Deadpool 2 – analiza zwiastuna
Nowy zwiastun filmu Deadpool 2 zawiera kilka istotnych elementów, które mogą stanowić kluczowe tropy fabularne. Czas przyjrzeć się im nieco uważniej.
Zaprezentowany w środę nowy zwiastun filmu Deadpool 2 zgodnie z oczekiwaniami nie jest żadną kopalnią, jeśli chodzi o to, co faktycznie zobaczymy w ekranowej historii. Niemniej jednak wciąż możemy w nim odnaleźć kilka smaczków i niuansów, które na pierwszy rzut oka mogą wielu z nas umknąć w czasie oglądania trailera. Jego analizę należałoby zacząć od oficjalnego opisu, który mówi nam tyle... co nic. Wedle niego Pyskaty Najemnik szuka sensu swojego życia, który ma rzekomo odnaleźć w nowym spojrzeniu na rodzinę, przyjaźń i smak istnienia, po drodze walcząc z ninja, yakuzą i grupą seksualnych prześladowców; w dodatku marzy mu się tytuł Najlepszego Kochanka Świata. Innymi słowy: Deadpool przechodzi etap, który gdzieś na polskich blokowiskach i ławeczkach w parku określilibyśmy mianem "rozkminki". Wydaje się jednak, że to tylko zasłona dymna - w rzeczywistości Pyskaty Najemnik chce zaprosić nas do swojego skomplikowanego świata głównie po to, byśmy poznali jego komiksowego kompana, Cable'a. Na kartach powieści graficznych relacja obu bohaterów stale ewoluuje - kłócą się, godzą, chcą zabijać siebie nawzajem, by potem ich przyjaźń wybuchała na nowo.
Zwiastun rozpoczyna się ujęciem, w którym widzimy twarz Cable'a z jego techno-organicznym okiem. Bohater patrzy w kierunku wyludnionego miasta - jego historia zaczyna się więc najpewniej w przyszłości. Przypomnijmy, że Cable to syn Cyclopsa i klona Jean Grey; zarażony przez Apocalypse'a śmiertelnie niebezpiecznym wirusem zostaje przeniesiony w czasie właśnie po to, by znaleźć dla siebie ratunek. Nie do końca wiemy, na ile twórcy będą czerpać z komiksowej genezy postaci. Warto jednak zwrócić uwagę, że zarówno postapokaliptyczny klimat początkowych sekwencji, jak i słowa Cable'a o ogromnym bólu mogą budzić skojarzenia z Johnem Connorem z serii Terminator.
Dla laików powieści graficznych sporym zaskoczeniem może być fakt, że Cable - dosłownie i w przenośni maszyna do zabijania - przemierza postapokaliptyczne miasto z pluszowym misiem. Istnieje teoria, że zabawka należy do jego córki, Hope. Cable aka Nathan Summers w komiksach adoptował młodą mutantkę, Hope Spalding, zmieniając jej nazwisko właśnie na Summers. Przypomnijmy, że była to pierwsza istota zrodzona po tym, gdy Scarlet Witch w ramach wydarzenia określanego jako Zdziesiątkowanie (Decimation) doprowadziła do pozbawienia mocy prawie wszystkich mutantów (przetrwało 198), zwracając także uwagę na to, by nie narodził się żaden nowy. Nie wiemy, czy Hope Summers faktycznie pojawi się na ekranie - tylko na bazie zwiastuna możemy oceniać, że prawdopodobniejsza wydaje się wzmianka o tej postaci.
Zielone ramię Cable'a już teraz robi furorę w sieci. W tym momencie narratorem zostaje sam Pyskaty Najemnik, który zza kamery postanowił skomentować wykorzystanie (czy raczej jego brak) CGI w filmie - przekonuje nas, że to metalowa ręka, a w tym ujęciu wcale nie chodzi o... usunięcie wąsów. To wtrącenie jest oczywistym nawiązaniem do słynnej afery z wąsami Henry Cavill, które zostały cyfrowo usuwane w czasie postprodukcji Justice League. Zwróćcie też uwagę na jeden z wielu w zwiastunie żartów sytuacyjnych - Cable trzyma w dłoniach... kable.
Skoro więc CGI nie do końca działa, Pyskaty Najemnik postanowił znaleźć własny sposób na promowanie filmu. W tym celu zabiera nas na krótkie przedstawienie w teatrzyku z zabawkami, gdzie główne role odegrają miniaturowe wersje tytułowego bohatera produkcji i Cable'a. Sekwencja ta budzi jednoznaczne skojarzenia z filmem Toy Story. Nathan Summers będzie tu robił za Jednookiego Barta, pierwsze wcielenie znanego kreskówki Pana Bulwy. Deadpool, ubrany jak Chudy, wypowie chwytliwe "Reach for the sky!", natomiast na zbliżeniu widać, że Pyskaty Najemnik i Cable na podeszwach swoich butów mają napis "WADE" (w przypadku pierwszego z nich "E" jest odwrócone) - to w ten sposób Andy z Toy Story oznaczał swoje zabawki.
Istotne w tej sekwencji jest także porównanie wysokości obu zabawek. Wygląda na to, że odpowiedzialni za efekty specjalne nie będą na ekranie sztucznie zawyżać wzrostu Josh Brolin (178 cm) - komiksowy Cable mierzy 197 cm i waży aż 158 kg. Deadpool postanowił także skomentować występ Brolina w roli Thanosa w Kinowym Uniwersum Marvela. Dochodzi do tego w dwóch wypowiedzianych przez niego zdaniach: "Piep... to, zrobię to sam" (Szalony Tytan wypowiada te słonwa w scenie po napisach filmu Avengers: Age of Ultron) oraz "Przyniosłem kamienie, aby ci pomóc" (oczywiste nawiązanie do Kamieni Nieskończoności, których Thanos będzie szukać w produkcji Avengers: Infinity War).
Ta figurka symbolizuje najprawdopodobniej młodego nowozelandzkiego aktora, Julian Dennison, który zarówno w poprzednim zwiastunie filmu, jak i w produkcji Hunt for the Wilderpeople nosił na sobie czerwoną kurtkę. Z kolei na ścianie za Deadpoolem znajduje się ten sam obraz, który malował on w innym materiale promocyjnym. Dzieło Pyskatego Najemnika może, choć wcale nie musi mieć kluczowego znaczenia dla fabuły - w sieci pojawiły się bowiem teorie, że kształt na obrazie przywodzi na myśl rozrzuconą pelerynę znanego złoczyńcy Marvela, Mister Sinistera. Do tego typu rewelacji powinniśmy na razie podchodzić z dystansem - w nowym zwiastunie znajduje się już inny trop w kwestii antagonistów, o czym nieco więcej za chwilę.
W zwiastunie nadszedł czas na pokazanie scen akcji - trzeba przyznać, że te prezentują się na ekranie pierwszorzędnie. Zapewne wielka w tym zasługa 87Eleven Action Design, studia choreograficznego, które zajmuje się układaniem sekwencji walk i treningiem kaskaderów w hollywoodzkich produkcjach. Pal już licho Pyskatego Najemnika, który swojego przeciwnika okłada w stroju pokrytym taśmą klejącą (zapewne poniósł wcześniej większe obrażenia, być może został nawet przepołowiony, o czym świadczyłaby znaczna ilość taśmy w okolicach bioder - czynnik gojący działa u niego w zastraszającym tempie). Nasze oczy powinniśmy zwrócić w kierunku Cable'a, a raczej oddziału, z którym walczy. Na tarczach jego członków pojawiają się litery "DMC" (podobnie jak na aucie, które widać obok ciężarówki, na którą wskakuje Summers). Możemy przypuszczać, że to skrót od Department of Mutant Control. Wydaje się, że to filmowa wariacja na temat Mutant Response Division (MRD), instytucji powołanej przez Organizację Narodów Zjednoczonych do walki z zagrożeniem ze strony mutantów.
Trudno z tych rozrzuconych pozornie chaotycznie scen wyprowadzić większy trop fabularny. Moja teoria jest taka, że postać Dennisona (o niej szerzej później) w pewnym momencie zostanie pojmana i uwięziona przez DMC, natomiast Deadpool i Cable będą próbowali go stamtąd odbić lub zabić (pojedynek z oddziałem DMC, skok na ciężarówkę, prawdopodobnie przewożącą więźniów, Pyskaty Najemnik walczący w miejscu przypominającym więzienie). Nie możemy wywnioskować tego z trailera z pełnym przekonaniem, ale zwróćcie również uwagę na to, że Summersa otacza coś na kształt pola siłowego, które chroni go w trakcie walki z DMC - nie jest to komiksowa moc Cable'a; prawdopodobniejsza wydaje się opcja, że to po prostu technologia z przyszłości.
- 1 (current)
- 2
Źródło: Zdjęcie główne: 20th Century Fox