
Przypomnienie feralnego lotu z 1 listopada 2011 roku, który zakończył się awaryjnym lądowaniem bez wysuniętego podwozia. Na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina doszło wówczas do wydarzeń mrożących krew w żyłach. Kapitanowi Tadeuszowi Wronie udało się jednak bezpiecznie posadzić maszynę po zrzuceniu paliwa. Nikt wcześniej nie dokonał takiego wyczynu. Istniało duże ryzyko pożaru z powodu silnego tarcia kadłubem i gondolami silników o betonową płytę lotniska pokrytą pianą przeciwpożarową. 220 pasażerów i 11 członków załogi wyszło z opresji bez szwanku, a pilot stał się bohaterem narodowym. Śledztwo ujawniło, że problem z hydraulicznym podwoziem zdiagnozowano zaraz po starcie z Newark. Załoga zamierzała jednak skorzystać z elektrycznego systemu wysuwania podwozia. Niestety, ten nie zadział z prozaicznego powodu - wyłączonego bezpiecznika.
Czas trwania:
50 min.Gatunek:
Dokument

