5G wkracza do mainstreamu
W 2019 roku urządzenia z modułem 5G w skali globalnej były postrzegane jako ciekawostka technologiczna. I nie ma w tym niczego dziwnego, wszak większość sieci komórkowych jest dopiero na etapie pilotażowych testów nowej infrastruktury telekomunikacyjnej. Ale z każdym kolejnym miesiącem rola tej technologii będzie rosnąć. I to nie dlatego, że producenci telefonów będę chcieli opchnąć nam kolejną nowinkę. Bez unowocześnienia infrastruktury przesyłu danych grozi nam telekomunikacyjny black out. I to szybciej, niż może nam się wydawać. Z wyliczeń Instytutu Łączności wynika, że jeśli polska infrastruktura telekomunikacyjna nie przejdzie modernizacji, już za 2-3 lata operatorzy mogą napotkać problem z obsługą ruchu generowanego przez użytkowników. Czarny scenariusz zakłada znaczący spadek prędkości transferu danych i narastające problemy z realizacją połączeń oraz dostarczaniem SMS-ów. Widmo black outu da się oddalić w czasie o kilka lat, zwiększając zagęszczenie stacji bazowych bądź poszerzając pasma częstotliwości obecnych nadajników. Są to jednak rozwiązania tymczasowe, które tylko kupią nam nieco więcej czasu na modernizację architektury. Nie jest to problem, z którym zmaga się wyłącznie Polska, to wyzwanie, jakie branża technologiczna rzuca całemu światu. Wzrost liczby urządzeń mobilnych, w tym m.in. tych funkcjonujących w ramach miejskich systemów internetu rzeczy, wymaga zastosowania nowej infrastruktury przesyłu danych. Przyszły rok będzie w tym względzie kluczowy, gdyż Unia Europejska zobowiązała kraje członkowskie do uruchomienia do końca 2020 roku sieci 5G przynajmniej w jednym mieście, tym samym napędzając rozwój branży. Qualcomm wypuści także procesory mobilne z 5G przeznaczone do urządzeń ze średniej półki cenowej, a Apple w końcu zademonstruje światu pierwsze iPhone’y z 5G. O tej technologii powinno zrobić się naprawdę głośno.Wszędzie sztuczna inteligencja
Niemal co tydzień w internecie pojawiają się kolejne doniesienia o przełomowych rozwiązaniach z dziedziny uczenia maszynowego i nie inaczej będzie w przyszłym roku. Sztuczna inteligencja nauczyła się oszukiwać w chowanego, pokonała mistrzów świata w Dota 2 i Starcrafta oraz zmusiła arcymistrza Go do zawieszenia swojej kariery. Ludzki gracz w starciu z gamingową sztuczną inteligencją jest bez szans, algorytmy prędzej czy później wezmą nad nim górę.Przywitajmy wysokie rozdzielczości
Telewizory 8K wciąż funkcjonują w kategorii eksperymentu, ale ich producenci wierzą w to, że nowy standard wyświetlania obrazu prędzej czy później wyprze 4K. I w 2020 zrobią wszystko, aby przekonać nas do inwestycji w urządzenia tego typu. Przedsmak walki o klientów zainteresowanych tego typu nowinkami obserwowaliśmy już na targach IFA w Berlinie, kiedy Samsung zapowiedział wypuszczenie do sprzedaży 55-calowych telewizorów 8K. W przypadku odbiorników o takiej przekątnej matryca 4K w zupełności wystarczy, aby cieszyć się pięknym obrazem, ale Samsung chciał dać sygnał, że nowa technologia wyświetlania i skalowania obrazu nie jest przeznaczona wyłącznie dla klientów, którzy poszukują gigantycznych telewizorów. 55-calowe telewizory 8K mają udomowić nowy format. Po odbiorniki 8K sięgnie zapewne niewielki promil klientów, ale ta wojna na rozdzielczość wszystkim wyjdzie na dobre. Kiedy Samsung, LG i spółka będą bić się o klienta premium, w międzyczasie korekcie ulegną ceny „przestarzałych” telewizorów 4K. A to pozwala przypuszczać, że za porządnego OLED-a bądź QLED-a 4K zapłacimy zauważalnie mniej niż w sezonie 2019. Rozdzielczość 1080p prawdopodobnie zostanie zepchnięta na dalszy plan także w branży gamingowej. Nie dość, że w końcu pojawiły się karty graficzne, które pozwalają w miarę płynnie odpalać tytuły pecetowe w 4K, to jeszcze pod koniec roku zadebiutuje nowa generacja konsol nastawiona właśnie na granie w tej rozdzielczości.Witaj, ray tracingu!
Nvidia liczyła na to, że jej najnowsze karty graficzne zdominują rynek dzięki rdzeniom wyspecjalizowanym w procesie ray tracingu, czyli śledzenia trasy przebiegu promieni świetlnych w trójwymiarowym środowisku. Dzięki tej technologii komputer może wierniej odwzorowywać odblaski, przeźroczystości oraz inne efekty świetlne (szerzej o ray tracingu pisałem w tym artykule). Piękne założenia, gorzej z realizacją, gdyż gier obsługujących śledzenie promieni wciąż jest zbyt mało, aby zauważalnie podbiły sprzedaż nowych kart graficznych.Kręta droga branży VR
Na koniec zostawiłem największą niewiadomą, czyli wirtualną rzeczywistość. Z jednej strony zapowiedź Half-Life’a w VR sprawiła, że gogle od Valve wyprzedały się na części rynków, z drugiej zaś wciąż jest to niszowa i droga technologia dostępna dla wąskiego grona odbiorców. Chciałbym wierzyć w to, że 2020 rok w końcu zmieni coś w kwestii popularności wirtualnej rzeczywistości, ale 12 miesięcy może nie wystarczyć, aby VR trafiło pod strzechy.Rok zmian, rok innowacji
Przyszły rok przyniesie także spore przetasowanie na rynku SVoD, o naszą uwagę zawalczy kilka dużych serwisów, które rzucą wyzwanie Netfliksowi. Poznamy jeszcze smuklejsze smartfony z jeszcze lepszymi aparatami, a niektóre będą dodatkowo wyposażone w elastyczny ekran. AMD postara się wykorzystać dobrą passę i wbić kilka szpil Intelowi. Samsung znów zapowie, że stworzył najlepszy telefon na świecie, a kilka miesięcy podobne deklaracje złożą Huawei, LG i Apple. Z pewnością będziemy świadkami walk o cyferki w specyfikacji, która na dobrą sprawę dla klienta nie mają żadnego znaczenia. Ale mam nadzieję, że w tej nieustannej wojnie technologii będziemy świadkami narodzin sprzętów, które w rzeczywisty sposób wpłyną na naszą przyjemność z oglądania filmów oraz grania w ulubione tytuły pecetowe i konsolowe.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj