Od dobrych kilku lat Polska ma się czym pochwalić, jeśli chodzi o gry wideo. Seria Wiedźmin to oczywiście perła w koronie polskiego dewelopingu gier, ale produkcji pochodzących z naszego nadwiślańskiego kraju, które odcisnęły swe piętno na branży, jest znacznie więcej. W dobie najnowszych łatwo dostępnych technologii i uzdolnionych programistów oraz koderów polskie studia znajdują się w światowej czołówce twórców gier. Oby pozostało tak jeszcze przez kolejne lata.

Najlepsze polskie gry, jakie wydane zostały w ciągu ostatnich kilkunastu lat, prezentujemy poniżej.

Painkiller

W czasach, kiedy na komputerach królowały produkcje przypominające kolejne inkarnacje gier Quake oraz Unreal Tournament, Polacy ze studia People Can Fly stworzyli Painkillera - kolejną grę quakeopodobną - i wyszło im to całkiem nieźle! Painkiller opowiada historię Daniela Garnera. Garner umiera, ale nie trafia do nieba, a wręcz przeciwnie. Bohater zostaje wybrańcem, którego celem jest pokonanie samego Lucyfera. Żeby się do niego dostać, najpierw musi wybić hordy jego piekielnych pomiotów.

Produkcję chwalono za gameplay i grafikę, która w 2004 roku wyglądała bardzo dobrze. Painkiller na kartach historii zapisał się także jako gra, która miała dość zróżnicowane lokacje, co przed laty stanowiło rzadkość.

Sniper: Ghost Warrior (seria)

W 2010 roku ówczesne City Interactive wydało pierwszą część serii Sniper: Ghost Warrior. Tytuł ten to typowa budżetówka, której koszty produkcji były niewielkie, ale zyski - już olbrzymie. Pierwsza część, chociaż była miażdżona przez recenzentów, została pozytywnie odebrana przez graczy, co zaowocowało jej długofalową sprzedażą (po 3 latach od premiery - ponad 3 mln egzemplarzy). Zysk notowany przez grę dał twórcom do myślenia i już w 2013 roku ukazała się kontynuacja.

‌Sniper: Ghost Warrior 2 był grą znacznie lepszą od poprzednika. Owszem, w dalszym ciągu był to tytuł budżetowy. Drugiej części nie udało się powtórzyć wyniku sprzedażowego "jedynki", ale tytuł ten na stałe zapisał się w pamięci graczy, którzy cenią sobie snajperskie prowadzenie rozgrywki.

W przygotowaniu jest Sniper Ghost Warrior 3. Nieoficjalnie mówi się, że tytuł ten pojawi się już w 2017 roku. W odróżnieniu od wcześniejszych odsłon "trójka" stawia na futurystyczny świat w stylu Advanced Warfare. Twórcy zapowiadają, że ta część ma być tytułem AAA, czyli grą z wysokim budżetem. Czy przełoży się to na wyniki sprzedaży?

This War of Mine

Pozostajemy w wojennych klimatach, ale tym razem obserwujemy je z zupełnie innej perspektywy. W This War of Mine świat wojny przedstawiony jest oczami tych, którzy w każdym konflikcie zbrojnym tracą najwięcej. Mowa oczywiście o cywilach. W naszej recenzji gra 11 bit studios otrzymała solidne i - co ważne - zasłużone 9/10. Zresztą podobny oddźwięk płynął z Zachodu świata, gdzie również tytuł ten spotkał się z przychylnym odbiorem, co zaś przerodziło się w ogromne zyski dla spółki.

Niestety w całym tym jakże pozytywnym obrazie gry pojawiła się skaza. Kłody pod nogi twórcom rzucali... Polacy. W opiniotwórczych tygodnikach pojawiło się sporo negatywnych publikacji dotyczących This War of Mine. Developerom z 11 bit studios zarzucano, że dorabiają się kokosów na przedstawianiu krzywdy innych ludzi.

Two Worlds (seria)

W 2007 roku krakowscy developerzy z nieistniejącego już studia Reality Pump zakończyli produkcję gry Two Worlds. Tytuł nie spotkał się z ciepłym przyjęciem, ale wydana po 3 latach kontynuacja to już inna para kaloszy. Gra Two Worlds II nie tylko była lepiej oceniana przez branżę, ale również znacznie lepiej się sprzedawała - okazała się komercyjnym strzałem w dziesiątkę. Już w tydzień po premierze w Europie świętowano sprzedaż na poziomie ponad 1 mln sztuk. Gra była udaną wizją RPG akcji osadzonego w świecie fantasy.

W produkcji znajdowało się także Two Worlds III, jednak prace nad nią wstrzymano. Miało to związek z finansowymi kłopotami krakowskiego studia, które ostatecznie przyczyniły się do ogłoszenia przez nie upadłości i bankructwa.

Bulletstorm

Strzelnaka z jajem! W niniejszym zestawieniu ponownie pojawia się studio People Can Fly, które stworzyło ciekawy projekt o nazwie Bulletstorm. Gra, chociaż była przedstawicielem gatunku FPS, potrafiła niesamowicie rozbawić rozwiązaniami zastosowanymi w rozgrywce. Twórcy postanowili nagradzać graczy punktami doświadczenia za najbardziej finezyjną śmierć przeciwnika. Im bardziej wymyślna śmierć wroga, tym takich punktów otrzymywaliśmy więcej.

Polska produkcja, która w 2011 roku ukazała się na PC, PlayStation 3 i Xbox 360, została przyjęta rewelacyjnie. Recenzenci przyznawali jej niemalże same perfekcyjne noty, nagradzając ją głównie za doskonałą oprawę i kreatywność w podejściu do mocno już eksploatowanego przez Call of Duty gatunku strzelanek pierwszoosobowych.