). Samuel L. Jackson niedawno stwierdził w wywiadzie dla portalu Vulture, że ma problem z filmem Pewnego razu w... Hollywood, ponieważ brakuje w nim różnorodności. Aktor ma problem z tym, że zarówno on sam, jak i inni czarnoskórzy aktorzy, nie otrzymali od Quentina Tarantino propozycji zagrania w filmie. Jackson twierdzi, że film przywołał mu na myśl produkcję Chłopcy z ferajny w reżyserii Martina Scorsese, w której przed laty zagrał Stacksa Edwardsa:Quentin Tarantino - najpopularniejsze filmy
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj