Najlepsze genezy superbohaterów w filmach i serialach

Tutaj mamy do czynienia z jedną z najbardziej klasycznych genez superbohaterskich, dlatego też obraz ten pozostawia trochę do życzenia. Złamany perfekcjonista staje się powiernikiem wielkiej wiedzy i mocy. Szybko zaczyna miotać nią na lewo i prawo. Niestety nie jesteśmy świadkami jego przemiany wewnętrznej, dlatego trudno powiedzieć czy Stephen Strange ewoluował również jako człowiek. W filmie tym Batman dostaje swoją pierwszą obszerną filmową genezę. Christopher Nolan zrobił to jednak w charakterstycznym dla siebie realistycznym stylu, który niestety nie każdemu przypadł do gustu. Nie da się jednak ukryć, że w kinematografii Mroczny Rycerz zasługiwał na dbałe i staranne podejście do swoich początków. Jego geneza stanowi przecież już romantyczny mit i pewien wyznacznik jak powinno się opowiadać o walce dobra ze złem, bez lukrowego filtru. Pyskaty najemnik w pierwszej filmowej części swoich przygód dostał również bardzo pokaźnie rozbudowaną genezę. Twórcy dość przewrotnie podeszli jednak do tematu, bo dzięki konwencji, którą posiada ten obraz, mogli sobie pozwolić na eksperymenty z formą i treścią. W ślad za tym retrospekcje mieszają się z przebijaniem czwartej ściany i dość abstrakcyjną narracją. Opowieść o początkach Deadpoola nie jest może wybitna fabularnie, ale przecież nie o to w tej marce chodzi. Kolejna wymyśla superbohaterska opowieść z nieszablonową genezą. Młody chłopak, szukając sensu w życiu postanawia zostać zamaskowanym herosem. Niestety jego warunki fizyczne mu na to nie pozwalają i bardzo szybko dostaje niezłe manto od niebezpiecznych zakapiorów. Podczas rehabilitacji, po ciężkim pobiciu, okazuje się że dzięki uszkodzonym nerwom i metalowym wstawkom w kościach staje się odporny na ból. Tak się właśnie rodzi "Kopacz tyłków", który dzięki sile internetu szybko zyskuje status prawdziwego wojownika. Superman podobnie jak Batman zasługiwał na poważne podejście do swojej genezy. W przypadku Man of Steel również dostaliśmy ekranizację, która nie zadowoliła wszystkich. Na pewno jednak lepiej zajęła się tematem niż poprzednie wersje filmowe z Christopher Reeves w roli głównej. Według wielu, dzieciństwo i młodość superbohatera zostały pokazane u Zack Snyder właściwie. Reżyser odpowiednio nakreślił życie wewnętrzne dorastającego człowieka, który odkrywa w sobie nieograniczoną moc. Dopiero później, gdy opowieść przemieniła się w chaotyczną bijatykę, całość traci na jakości. To jednak temat na zupełnie inny artykuł… Pierwszy Superman w reżyserii Richarda Donnera również przedstawiał początki Clarka Kenta jako superbohatera. Produkcja ta miała stylistykę charakterystyczną dla lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, dlatego też geneza człowieka ze stali pozostawiała tu wiele do życzenia. Mimo pewnej pompatyczności i infantylności udało się jednak pokazać początki Clarka jako Człowieka ze stali  w akceptowalny sposób, nie odbiegając mocno od tego co widzieliśmy w pierwszych komiksach o Supermanie.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)

⇓ ⇓ Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h

Skomentuj