

Tak zwana opłata audiowizualna ma być wprowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości 1 stycznia 2017 roku. Jest tworzona na wzór abonamentu RTV z tą różnicą, że będzie ona obowiązkowa i pobierana razem z rachunkami za energię elektryczną. Jak informuje Krzysztof Czabański - wiceminister kultury - kwota około 12-15 złotych nie będzie jednak dodawana do rachunku za energię. Ma to być osobna należność do zapłaty, dopisana do faktury.
Czytaj także: Jennifer Aniston najpiękniejszą kobietą na świecie
Co stanie się, jeśli ktoś nie zapłaci należnej opłaty audiowizualnej?
- Niezapłacenie składki nie spowoduje odcięcia prądu. Takimi osobami zajmie się skarbówka. To urzędy skarbowe mają egzekwować opłatę od osób, które nie zdecydują się na opłacenie należności przy rachunku za prąd. Zakładamy, że każdy kto ma w swoim domu prąd, może korzystać z mediów publicznych. Wiele osób przyzwyczaiło się do omijania prawa i nie płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego - tłumaczy Czabański.
Czabański zauważa też, że obecnie tylko 7% obywateli regularnie opłaca abonament RTV. Od 1 stycznia 2017 roku ma się to zmienić.
Źródło: Polskie Radio

