Komedię jednak zawsze traktujemy z przymrużeniem oka i zdajemy sobie sprawę, że nawet najbardziej nieodpowiedzialni ekranowi lekarze zrobią wszystko na korzyść pacjenta. Inaczej sprawa wygląda, gdy ponownie wracamy do kategorii dramatów, w dodatku tych bardzo emocjonujących – tu pojawia się cyniczny i szowinistyczny House M.D., którego najmocniejszą siłą jest przede wszystkim konkretna bezpośredniość. Z biegiem czasu okazuje się, że fani seriali medycznych rzeczywiście mają ochotę na coś nowego. Szlachetni stróże lub wesolutcy doktorkowie muszą ustąpić miejsca nowej kategorii, w której nad motywacjami bohaterów trzeba się będzie zastanowić dwa razy – na czoło wysuwają się produkcje odważniejsze, poruszające poważniejsze kwestie i często mówiące głosem kogoś, kto nie traktuje pacjenta z żadną taryfą ulgową. Obok nich rozwijają się także produkcje z dodatkowym wątkiem kryminalnym, czego przykładem może być nasza polska Diagnoza. Wszystko to spowodowane jest faktem, że kulisy pracy lekarza są nam coraz bardziej znane i trudno już zaoferować widzowi coś, co nie byłoby powielaniem kolejnych schematów.
fot. materiały prasowe
A jednak, w dalszym ciągu istnieje nieeksplorowana jeszcze nisza, której reprezentantem niedawno stał się kinowy film Botoks. Produkcja właśnie zmierza na małe ekrany, zapowiadając się jako rzecz jeszcze bardziej szokująca niż pełny metraż. Patryk Vega odrzuca wszystkie dobrze przyjęte schematy seriali medycznych – rezygnuje z komedyjek, ckliwości czy pompatycznych historii o ludzkiej szlachetności, przedstawiając lekarzy i szpitale w zupełnie innym, kontrowersyjnym świetle. W czasach, gdy widz tak szybko przyzwyczaja się do podobnych sobie treści, reżyser stawia na tak zwaną terapię szokową – już same zapowiedzi sugerują jeszcze więcej krwi, przekleństw, brutalności i przedmiotowego traktowania pacjentów. Czekają nas rozterki moralne i obserwowanie lekarzy, którzy są tak dalecy od świętości, jak to tylko możliwe. Czeka nas przełknięcie gorzkich treści dotyczących aborcji czy korupcji, które mogą nie tylko zaskoczyć, ale momentami nawet przerazić. Zawód lekarza objęty był początkowo swego rodzaju tabu – wcale się o tym dużo nie mówiło ani nie dociekało, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Tymczasem z biegiem lat pacjenci stają się coraz bardziej świadomi, doskonale orientują się już we własnych bolączkach, a nawet podejmują pierwsze próby samodiagnozowania się na podstawie tego, co jest już powszechnie znane. Skoro więc kolejny temat zostaje powoli oswojony, czas uderzyć z grubej rury – Botoks stara się udowodnić, że w tym środowisku wciąż jest wiele rzeczy, o których wcale się nie mówi i choć do tego celu posługuje się skrajnościami czy przykładami przerysowanymi, nie można odmówić mu oddziaływania na psychikę widza. Czy tego samego możemy oczekiwać od zapowiedzianego sześcioodcinkowego serialu? Cóż, zdaniem reżysera czeka nas znacznie więcej. Seriale medyczne pokonały długą drogę na ekranie, a od ich powstania minęło już całe 70 lat. Przez ten czas mogliśmy śledzić losy przeróżnych osobistości i samych rozmaitych przypadków medycznych, które poszerzały naszą wiedzę i zaspokajały ludzką ciekawość. Jako produkcje „o wszystkich dla wszystkich” epizody ze szpitalem w tle łączą widzów i poruszają tematy znane, aktualne i zrozumiałe absolutnie dla każdego. Na chwilę obecną rzeczywiście zdaje się, że powiedziane zostało już wszystko – myślę jednak, że ten tok myślenia jest charakterystyczny dla każdego etapu w popkulturze, a jednak ona wciąż mimo wszystko idzie do przodu. Pozostaje więc tylko czekać na to, co jeszcze da się wyciągnąć na światło dzienne za pośrednictwem szpitali, przychodni czy karetek. Bo ludzka ciekawość w tym względzie chyba nigdy nie zostanie w pełni zaspokojona.
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj