Call of Juarez: Bound In Blood (seria)

Polski Techland, zanim zasłynął grami z zombie w roli głównej, stworzył inne dzieło, które na stałe wpisało się w rynek gier wideo. W 2006 roku pojawił się westernowy shooter Call of Juarez. Gra bardzo szybko zyskała popularność, a wydawca, którym była firma Ubisoft, nie zamierzał na tym zaprzestać. Stąd też prędko zapadła decyzja o tym, by rozpocząć prace nad kontynuacją. W przypadku tej serii otrzymaliśmy prequel pt. Call of Juarez: Bound In Blood.

No url

Call of Juarez: Bound In Blood rozgrywało się przed wydarzeniami przedstawionymi w grze z 2006 roku, ale bohaterowie pozostali ci sami. Nowe platformy docelowe, na których wydano kontynuację, przełożyły się na grafikę i gameplay, a to z kolei na bardzo pozytywny odbiór i zadowalającą sprzedaż. Po latach, w 2011 roku, Ubisoft ponownie sięgnął po Techland i sprawdzoną serię, tym razem przenosząc ją w czasy współczesne. Niestety Call of Juarez: The Cartel okazał się porażką. Gra sprzedała się poniżej oczekiwań, efektem czego jest mniejszy projekt pt. Call of Juarez: Gunslinger, który ukazał się tylko w wersji cyfrowej.

No url

The Vanishing of Ethan Carter

W 2012 roku Adrian Chmielarz postanowił opuścić szeregi People Can Fly i wraz z innymi pracownikami studia (Andrzejem Poznańskim i Michałem Kosieradzkim) założył The Astronauts. Na ich pierwszą produkcję nie trzeba było długo czekać. Wkrótce po tym, jak zawiązało się The Astronauts, usłyszeliśmy o grze pt. The Vanishing of Ethan Carter.

No url

Zaginięcie Ethana Cartera cechuje się znakomitą oprawą wizualną, można nawet rzec ultrarealistyczną, świetnym metafizycznym klimatem i doskonałą muzyką Mikołaja Stroińskiego. Tytuł z 2014 roku szybko zdążył zebrać mnóstwo branżowych nagród, a także doczekać się wydań na PlayStation 4 i ulepszonej wersji na PC. Warto także wspomnieć o bardzo dobrej sprzedaży. Sami twórcy podkreślali to nie raz. Przygotowanie portu na PlayStation 4 zajęło im 10 miesięcy, a kwota, jaką w ten proces włożono, zwróciła się już w pierwszym tygodniu sprzedaży gry.

Dead Island (seria)

W 2011 roku świat elektronicznej rozgrywki znów usłyszał o Polsce i znów za sprawą Techlandu. Tym razem wrocławianie odłożyli na bok klimat Dzikiego Zachodu i sięgnęli po popularny motyw zombie. Tak powstało pierwsze Dead Island. Kooperacja z przyjaciółmi na wyspie pełnej zombie? To nie mogło się nie udać! Gra w podstawowej, premierowej wersji pełna była kuriozalnych błędów, co nie przeszkodziło jej w zdobywaniu bardzo wysokich ocen i branżowych nagród, a to przełożyło się na znakomite wyniki sprzedaży. Świat zapamiętał Dead Island także za fenomenalny i wzbudzający jeszcze dziś wiele emocji zwiastun, który prezentujemy poniżej.

No url

Na kanwie sukcesu "jedynki" w 2013 roku powstała kolejna odsłona cyklu, zatytułowana Dead Island Riptide. Mechanika gry nie różniła się wiele od tego, co otrzymaliśmy w 2011 roku. Riptide korzystał z tych samych, sprawdzonych schematów. W styczniu 2014 roku ujawniono informacje dotyczące sprzedaży serii. Obie produkcje rozeszły się w nakładzie 7,5 mln sztuk. Wynik godny pozazdroszczenia.

Dying Light

Techland po przekazaniu przez Deep Silver produkcji Dead Island 2 do innego studia zajął się nowym projektem, grą Dying Light. Tytuł ten nie odbiega znacząco od tego, co oferowały wcześniejsze produkcje polskiego developera - przedstawia świat pełen zombie i grupę osób walczących o przetrwanie. Dodatkowo w grze tworzonej dla Warner Bros. doszedł element mocno różnicujący rozgrywkę, a mianowicie parkour.

No url

Gra dostarczała mnóstwo frajdy, zwłaszcza podczas rozgrywki w kooperacji. Kto do tej pory nie sprawdził Dying Light, ten może jedynie żałować, że tak długo zwlekał z tym zadaniem. Gra osiągnęła spory komercyjny sukces, zostawiając w tyle takie tytuły jak The WitcherDead Island - w niespełna 2 miesiące sprzedano ponad 3 mln egzemplarzy. Kontynuacja gry wydaje się pewna, ale zanim ona nadejdzie, Techland oferuje graczom pokaźnych rozmiarów rozszerzenie - Dying Light: The Following. Zadebiutuje ono na początku 2016 roku.

The Witcher (seria)

Czymże byłaby polska branża gier wideo, gdyby nie CD Projekt RED i ich The Witcher. Tak, to głównie dzięki Wiedźminowi z 2007 roku zachodnia branża z większą uwagą spoglądała na nasz kraj. Tytuł ten, luźno oparty na twórczości Andrzeja Sapkowskiego, zdobył ogromną popularność. Olbrzymi świat fantasy, ciekawa fabuła, wiele wątków dotykających słowiańskich klimatów, doskonała grafika - w przypadku tej serii, liczącej już 3 części, można tak wymieniać bez końca. REDzi pokazali, że bardzo dobre gry robi się latami i wcale nie trzeba wydawać ich taśmowo. Wiedźmina tworzono przez lata, jak i latami pracowano nad kontynuacją, grą pt. The Witcher 2: Assassins of Kings. W tę produkcję zaangażowany był również Tomasz Bagiński, który sprawował pieczę nad cinematicami. Oto jeden z nich, ten otwierający grę.

No url

Po raz kolejny okazało się, że mamy do czynienia z produkcją iście wybitną i bijącą kolejne rekordy. Nie ma się zresztą czemu dziwić - Wiedźmin 2 nadal uchodzi za grę doskonałą pod wieloma względami. Jednak najlepsze dla Geralta i CD Projektu miało dopiero nadejść w 2015 roku. Wtedy na rynku ukazała się największa, najlepsza i najchętniej zamawiana w pre-orderze polska produkcja. Świat zetknął się z grą The Witcher 3: Wild Hunt.

No url

The Witcher 3: Wild Hunt okazał się grą bezkonkurencyjną, która podbiła serca wielu recenzentów, w tym również Marcina Rączki z naszej redakcji (w swojej recenzji Dzikiego Gonu ocenił on nową produkcję REDów na 9/10). Ponad 6 mln sztuk sprzedanych w zaledwie półtora miesiąca od premiery mówi samo za siebie.
Powyższe przykłady pokazują, że Polska ma się czym pochwalić, jeśli chodzi o poletko gier. Idąc w drugą stronę - na rynku są także dostępne produkcje, których każdy Polak się wstydzi. Oby przyszłość była przynajmniej tak dobra jak ostatnie lata. Spoglądając na plany twórców - m.in. Cyberpunk 2077Get Even czy RUINER game - raczej powinniśmy być o to spokojni.
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj