Najpierw zajmijmy się kwestią, kim jest geek, bo wiele osób ma mylne wyobrażenie w tym temacie. Według klasycznej definicji jest to człowiek, który w sposób daleko wykraczający poza wszelkie normy interesuje się jakimś zagadnieniem lub dziedziną. Zatem możemy mieć do czynienia z geekiem naukowym, prawniczym, finansowym czy popkulturowym. Czasem bywa to obraźliwym określeniem osoby, która więcej czasu poświęca nauce niż rozwijaniu relacji społecznych i codziennym, zwykłym sprawom wokół siebie. W tym artykule postaram się Wam przybliżyć jak zmieniał się obraz typowego, młodego geeka w filmach, serialach i ogólnie rozumianej popkulturze. Do dzieła. Geek jest zwykle postrzegany w różnych produkcjach jako typ kujona w okularach, skupiony na nauce i popkulturze. Zamiast brylować na szkolnych korytarzach i imprezach, odrabia prace domowe za lokalne gwiazdy sportu, aby nie znaleźć się na ich celowniku. Natomiast kontakty z płcią przeciwną ograniczają się tylko do niezręcznych, krótkich słów na korytarzu lub wzdychaniem do bohaterek komiksów i widowisk kinowych. Mówiąc w skrócie, często geekowie byli przedstawiani jako społeczni outsiderzy, mający problemy z kontaktami międzyludzkimi. Świetnym tego przykładem jest George McFly, jeden z bohaterów kultowego Back to the Future, ojciec Marty'ego. W swoich szkolnych latach był raczej kujonem zakochanym w science fiction niż pewnym siebie młodym człowiekiem. Odrabiał prace domowe za miejscowego osiłka, Biffa Tannena, który się nad nim znęcał. Taki los, gdyby nie pewne zrządzenie losu i pomocny kopniak, byłby zapewne dalej udziałem George'a. Geekowie są przedmiotem żartów, przynajmniej na początku i prowodyrami wielu zabawnych sytuacji w produkcjach. Nic więc dziwnego, że szybko stali się jednym z ulubionych archetypów bohaterów filmów komediowych i seriali z tego gatunku. Lewis Skolnick i jego paczka z Revenge of the Nerds to już kultowi bohaterowie, a sama produkcja potrafiła przekuć stereotyp typowego geeka na obraz naprawdę interesujących osób, z którymi sami możemy się w pewnym momencie utożsamić. Kto nie kibicował ekipie Lewisa w starciu z wydawać się mogło o wiele bardziej uprzywilejowanymi członkami konkurencyjnego bractwa? Odpowiedź wydaje się prosta - wszyscy, ponieważ reprezentowali oni ujmującą wręcz ludzką postawę społecznego nieskrepowania i obojętności wobec tego, co się dzieje wokół. Po prostu skupiali się na swoich celach, aby osiągnąć coś w życiu, nie zważając na spojrzenia innych. Nic dziwnego, że stali się postaciami kultowymi. Krok dalej poszli twórcy serialu The Big Bang Theory, którzy uczynili ze swoich bohaterów prawdziwe ikony popkultury, których teksty powtarzają fani na całym świecie. Zbudowali świetną otoczkę wokół postaci, które zwykle na ekranie były zabawnym i interesującym dodatkiem dla głównych bohaterów. Do emisji pilotowego odcinka produkcji CBS nikt nie podjął się (z pewnymi wyjątkami) tego, aby zbudować fundamenty narracji na grupie naukowców, z zamiłowaniem do gier wideo, science fiction i komiksów. Do tego każda z postaci w serialu reprezentuje jakiś stereotyp dotyczący geeków. Sheldon jest społecznie nieprzystosowanym człowiekiem, nie łapiącym sarkazmu, Leonard jest niskim mózgowcem w okularach z szeregiem zaburzeń zdrowotnych, Howard to typowy teoretyk, który może opowiadać o wszystkim, jednak wypada blado, gdy dochodzi do starcia z rzeczywistością, natomiast Raj, przynajmniej na początku to mężczyzna z ogromnymi problemami w kontaktach z płcią przeciwną. Tak prezentują się ikony popkultury XXI wieku, których losy oglądają miliony widzów. Dzieje się tak, że pomimo wielu wad serialowa paczka wie co znaczy słowo przyjaźń, zawsze pomaga swoim bliskim i potrafi poświęcić się, gdy chodzi o ich dobro. Dlatego są idealni na miarę naszych czasów. Popularność serialu sprawiła, że postawiono na spin-off pod tytułem Young Sheldon, w którym twórcy zajęli się dzieciństwem najbardziej charakterystycznej postaci z naukowej paczki. To właśnie Sheldon chyba najbardziej potrafi przekuć cechy stereotypowego geeka na poziom uwielbienia widzów wobec jego osoby. Z czasem jego nieprzystosowanie społeczne i brutalna szczerość stają się dla nas czymś wyjątkowym , za co zaczynamy kochać tego bohatera, mimo niezręcznych sytuacji, które kreuje w mgnieniu oka. Wszystkie przytoczone przeze mnie wyżej przykłady należą jednocześnie do drugiej grupy  popkulturowych geeków, mianowicie bohaterów, którzy koniec końców osiągają swój cel i stają się życiowymi zwycięzcami. George w finale produkcji potrafi postawić się Biffowi i zdobywa dziewczynę, w której kochał się od dawna. Przy okazji staje się poczytnym pisarzem. Lewis Skolnick również kradnie serce kobiecie swoich marzeń i w kontynuacji jest szanowanym i bogatym obywatelem. Wiemy też, jak zakończy się przygoda naszego młodego Sheldona. Stworzy szczęśliwy związek, zyska grupę oddanych przyjaciół i dobrą pracę. To wiąże się również  z innym obrazem w tych produkcjach. Osoby, które były wcześniej gwiazdami i typami tych "popularnych" nie radzą sobie z wejściem w dorosłe życie i ich świetność zwykle zatrzymuje się na etapie sukcesów sportowych w czasie pobierania edukacji. Biff stał się zgorzkniałym starcem, którego marzenia o sukcesie prysły jak bańka mydlana po starciu z brutalną rzeczywistością. To samo tyczy się głównego antagonisty Zemsty frajerów, Stana Gable'a, którego poziom życia był zdecydowanie mniej prestiżowy niż jego rywala z czasów studencki, Lewisa Skolnicka. Następuje tutaj bardzo ciekawa zamiana ról, ponieważ koniec końców okazuje się, że to właśnie ekranowi geekowie są tymi postaciami, które potrafią mimo początkowych przeciwności losu i ironicznych uśmiechów otoczenia postawić na swoim i stanąć na szczycie. Taktyka stosowana przez twórców od zera do bohatera jest bardzo nośna w przypadku produkcji o geekach. Czasem właśnie geekowie zrządzeniem losu, posiadanymi umiejętnościami, wiedzą czy zwykłym samozaparciem potrafią dokonywać wielkich rzeczy, nawet uratować miasto lub świat. Peter Parker, naczelny geek wśród superbohaterów na początku również podobnie jak poprzednie postacie był nieśmiałym miłośnikiem nauki, zakochanym w nieosiągalnej dla niego dziewczynie. W tym wypadku twórcy postanowili zesłać na przyszłego herosa cud w postaci radioaktywnego pająka. W imię sportowej zasady, że szczęście sprzyja lepszym, ugryzienie stało się początkiem nie tylko superbohaterskich kłopotów, ale także pięknej przygody związanej z uwielbieniem tłumów, ratowaniem ludzi w kłopotach i czynieniem dobra. To wiąże się również z drogą jaką przeszedł nasz Pajączek, od licealnego mózgowca do świadomego swojej siły człowieka. Złoczyńcy z Nowego Jorku do dzisiaj drżą ze strachu przed superbohaterskim geekiem. Podobnie sprawa ma się wśród paczki młodych wielbicieli popkultury z Stranger Things. Ekipa przyjaciół, która trzyma się razem, jeździ na bmx-ach, przebiera się w postacie z Pogromców duchów, czyta komiksy i gra w Dungeons & Dragons. Przy okazji również staje się ostatnią ostoją miasteczka Hawkins, które nawiedziły mroczne siły z innego wymiaru. Mimo tego, że na co dzień nie są, łagodnie mówiąc, najpopularniejszymi osobami wśród swoich rówieśników, to w chwili największego zagrożenia to oni potrafią wykrzesać z siebie niewyobrażalne pokłady odwagi i przeciwstawić się złu. Nieźle jak na młodziaków, którzy do niedawna ścigali się na rowerach o komiksy ze swojej kolekcji. Twórcy filmowi i serialowi z czasem postanowili pójść w inną stronę w swoich geekowskich wyobrażeniach i zaprezentowali obraz seksownej kobiety geeka, których losy na ekranie było i nadal można obserwować z przyjemnością. Dana Scully, bohaterka The X-Files poza swoją naukową obsesją jest również atrakcyjną, niezależną i silną kobietą. Piękna Felicity z Arrow nie tylko może hakować każdy system komputerowy świata, ale również rozkochać w sobie cały tabun męskich bohaterów uniwersum DC. Willow Rosenberg z Buffy The Vampire Slayer to nie tylko największa mądrala w serialu, ale również piękna i ujmująca swoją naturalnością postać, a Caitlin Snow z produkcji The CW The Flash jest genialną panią naukowiec wspierającą Szkarłatnego Sprintera, ale przede wszystkim pełną uroku, przebojową i troskliwą kobietą. Takie przykłady ze świata popkultury można mnożyć, jednak nasuwa się przy nich jeden wniosek. Osobowość geeka w świecie kina i telewizji już od jakiegoś czasu stała się sexy. Przedstawiciele środowiska geeków to już nie tylko zabawni, nieprzystosowani społecznie i nieśmiali ludzie, ale również przebojowi, atrakcyjni i wiedzący czego chcą bohaterowie. Bycie geekiem weszło już na zupełnie inny poziom i nie jest ukazywane jako próba wpasowania się w otoczenie mimo swojego sposobu na życie. Stało się bardzo sprawnie działającym mechanizmem, który pozwala brylować w środowisku i wynosić swoje własne ja na szczyt popularności. Nic w tym dziwnego, że naukowcy czy ludzie uwielbiający science fiction zostali w pewnym momencie rozwoju popkultury ukazywani jako ludzie o atrakcyjnych obliczach, praktycznie bez jakiejś wielkiej skazy. Sue Storm i Reed Richards z Fantastycznej Czwórki poza swoją działalnością superbohaterską i laboratoryjną spokojnie mogliby się znaleźć się na okładce jakiegoś pisma lifestyle'owego jako celebrycka para. Supergirl w wydaniu Melissy Benoist oprócz ratowania mieszkańców National City i przechwalaniem się swoją wiedzą filmową zdecydowanie nadawałaby się do tytułu najpiękniejszej reporterki uniwersum DC. Natomiast duet Fitz-Simmons z serialu Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D. to idealni kompani imprez, którzy byliby doskonałymi i towarzyskimi sąsiadami na swoim perfekcyjnym amerykańskim osiedlu. Geek to już w popkulturze nie znaczy outsider starający się spełniać swe marzenia. To słowo już dawno stało się synonimem lidera, który osiąga wszystkie cele, które sobie zamierzył. Być geekiem to brzmi dumnie.
.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj