10. Joe Manganiello
Zaczynamy od zapowiadanego rodzynka w zestawieniu. Kilka tygodni temu ogłoszono oficjalnie, że Joe Manganiello wcieli się w Deathstroke’a w kolejnej odsłonie filmowych przygód Batmana. Informacja ta przywołała wspomnienia o tym, że potężnie zbudowany aktor swego czasu był już związany ze światem superbohaterów. Nie wszyscy pamiętają bowiem, że jego pierwszym znaczącym kinowym angażem była postać Flasha Thompsona w filmie Spider-Man. Wyglądał wówczas jak pół dzisiejszego Joe Manganiello, rola okazała się równie skromna, a choć bohater powrócił na chwilę w Spider-Man 3, to łatwo umknął uwadze szerszej publiczności. Z perspektywy czasu można więc wzdychać, że wystarczyłaby zaledwie jedna decyzja fabularna, aby to on stał się nosicielem Venoma. Nie mam żadnych wątpliwości, że zaprezentowałby się lepiej niż Topher Grace (Topher Grace!?), a kto wie, może skorzystałaby na tym również fabuła, która zamiast wprowadzenia postaci Eddiego Brocka, w pełni zakręciłaby się wokół przeszłości Petera Parkera.9. Claudia Kim
Claudia Kim to 31 letnia, koreańska aktorka, która w Kinowym Uniwersum Marvela pojawiła się w Avengers: Age of Ultron jako doktor Helen Cho. To ta, która odpowiadała za przełomową technologię regeneracji tkanki i podpytywała zalotnie czy na imprezie Mścicieli pojawi się Thor. I chyba tyle. Jeśli jednak oglądacie serial Marco Polo to wiecie, że Kim potrafi pokazać znacznie więcej. Jej Khutulun to postać niezwykle silna, samodzielna i zadziorna, a jednocześnie wciąż atrakcyjna i rozsądna. Dużo ciekawiej wypadłaby więc jako wojowniczka w świecie Marvela, np. w niedawnym Doctor Strange lub nowym serialu Netfliksa – nadchodzącym wielkimi krokami Iron Fist. Z racji na urodę mogłaby także zagrać przedstawicielkę jednej z kosmicznych ras w Guardians of the Galaxy Vol. 2. lub Thor: Ragnarok.8. Richard Armitage
Tego pana zapewne kojarzycie przede wszystkim z ról Thorina Dębowej Tarczy z trylogii Hobbit, lub Francisa Dolarhyde’a z serialowego Hannibala. A czy mówi wam coś nazwisko Heinz Kruger? To właśnie pod takim aliasem Armitage wystąpił na chwilę w Captain America: The First Avenger. Był złoczyńcą, który przerwał proces eksperymentalnej przemiany Steve’a Rogersa, a chwilę potem uciekał przed nim i nie pozwolił pojmać się żywcem. Raptem kilka-kilkanaście ekranowych minut. Aktor opowiadał niedawno w wywiadach, że miał nawet przygotowaną biografię tej postaci. Ponoć był utalentowanym śpiewakiem operowym, ale jego usta wypełniły nie piękne melodie, a zabójczy cyjanek. Richard Armitage obdarzony jest wyraźną ekranową charyzmą i głębokim głosem, ale nie ma nazwiska na tyle rozpoznawalnego, żeby zawojować świat kina. Świetnie sprawdziłby się jednak na małym ekranie - najlepiej jako całosezonowy czarny charakter w Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D., albo być może nawet Moon Knight w wymarzonej produkcji Netflixa.7. Natalie Dormer
Natalie Dormer czyli Margaery Tyrell, obok Daenerys, Melisandre i Shireen Baratheon, najgorętsza bohaterka Game of Thrones. Atrakcyjna i tajemnicza. Chłodna, a jednocześnie rozgrzewająca do zieloności. Znaczy się czerwoności. Można nie być fanem urody Angielki, albo aktorskiej maniery i cedzenia słów, ale trzeba jej przyznać, że swoje postacie portretuje przekonująco. Jeśli nie oglądacie flagowej produkcji HBO, to Natalie Dormer mogliście poznać np. w finałowych odsłonach serii Igrzyska śmierci, gdzie wcieliła się w Cressidę, rezolutną operatorkę transmisji prowadzonej z areny walk. Tam również pokazała kobiecą siłę, dzięki której długo znajdowała się wśród czołowych kandydatek fanów do zagrania Carol Danvers (tytułowej Captain Marvel). Oby jej cameo w Captain America: The First Avenger, gdzie zagrała szeregową Lorraine (niedwuznacznie wdzięczyła się do Steve’a Rogersa i nawet udało jej się z nim pomiziać) nie zamknęło jej drogi do innych ról w Marvelu. Byłaby z niej niezgorsza Moonstone, a więc przeciwniczka wspomnianej Kapitan Marvel.6. Bobby Cannavale
Tak jak lubię Ant-Man, tak wciąż nie mogę odżałować, że Darrena Crossa, czołowego złoczyńcy filmu, nie zagrał właśnie Bobby Cannavale. A był w obsadzie. Zamiast tego wcielił się w Paxtona, prawego i prostolinijnego partnera eks-żony Scotta Langa. Amerykanin o kubańsko-włoskich korzeniach to najczęściej bohater drugiego planu, a kiedy już trafiła mu się ostatnio czołowa rola w serialu Vinyl, to ten szybko został skasowany. Wcześniej zabłysnął jednak w innej produkcji HBO – Boardwalk Empire - w której to brawurowo sportretował gangstera o dźwięcznym nazwisku Gyp Rosetti. Dla tych oczu była to rola wyjątkowa, a aktor miażdżył w każdej scenie w jakiej się pojawiał. Jego intensywność i ekspresyjność najłatwiej porównać jest do zaangażowania wkładanego przez Jona Bernthala. Idąc tym tropem Cannavale mógłby także odegrać któregoś z serialowych przeciwników Punishera. To by dopiero było starcie.
Strony:
- 1 (current)
- 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj