Zjawa – recenzja Blu-ray
Data premiery w Polsce: 29 stycznia 2016Oglądane w jakości Blu-ray nagrodzone Oscarem zdjęcia Emmanuela Lubezkiego robią nie mniejsze wrażenie niż w kinie. Podobnie oscarowa gra Leonardo DiCaprio i ogólnie cała Zjawa, a więc jeden z najbardziej niezwykłych filmów ostatnich lat.
Oglądane w jakości Blu-ray nagrodzone Oscarem zdjęcia Emmanuela Lubezkiego robią nie mniejsze wrażenie niż w kinie. Podobnie oscarowa gra Leonardo DiCaprio i ogólnie cała Zjawa, a więc jeden z najbardziej niezwykłych filmów ostatnich lat.
Z pozoru film Alejandro Gonzáleza Iñárritu to prosta opowieść o zemście, w której pozostawiony na śmierć przez swoich towarzyszy człowiek dokonuje nadludzkiego wysiłku – przemierza mroźne amerykańskie pustkowie, by własnoręcznie wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy go porzucili. Dołączony do wydania Blu-ray materiał dodatkowy otwiera nas jednak na inne interpretacje – w dokumencie przedstawiającym kulisy powstawania The Revenant reżyser, obsada i pozostali twórcy skupiają się raczej na konflikcie człowiek-natura, gdzie rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej są tymi, którzy reprezentują harmonię z przyrodą, podczas gdy cywilizacja białego człowieka opiera się na zachłanności i łapczywym eksploatowaniu zasobów naturalnych oraz zatruwaniu środowiska. (Do tego właśnie w swoim przemówieniu nawiązywał odbierający Oscara za rolę pierwszoplanową w The Revenant Leonardo DiCaprio.)
I w The Revenant właśnie naturze poświęca się najwięcej miejsca – głównym bohaterem jest wprawdzie grany przez DiCaprio Hugh Grass, kamera Lubezkiego co chwila jednak go porzuca, skupiając się na ujęciach gór, drzew, nieba, rzek i tak dalej; majestat przyrody podkreśla jeszcze budująca świetną atmosferę muzyka Ryûichiego Sakamoto. Jest w tym coś więcej niż tylko chęć urzeczenia widza ładnymi obrazkami – Iñárritu i Lubezki pokazują siłę natury, ale i jej spokój, w porównaniu do brutalnego, krwawego i gwałtownego świata człowieka.
Odsuwając jednak na bok te interpretacje i widząc tylko historię zemsty, wciąż otrzymujemy udany, emocjonujący, efektowny i niezwykle dynamicznie nakręcony film akcji, ze wspaniałymi kreacjami DiCaprio i Hardy’ego, a zwłaszcza ten pierwszy potwierdza, że jak mało który aktor w Hollywood potrafi grać bez słów, oddając mimo to całym sobą pełne spektrum emocji. Jakkolwiek banalnie to brzmi: nikt nie ma takiego spojrzenia jak Leonardo DiCaprio.
Jest w The Revenant pewien naturalizm, daleko posunięta chęć pokazania brudu, znoju i cierpienia głównego bohatera, które można interpretować jako efekciarskość (historie o tym, że DiCaprio jadł na planie prawdziwą surową wątrobę), ja jednak u Iñárritu widzę chęć pokazania prawdy i pewien pomysł na surową opowieść, która ma szokować, ale i trochę zabawiać, bo mimo wszystko to kino wysokobudżetowe i napakowane rozpoznawalnymi gwiazdami. Niemniej – niezwykle wartościowe.
Spotlight zasłużenie zgarnął Oscara jako najlepszy film minionego roku, co nie zmienia jednak faktu, że The Revenant do najważniejszej nagrody w świecie filmu nominowana była w aż dwunastu kategoriach i ostatecznie zdobyła aż trzy statuetki – to doskonałe potwierdzenie wysokiej jakości, której temu filmowi odmówić nie można.
Źródło: Fot główne. Imperial-Cinepix
Poznaj recenzenta
Marcin ZwierzchowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat