TOP 10: Nowe seriale, których nie możesz przegapić

"Marvel's Jessica Jones"

Data premiery: 20 listopada 2015 (Netflix) To dopiero druga produkcja będąca efektem szerokiej współpracy studia Marvel i platformy internetowej Netflix, jednak "Marvel's Jessica Jones" już przed premierą ma utrudnione zadanie, bowiem musi dorównać genialnemu i bardzo wysoko ocenianemu serialowi "Daredevil" - i jak najbardziej jest w stanie to zrobić. Nowa produkcja Marvela i Netflixa powinna do świata superbohaterów wnieść sporo świeżości i pokazać całą historię z jeszcze innej perspektywy - człowieka, który kiedyś był superbohaterem, ale teraz stara się powrócić do normalnego życia. W tytułowej roli zobaczymy Krysten Ritter, która pracuje jako prywatna detektyw i zmaga się ze stresem pourazowym po tragicznym końcu kariery superbohaterki. Zakłada firmę Alias Investigations i pomaga w rozwiązywaniu kryminalnych spraw w Hell's Kitchen związanych z nadprzyrodzonymi mocami z pozoru zwykłych ludzi.

[video-browser playlist="749399" suggest=""]

"Supergirl"

Data premiery: 26 października 2015 (CBS) Stacja CBS była ostatnią telewizją z Wielkiej Piątki, która nie posiadała w swojej ramówce serialu opartego na komiksach. Zmieni się to już w październiku, gdy zadebiutuje "Supergirl". Oczekiwania wobec nowej produkcji Grega Berlantiego są ogromne, ale dziś trudno stwierdzić, czy okaże się ona hitem. Serial tworzony jest w lżejszym tonie niż np. "Gotham", a główna bohaterka przypomina Barry'ego Allena w spódnicy. To może być niezaprzeczalny atut, bowiem CBS chce trafić do młodych widzów szukających w telewizji dobrej rozrywki. Niegdyś w poniedziałki gwarantował to komediowy blok sitcomów - teraz wieczór rozpocznie "Supergirl". Pilotowy odcinek zebrał dość mieszane odczucia wśród widzów, zarówno tych oglądających go legalnie (np. na Comic-Conie), jak i tych, którzy ściągnęli go z internetu. Nieprzypadkowo pojawił się tam już w czerwcu, a amerykańskie media zgodnie twierdzą, że był to wyciek kontrolowany. Oczekiwania wobec "Supergirl" są tak duże, że producenci chcieli wcześniej poznać zdanie fanów na temat pilota. W ten sposób jeszcze przed produkcją kolejnych odcinków mogli wprowadzić w historii odpowiednie zmiany, a nie da się ukryć, że mieli nad czym pracować. "Supergirl" może też okazać się serialem mocno schematycznym. Castingowe informacje sugerują, że tytułowa bohaterka będzie zmagać się co tydzień z innym łotrem. Nie jest to żadne novum, bowiem początki "The Flash" czy "Arrow" wyglądały podobnie. Telewizyjne produkcje komiksowe napędza jednak wątek główny i dziś już wiadomo, że nie da się tworzyć serialu opartego wyłącznie na proceduralnych historiach. Dlatego wypada mieć nadzieję, że poza sprawami tygodnia scenarzyści w tle rozwijać będą wyrazisty motyw przewodni. Tylko dzięki temu "Supergirl" będzie miała szansę przetrwać w ramówce dłużej niż 1 sezon.

[video-browser playlist="749400" suggest=""]

"The Expanse"

Data premiery: 14 grudnia 2015 (Syfy) Stacja Syfy powróciła w przestrzeń kosmiczną na dobre, ale w ramówce wciąż brakuje dobrej space opery (trudno określić tym mianem "Killjoys" lub "Dark Matter"). Z "The Expanse" będzie inaczej, bowiem to niezwykle ambitna produkcja oparta na powieści "Przebudzenie Lewiatana" autorstwa Jamesa S.A. Coreya. Akcja rozgrywa się 200 lat w przyszłości, a w jej centrum leży sprawa zaginionej kobiety. Bohaterami są Jim Holden, zastępca dowódcy statku Canterbury, który zajmuje się holowaniem brył lodu z Pierścieni Saturna do zajmujących się górnictwem i wydobyciem minerałów Stacji Pasa Asteroid, oraz detektyw Miller, który poszukuje wspomnianej zaginionej. Kiedy wiedziony tropem trafia do Scopuli i sympatyzującego z buntownikami Holdena, zaczyna zdawać sobie sprawę, że dziewczyna może być kluczem do wszystkiego. Układowi Słonecznemu grozi wojna. Brzmi ambitnie, ciekawie i interesująco - oby z wykonaniem było podobnie. Premierowy sezon ma składać się z 10 odcinków, a trailer możecie obejrzeć poniżej. Trzymamy kciuki za 2. serię.

[video-browser playlist="749401" suggest=""]

„The Man in the High Castle”

Data premiery: 20 listopada 2015 (Amazon) Pilotowy odcinek jest dostępny na Amazon.com od stycznia, a sama produkcja zebrała bardzo wysokie oceny. Tak wysokie, że "The Man in the High Castle" już otrzymał zamówienie 2. sezonu, chociaż premiera 1. serii zaplanowana jest na jesień. Akcja „The Man in the High Castle” rozgrywać się będzie w drugiej połowie XX wieku na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Po przegraniu II wojny światowej ta część Ameryki znalazła się w strefie japońskich wpływów politycznych. Świat rządzony jest przez zwycięskie państwa Osi, natomiast przedstawiciele podbitych narodów pędzą żywot społecznie upośledzonych jednostek, marzących o znalezieniu się w kręgach cieszących się wyższym prestiżem. Produkcja oparta jest na kultowej powieści „Człowiek z Wysokiego Zamku” autorstwa Philipa K. Dicka, klasyka literatury fantastyczno-naukowej.

[video-browser playlist="749402" suggest=""]

„The Muppets”

Data premiery: 22 września 2015 (ABC) Bill Prady, jeden z twórców „The Big Bang Theory”, wziął się za kultową markę, którą kilka lat temu udanie odświeżył film pełnometrażowy. Potem był sequel (oczywiście mniej udany), po którym stwierdzono, że kukiełki znów powinny spróbować sił w telewizji. Producenci i stacja ABC robią wszystko, aby „The Muppets” mogły dotrzeć do szerokiej widowni - nie tylko do dzieci. W tym ma pomóc popularny ostatnio styl mockumentu i radzenie sobie bohaterów z dość "dorosłymi" problemami. Będzie to na pewno coś nowego – śledzenie życia tych postaci niejako „od kuchni”, obserwowanie ich związków, romansów, sukcesów i rozczarowań. W centrum opowieści ma być współpraca byłej pary, Kermita i Panny Piggy, którzy muszą dogadywać się za kulisami jej telewizyjnego talk show. Może z tego wyjść fajna i lekka satyra na współczesne media. Szanse na przetrwanie trzeba oceniać na 50/50, bo konkurencja w postaci "NCIS" i "The Voice" zrobi swoje. Z czterech komedii emitowanych we wtorki pomiędzy 20:00 a 21:00 na pewno nie przetrwają wszystkie. [video-browser playlist="749403" suggest=""]