Złote Globy to nagrody filmowe przyznawane corocznie przez Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej. Tegoroczna, 70. gala rozdania Złotych Globów odbędzie się 13 stycznia.

 

[image-browser playlist="585088" suggest=""]

SERIAL DRAMATYCZNY:
Breaking Bad, Downton Abbey, The Good Wife,
House of Cards, Masters of Sex

Dawid Rydzek: Moje osobiste marzenie to oczywiście statuetka dla Żony idealnej, no ale… właśnie, marzenie. Nominacja i tak jest już wystarczającą nobilitacją, zwłaszcza że od paru lat jest to jedyny serial z telewizji ogólnodostępnej, który liczy się w jakichkolwiek nagrodach. Na ostatnich Emmy zatriumfowało Breaking Bad, pokonując m.in. House of Cards. Tym razem może być podobnie, choć jako wielki fan Davida Finchera trzymam kciuki za serial Netflixa.

Adam Siennica: Trzymam kciuki za House of Cards, ale jestem świadomy tego, że Breaking Bad jest poza wszelką konkurencją.

Marcin Rączka: O ile dobrze kojarzę, dla Breaking Bad to ostatnia okazja do zdobycia Złotego Globu i jednocześnie szansa, by uhonorować po raz pierwszy tą nagrodą wyjątkowy serial AMC. Problem w tym, że Breaking Bad jak co roku ma mocną konkurencję, szczególnie w postaci House of Cards i przełomowego Masters of Sex, określanego jako najlepsza premiera sezonu 2013/14.

Marcin Kargul: Za czternasty odcinek Breaking Bad powinno zgarnąć statuetkę. Poza tym, jak już Marcin napisał, to ostatnia szansa dla tego serialu, by zdobyć Złoty Glob. Byłoby to dziwne, gdyby produkcja, która już w tej chwili uznawana jest za kultową, nie została odpowiednio doceniona. Z drugiej strony konkurencja jest nielicha, więc nie ma nic pewnego. Niemniej trzymam kciuki za serial Gilligana.

Jędrzej Skrzypczyk: Breaking Bad, nie mam żadnych wątpliwości. Druga połowa piątego sezonu (zabijcie mnie) nie podobała mi się tak bardzo jak pierwsza, a tym bardziej nie doścignęła czwartego sezonu, no ale nie ukrywajmy - to jest serial naszych czasów.

Oskar Rogalski: Ten skład nominowanych seriali bardzo ułatwił mi wybór produkcji, której będę kibicował. Choć wywoływał on w swoim trzecim sezonie skrajne odczucia, to jednak brak tutaj Homeland jest moim zdaniem totalnym nieporozumieniem. Chętnie zobaczyłbym wśród wyróżnionych także Newsroom. W takim razie wybór może być tylko jeden - Breaking Bad.

Mateusz Dykier: Podobnie jak Dawid chciałbym nagrodę dla Żony idealnej, ale skoro Breaking Bad się zakończyło, to pewnie wygra. House of Cards też by mogło coś otrzymać.

 

[image-browser playlist="585089" suggest=""]

SERIAL KOMEDIOWY LUB MUSICAL:
The Big Bang Theory, Brooklyn Nine-Nine, Girls,
Modern Family, Parks and Recreation

Dawid Rydzek: Nominacja dla Brooklyn Nine-Nine? To dopiero niespodzianka! Na ostatniej gali statuetka powędrowała do Dziewczyn, z kolei na Emmy cały czas triumfuje Współczesna rodzina. Do tego Teoria wielkiego podrywu przeżywa właśnie jeden ze swoich najlepszych sezonów… Wszystko jest możliwe.

Adam Siennica: To byłoby wspaniałe docenienie czegoś świeżego w telewizji, gdyby nagrodę dostało Brooklyn Nine-Nine. Reszta seriali swoje wyróżnienia dostała. Czas na nowy tytuł!

Marcin Rączka: Oby te 10 wyemitowanych odcinków wystarczyło do nagrody, bo Brooklyn Nine-Nine to wciąż bardzo młoda produkcja. Z drugiej strony - taka szansa trafia się stacji FOX raz na kilka lat. Nagroda dla Brooklyn Nine-Nine byłaby dużą niespodzianką i z mojej perspektywy jedynym słusznym wyborem. Niestety głosujący na amerykańskie seriale patrzą na komedie trochę inaczej i zapewne wygra ktoś z dwójki: Współczesna rodzina lub Dziewczyny.

Oskar Rogalski: W komediowej kategorii za to pozytywne zaskoczenie, ponieważ Brooklyn Nine-Nine na pewno na zaszczyt nominacji zasłużyło. To obecnie obok Teorii wielkiego podrywu najzabawniejszy przedstawiciel tego gatunku w telewizji. Nadal jestem w totalnej kropce, jeśli chodzi o fenomen Dziewczyn. Ewentualna wygrana tego serialu mocno zaburzy mój system wartości.

Mateusz Dykier: Brooklyn Nine-Nine to wspaniała niespodzianka i spore zaskoczenie, ale raczej z Teorią wielkiego podrywu nie ma większych szans. Chuck Lorre od lat bawi tą produkcją i nie sądzę, żeby coś miało się zmienić. Szczególnie że obecny sezon trzyma poziom!

 

[image-browser playlist="585090" suggest=""]

FILM TELEWIZYJNY LUB MINISERIAL:
American Horror Story: Coven, Behind the Candelabra,
"Dancing on the Edge", Top of the Lake, The White Queen

Dawid Rydzek: Nominacja dla The White Queen to pomyłka, niestety koprodukcja BBC i Starz nie należała do udanych. Na Emmy zatriumfował Wielki Liberace i tu znów może wygrać, choć ja - tak jak przed wrześniową ceremonią - liczę na zwycięstwo Tajemnic Laketop.

Adam Siennica: Nominacja dla The White Queen to nieporozumienie. Przy tym nawet Reign stacji CW jest serialem dojrzalszym i jakościowo lepszym. Stawiam na Behind the Candelabra.

Marcin Rączka: A ja liczę, że w końcu docenione zostanie American Horror Story. "Coven" to najlepsza odsłona całej antologii, a do tego produkcja gatunkowo wyróżniająca się na tle mnóstwa innych. Choćby za tę odwagę i próbę straszenia amerykańskich widzów przerażającymi historiami AHS zasługuje na nagrodę.

Gracja Grzegorczyk: Trzecia odsłon American Horror Story jest tak straszliwie nierówna i momentami wręcz przerażająco nudna, że wątpię, by została nagrodzona. Statuetka dla Wielkiego Liberace będzie swoistego rodzaju potwierdzeniem, że akademia jednak docenia dobre produkcje, a nie promuje nijakość.

Marcin Kargul: Mnie również ucieszyłaby nagroda dla American Horror Story: Coven, chociaż byłaby bardziej za całokształt aniżeli trzeci sezon, bo ten akurat faktycznie jest nierówny i mimo wszystko przegrywa ze świetnym "Asylum". Odstawiając jednak na bok pragnienia i patrząc na nominowanych obiektywnie, obstawiam Wielkiego Liberace.

Dawid Rydzek: No niestety, w przypadku American Horror Story nie ma mowy o całokształcie, bo to nominacje tylko za trzeci sezon, który jest zupełnie inny od poprzednich… i gorszy. Ma swoje momenty, ale żadnego straszenia i odwagi - o czym mówi Marcin - ja w tym roku nie widzę.

Jan Stąpor: Szczerze trzymam kciuki za najlepszy serial nie-amerykańskiej produkcji ostatnich lat, jakim są Top of the Lake, ponieważ czegoś takiego w telewizji dawno nie było. American Horror Story: Coven jest de facto najlepszym dotychczas sezonem, lecz wciąż wiele przesłanek nie pozwala mi go traktować jako horroru tylko bardziej dramat z przymrużeniem oka. Wielki Liberace? Dobra - jakże jaskrawa - produkcja, ale nie na tyle, aby zgarnąć złotą statuetkę.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj