

Wiedźmin Tomasz Bagińskiego to wielkie przedsięwzięcie, którym żyje niemal cała Polska. Wielu fanów twórczości Andrzeja Sapkowskiego pokłada mnóstwo nadziei w produkcji znakomitego polskiego rysownika, animatora i reżysera. Twórca nominowanej do Oscara produkcji The Cathedral zdradza nieco informacji odnośnie ekranizacji przygód Geralta.
Czytaj także: Tomasz Bagiński o Wiedźminie, o Smoku, o Hollywood – nasz wywiad
W rozmowie z Gazetą Wyborczą Tomasz Bagiński informuje, czy gry z serii The Witcher 3: Wild Hunt będą punktem odniesienia do jego produkcji:
Film z pewnością nie. Gry w stopniu niewielkim. Najważniejsze są opowiadania z tomu Ostatnie życzenie, głównie Mniejsze zło i Wiedźmin - czytamy w Wyborczej.
Z rozmowy z twórcą dowiadujemy się także tego, kto może zagrać kluczowe role w adaptacji twórczości Andrzeja Sapkowskiego. Co prawda żadne nazwiska nie padają, ale pewne wytyczne zostały zdradzone. Z nich dowiadujemy się, że problemem nie jest gaża, ale wiek aktorów.
Finansowo to osiągalne dla aktorów - mamy dobrze wymyśloną i napisaną postać Geralta, ale też Renfli czy Stregobora. Scenariusze od naszego producenta przeczyta każdy agent w mieście. Problem jest z wiekiem: większość aktorów, o których myślimy, to osoby po pięćdziesiątce, a nasz wiedźmin musi być bardzo sprawny fizycznie - przekazuje Bagiński.
Kiedy ruszą zdjęcia? Również i na to pytanie Tomasz Bagiński starał się odpowiedzieć. Według niego optymistyczny scenariusz zakłada ich rozpoczęcie jeszcze w 2016 roku. Sam reżyser chciałby aby ich część realizowana była np. w Bieszczadach, Jurze czy na Podlasiu. Jednak ostateczne decyzje co do miejsca kręcenia zdjęć jeszcze nie zapadły.
Źródło: wyborcza.pl / fot. Polskie Radio

