CES 2020: telewizory bez ramek, elastyczne komputery i sztuczni ludzie
Kolejne targi CES 2020 za nami. Przyglądamy się najnowszym technologiom, o których będzie głośno w najbliższych miesiącach.
Świat technologii napędzają dwie wielki imprezy technologiczne: CES w Las Vegas oraz IFA w Berlinie. Podczas tych europejskich targów prezentowane przede wszystkim te rozwiązania, które już są na rynku bądź lada moment się na nim pojawią. Z CES jest zgoła inaczej – to święto wszystkich technologicznych futurystów, w trakcie którego możemy podejrzeć śmiałe wizje świata przyszłości oraz prototypowych gadżetów, które zarysowują nadchodzące trendy.
CES 2020 nie odbiega od tego schematu. W tym roku Las Vegas również zamieniło się na kilka dni w miasto przyszłości wypełnione technologiami, o których na razie możemy wyłącznie pomarzyć. Opisanie ich wszystkich byłoby zadaniem ekstremalnie trudnym do wykonania. Topowe korporacje przywiozły bowiem do Las Vegas po kilkanaście innowacyjnych projektów, które w ich mniemaniu mają szansę w mniejszym bądź większym stopniu zrewolucjonizować nasze społeczeństwo.
Aby lepiej zrozumieć, jaką ścieżkę w najbliższych miesiącach obierze świat nowych technologii, przyjrzyjmy się poszczególnym grupom produktowym.
CES 2020 – najciekawsze technologie telewizyjne
Niemal wszyscy czołowi producenci telewizorów na CES 2020 zachwalali telewizory 8K, jednak to nie one powinny w pierwszej kolejności zainteresować miłośników filmów. W końcu odbiorniki pracujące przy tak wysokiej rozdzielczości trafią tylko do nielicznych, najbogatszych klientów, brakuje także treści 8K, które w pełni wykorzystałyby potencjał tej technologii.
Na targach wydarzyła się rzecz o wiele ważniejsza – stowarzyszenie UHD Alliance zapowiedziało, że w 2020 roku zadebiutują telewizory wyposażone w Filmmaker Mode, który po raz pierwszy zademonstrowano w sierpniu 2019 roku. Zaprojektowano go w odpowiedzi na coraz częstsze próby upiększania obrazu przez producentów telewizorów. Aby z roku na rok sprzedawać coraz więcej sprzętu, konieczne było implementowanie nowych funkcji, które podbiją kolory, poprawią płynność ruchu czy zwiększą klarowność obrazu. Każdy z tych filtrów ingerował w natywny obraz, wypaczając jego charakter.
Aktywowanie Filmmaker Mode wyłączy wszystkie te upiększacze, wyświetlając obraz takim, jak widział go producent. Tryb pojawi się we wszystkich nowych telewizorach 4K i 8K od LG, Panasonicu OLED HD 2000 oraz w niesprecyzowanych jeszcze sprzętach od Kaleidescape, Samsung, TP Vision oraz Vizio.
Nie zapominajmy jednak o telewizorach klasy premium, bo o nich było bardzo głośno na targach i zaprojektowano kilka bardzo przyszłościowych modeli. Wspomnieć trzeba oczywiście o modelach 8K, które brylowały na CES 2020. Najciekawszy sprzęt z tej kategorii pokazał Samsung, który opracował QLED-a Q950TS 8K, telewizor z ramką tak wąską, że niemal niewidoczną. Na jego zakup pozwolą sobie nieliczni, ale to najbardziej przyszłościowa konstrukcja, po którą z pewnością sięgną i inni producenci. Pozbycie się masywnych ramek odchudziło ten sprzęt, dzięki czemu lepiej będzie prezentował się w salonie.
Samsung Q950TS 8K skrywa jeszcze jedną ciekawą technologię – po sparowaniu go z soundbarem zintegrowane głośniki nie zostaną deaktywowane, telewizor wykorzysta je jako dodatkowy element systemu dźwięku przestrzennego 5.1, aby zwiększyć głębię ścieżki audio.
Koreańczycy nie stronili także od bardziej ekstrawaganckich gadżetów. Samsung pokazał nowe, jeszcze smuklejsze telewizory modułowe z matrycą microLED oraz obracane telewizory dla millenialsów, które ułatwią oglądanie filmów zarejestrowanych w pionie. Telewizory The Wall oraz Sero szerzej opisałem w materiale dotyczącym sprzętów, jakie Samsung zaprezentował na CES 2020.
Ciekawie prezentowało się także telewizyjne portfolio LG, w tym najbardziej nietypowy sprzęt, następca zwijanego OLED-a z ubiegłego roku. Pierwszy sprzęt tego typu od LG był urządzeniem nieco kuriozalnym, przypominał wielką szafkę RTV, nowy model wiesza się na ścianie i rozwija do dołu, tak jak typowy ekran projektora. To znacznie sensowniejsze wykorzystanie elastycznego zwijanego panelu, które pozwoli uczynić telewizor niewidocznym, jeśli zawiesimy go pod samym sufitem. W nowoczesnym salonie (bardzo) bogatego kinomaniaka sprawdzi się idealnie.
Na tym jednak nie koniec, gdyż LG przygotowało także szereg typowo konsumenckich telewizorów, w tym m.in. serię GX Gallery, która do złudzenia przypomina Samsunga The Frame. Te OLED-y 4K zaprojektowano w taki sposób, aby można było powiesić je przy samej ścianie, gdzie będą imitowały klasyczny obraz. GX Gallery zachwycają bardzo smukłą obudową i wąską ramką i będą stanowić ciekawą konkurencję dla Frame’ów. Na stoisku LG nie mogło także zabraknąć telewizorów pracujących w 8K, zarówno tylko z matrycą LED (NanoCell Real 8K) jak i OLED (Signature OLED ZX Real 8K) oraz kilku rozwiązań dla graczy, o których opowiem w jednej z kolejnych sekcji.
Sony również nie stroniło od OLED-ów, ale gwiazdą stoiska Japończyków był telewizor Sony ZH8 8K, który wyposażono w system dynamicznego podświetlenia matrycy dbający o zachowanie jak najlepszego kontrastu obrazu. Korporacja od kilku lat eksperymentuje także z autorskim systemem audio, który wykorzystuje matrycę w roli rezonatora, dzięki czemu dźwięk dobiera bezpośrednio od strony ekranu.
Z pędu za rozdzielczością 8K wyłamali się za to projektanci Panasonica, którzy postanowili doszlifować swoje telewizory 4K i na CES 2020 przywieźli 55- i 64-calowe modele 4K HDR HZ2000 współpracujące z technologiami Dolby Vision IQ, Filmmaker Mode oraz Soundscape Pro, systemem zaawansowanego dźwięku przestrzennego.
CES 2020 – komputery romansują z branżą mobilną
Komputery stają się coraz mniejsze i poręczniejsze, a ich projektanci coraz częściej czerpią inspirację z branży mobilnej. W trakcie targów CES 2020 zaprezentowano wiele sprzętów, które próbują połączyć te dwa światy i zatrzeć ich granice.
Lenovo przyjechało na targi z porządną obstawą sprzętową i kilkoma niezwykle ciekawymi zabawkami. W oczy odwiedzających z pewnością rzucił się prototypowy komputer Lenovo ThinkPad X1 Fold, który przywodzi na myśl składany telefon od Samsunga. Ten 13,3-calowy tablet wyposażono w ekran OLED składany na pół, podobny do tego z Galaxy Folda. Jest jednak coś, co różni oba sprzęty – system operacyjny. Gadżet od Lenovo pracuje pod kontrolą Windowsa przystosowanego do współpracy w takim nietypowym środowisku. Po rozłożeniu wyświetlacza można w pełni wykorzystać jego przestrzeń roboczą, albo zgiąć wpół i postawić w laptopowej pozycji.
Firma przygotowała się także na rewolucję, która lada moment odmieni branżę mobilną. Lenovo Yoga 5G pozwoli w pełni wykorzystać potencjał infrastruktury 5G, a co za tym idzie – przyspieszyć pobieranie danych z sieci i zmniejszyć opóźnienia np. w grach sieciowych odpalanych za pośrednictwem mobilnego internetu. O ile oczywiście komputer będzie w zasięgu sieci 5G.
Ostatnim spośród gadżetów komputerowych inspirowanych branżą mobilną, który na targach CES 2020 zwrócił moją szczególną uwagę, jest Dell Alienware Concept UFO. Sprzęt ten jest niczym innym jak pecetową wariacją na temat Nintendo Switcha. Przenośny 8-calowy komputer wyposażono w doczepiane pady oraz stację dokującą, która pozwoli uruchomić gry na wielkim ekranie, a jego sercem jest – a jakże – pełnoprawna wersja Windowsa 10. Choć to tylko prototyp, który w takiej formie prawdopodobnie nigdy nie trafi na rynek, Dell wskazał kolejną intrygującą ścieżkę rozwoju branży pecetowej.
CES 2020 – wysyp gamingowych gadżetów
Na targach w Las Vegas nie mogło oczywiście zabraknąć gadżetów opracowanych z myślą o graczach zafascynowanych nowinkami technologicznymi. Laptopy o nietypowych konstrukcjach, innowacyjne peryferia, nowatorskie monitory i mnóstwo, mnóstwo zabawek z LED-owym podświetleniem. A które z tych sprzętów prezentowały się najlepiej?
Gdybym miał wskazać na najciekawsze gamingowe urządzenie CES 2020, postawiłbym prawdomównie na Origin Big O, hybrydę konsolowo-komputerową. Ktoś może odnieść wrażenie, że o tym sprzęcie było głośno kilka miesięcy temu i będzie miał rację – Big O pokazano światu w zeszłym roku, z okazji 10-lecia firmy Origin. Wówczas był to jednak wyłącznie sprzęt demonstracyjny, a w tym roku trafia do sprzedaży.
Posiadacze tego nietypowego peceta będą mogli zdecydować, jaką konsolę z nim zintegrować – Xboxa One S czy PlayStation 4 Pro. Oprócz tego projektanci zintegrowali w obudowie stację dokującą do Nintendo Switcha, dzięki czemu jeden sprzęt umożliwi odpalanie gier aż z trzech skrajnie odmiennych platform.
Łowcy gamingowych błyskotek prawdopodobnie zachwycą się nowym laptopem od Asusa, który jest designerskim dziełem sztuki. Zephyrus G14 to niepozorny 14-calowiec, który pod smukłą obudową w najwydajniejsze wersji może skrywać zintegrowaną kartę graficzną Nvidia GeForce RTX 2060 Max Q oraz 120-hercową matrycę. Lecz to nie te podzespoły są tu gwiazdą wieczoru, a pokrywa ekranu, w której zainstalowano 1215 w pełni konfigurowalnych LED-ów. Użytkownik może wyświetlić na nich prostą grafikę, animacje, wizualizacje audio czy np. podstawowe informacje o komputerze takie jak poziom naładowania baterii czy aktualną godzinę.
Na CES 2020 nie mogło zabraknąć także Razera z jego szalonymi projektami, wśród których najbardziej wyróżnia się Ultimate Racing Simulator. Ten projekt koncepcyjny opracowano z myślą o najbardziej zagorzałych miłośnikach wyścigów i nie jest to zwykły fotel gamingowy, a całe stanowisko dla komputerowego kierowcy. Znajdziemy tu wszystko, czego gracz oczekuje po najbardziej zaawansowanym symulatorze – wygodny fotel sportowy, kierownicę, pedały, system symulowania ruchu oraz gigantyczny zakrzywiony ekran o przekątnej 128 cali, który pozwoli w pełni przenieść się do świata gier za sprawą dwóch projektorów FullHD. Nie jest to oczywiście gotowy produkt przeznaczony na rynek konsumencki, a jedynie odważny pomysł razerowych projektantów.
Razer zaprezentował także kilka produktów, które mają szansę trafić do regularnej sprzedaży w niedalekiej przyszłości: zminiaturyzowany, modułowy komputer stacjonarny Tomahawk wielkości pudełka po butach oraz smartfonowy kontroler Kishi.
CES 2020 - monitory dla graczy
W Las Vegas zaprezentowano także sporo nowych, interesujących monitorów dla graczy, które z pewnością przykują uwagę wielu odbiorców. W tym miejscu warto wrócić do wspominanych już wyświetlaczy od LG – korporacja poinformowała, że w 2020 roku zadebiutuje aż 12 telewizorów OLED obsługujących technologię synchronizacji obrazu i karty graficznej Nvidia G-Sync. OLED-y LG z bieżącego sezonu będą także obsługiwać tryb HGiG Mode, który po podłączeniu konsoli pozwoli w pełni wykorzystać potencjał technologii HDR.
Gamingowego OLED-a przywiózł na CES 2020 również Acer, który pokazał 55-calowy monitor Predator CG552K. Sprzęt wyposażono w matrycę 4K odświeżaną z częstotliwością 144 Hz, która pokrywa 98,5% przestrzeni barwnej DCI-P3 i otrzymała certyfikat DisplayHDR 400. Jednak największą zaletą tego Predatora jest wprost fenomenalny czas reakcji rzędu 0,5 ms.
W podsumowaniu monitorów gamingowych powróćmy na chwilę do Samsunga, który również w branży gamingowej ma co nieco do powiedzenia. Firma pokazała na targach ultrapanoramiczny 49-calowy wyświetlacz Odyssey G9 który pracuje przy rozdzielczości 1440p i odświeża się z częstotliwości 240 Hz. Taka zabawka sprawi, że obraz z gry pokryje niemal całe nasze pole widzenia.
CES 2020 - sztuczny człowiek
Jednak miano najbardziej futurystycznego projektu Koreańczyków należy przyznać Neonowi, o którym zrobiło się głośno tuż przed wystartowaniem targów CES 2020. Korporacja zapowiedziała, że zaprezentuje w Las Vegas pierwszego sztucznego człowieka i dotrzymała słowa, choć Neon nie był tym, czego pierwotnie się spodziewaliśmy.
Samsung opracował bowiem algorytm sztucznej inteligencji wyspecjalizowany w odtwarzaniu ruchów i mimiki żywego człowieka. Neon nie jest produktem skrojonym z myślą o jednym, konkretnym zastosowaniu. Można wykorzystać go w roli wirtualnego asystenta, prezentera pogody, wiadomości czy trenera fitnessowego. Potrafi nawiązać kontakt z człowiekiem i w czasie rzeczywistym odpowiadać na jego pytania. Ale można wykorzystać go także w grach komputerowych i to w tej branży może doprowadzić do prawdziwej rewolucji – Samsung stworzyć program, który idealnie sprawdzi się w rękach deweloperów, którzy zechcą stworzyć hiperrealistycznie wyglądających bohaterów.
Źródło: Zdjęcie: CES®