Z pozoru film Alejandro Gonzáleza Iñárritu to prosta opowieść o zemście, w której pozostawiony na śmierć przez swoich towarzyszy człowiek dokonuje nadludzkiego wysiłku – przemierza mroźne amerykańskie pustkowie, by własnoręcznie wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy go porzucili. Dołączony do wydania Blu-ray materiał dodatkowy otwiera nas jednak na inne interpretacje – w dokumencie przedstawiającym kulisy powstawania The Revenant reżyser, obsada i pozostali twórcy skupiają się raczej na konflikcie człowiek-natura, gdzie rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej są tymi, którzy reprezentują harmonię z przyrodą, podczas gdy cywilizacja białego człowieka opiera się na zachłanności i łapczywym eksploatowaniu zasobów naturalnych oraz zatruwaniu środowiska. (Do tego właśnie w swoim przemówieniu nawiązywał odbierający Oscara za rolę pierwszoplanową w The Revenant Leonardo DiCaprio.)
Źródło: Imperial-Cinepix
I w The Revenant właśnie naturze poświęca się najwięcej miejsca – głównym bohaterem jest wprawdzie grany przez DiCaprio Hugh Grass, kamera Lubezkiego co chwila jednak go porzuca, skupiając się na ujęciach gór, drzew, nieba, rzek i tak dalej; majestat przyrody podkreśla jeszcze budująca świetną atmosferę muzyka Ryûichiego Sakamoto. Jest w tym coś więcej niż tylko chęć urzeczenia widza ładnymi obrazkami – Iñárritu i Lubezki pokazują siłę natury, ale i jej spokój, w porównaniu do brutalnego, krwawego i gwałtownego świata człowieka. Odsuwając jednak na bok te interpretacje i widząc tylko historię zemsty, wciąż otrzymujemy udany, emocjonujący, efektowny i niezwykle dynamicznie nakręcony film akcji, ze wspaniałymi kreacjami DiCaprio i Hardy’ego, a zwłaszcza ten pierwszy potwierdza, że jak mało który aktor w Hollywood potrafi grać bez słów, oddając mimo to całym sobą pełne spektrum emocji. Jakkolwiek banalnie to brzmi: nikt nie ma takiego spojrzenia jak Leonardo DiCaprio. No url Jest w The Revenant pewien naturalizm, daleko posunięta chęć pokazania brudu, znoju i cierpienia głównego bohatera, które można interpretować jako efekciarskość (historie o tym, że DiCaprio jadł na planie prawdziwą surową wątrobę), ja jednak u Iñárritu widzę chęć pokazania prawdy i pewien pomysł na surową opowieść, która ma szokować, ale i trochę zabawiać, bo mimo wszystko to kino wysokobudżetowe i napakowane rozpoznawalnymi gwiazdami. Niemniej – niezwykle wartościowe. Spotlight zasłużenie zgarnął Oscara jako najlepszy film minionego roku, co nie zmienia jednak faktu, że The Revenant do najważniejszej nagrody w świecie filmu nominowana była w aż dwunastu kategoriach i ostatecznie zdobyła aż trzy statuetki – to doskonałe potwierdzenie wysokiej jakości, której temu filmowi odmówić nie można.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj