Sir Patrick Stewart skończył 80 lat, a wciąż nie zaprzestał masowych kradzieży serc fanów
W lipcu 2020 roku sir Patrick Stewart skończył 80 lat. Poświęćmy chwilę i przyjrzyjmy się profilowi wyjątkowego artysty, który wciąż podbija serca widzów - nie tylko jako aktor, lecz także jako internauta!
Syn tkaczki i sierżanta armii brytyjskiej. Urodził się 13 lipca 1940 roku w Mirfield w Anglii; miał dwóch starszych braci (Geoffreya i Trevora). Dorastał w domu ubogim i pełnym przemocy - sam twierdzi, że większość dzieciństwa spędził w strachu. Jak to często bywa w przypadkach artystów tego kalibru, Patrick Stewart aktorstwem interesował się od dziecka; już w wieku 12 lat współdziałał ze szkolnymi i amatorskimi grupami teatralnymi. Rozpoczęcie swojej kariery zawdzięcza, jak twierdzi, swojemu nauczycielowi języka angielskiego, Cecilowi Dormandowi, który włożył mu do ręki kopię Szekspira i powiedział: teraz wstań i zagraj. Szkołę porzucił w wieku 15 lat i zatrudnił się na praktyki reporterskie w lokalnej gazecie, z której wkrótce został wyrzucony ze względu na to, że zamiast zajmować się pracą, wolał przesiadywać w teatrze. Bardzo chciał uczyć się aktorstwa, zajął się więc sprzedażą mebli, z której zaoszczędzone pieniądze zamierzał przeznaczyć na edukację. W 1957 roku w końcu przyjęli go do Bristol Old Vic Theatre School.
1959 rok był czasem debiutu sir Patricka na scenie. Przez kolejne dekady związany był z Royal Shakespeare Company. W 1971 zadebiutował na Broadwayu, występując w sztuce Sen nocy letniej; w 1974 zaliczył debiut telewizyjny, a rok później - kinowy. Zaczął też pisać i reżyserować dla teatru. W tym czasie scenę teatralną przeplatał z występami w telewizyjnych serialach. Kreacje szekspirowskie przyniosły mu poważniejszą rozpoznawalność. 1979 rok był kolejnym przełomem - Stewart został nagrodzony prestiżową nagrodą Oliviera za sztukę Antoniusz i Kleopatra. Nastały lata 80., a w połowie tej dekady artysta postanowił przeprowadzić się do Los Angeles. 1987 rok... Tak, wtedy Stewart wcielił się w Jeana-Luca Picarda w serialu Star Trek: Następne pokolenie. Kiedy pierwszy raz pojawił się na planie, w USA był praktycznie nieznany; na jego przyczepie powieszono tabliczkę z napisem „brytyjski aktor szekspirowski”. Nadszedł czas sporych zmian. Rola przyniosła mu rozgłos i prawdziwą sławę, czego sam aktor się nie spodziewał. Przez pierwsze 6 tygodni nawet nie rozpakował walizek, będąc przekonanym, że szybko go wyrzucą.
W 1993 wybrany przez US TV Guide „Najwspanialszym Mężczyzną w Telewizji”. Pod koniec lat 90. sir Patrick Stewart zdobył tytuł „Człowieka Roku na Broadwayu” - wtedy już zaczął regularnie pojawiać się w wielu filmach i dużych przedstawieniach. W 1996 roku doczekał się swojej gwiazdy na Hollywood Walk of Fame. Kolejnym dużym sukcesem okazała się rola... Charlesa Xaviera w filmach z serii X-Men (w sumie siedem tytułów). Do teraz sir Patrick nieodłącznie kojarzony jest z Picardem i Profesorem X. W styczniu 2001 roku otrzymał Order Imperium Brytyjskiego, a w 2010 roku został pasowany na rycerza przez królową Elżbietę II - za ogromne zasługi dla brytyjskiego dramatu. Słusznie.
Zapytany w 2011 roku o najważniejszy punkt swojej kariery, wskazał Star Trek: Następne pokolenie ponieważ, cytując: „zmienił wszystko [dla mnie]”. Jak sam raz powiedział:
Co ciekawe, sam nie jest entuzjastą eksploracji kosmosu. W pewnym wywiadzie wyznał:
Sir Patrick pracował również jako aktor głosowy - swojego niesamowitego głosu użyczył wielu projektom, filmom animowanym, grom, reklamom. Znany z darczyństwa, dobroczynności i ciepłego serca. Nie bez powodu Amnesty International ustanowiło stypendium dla obrońców praw człowieka, które nazwało jego imieniem.
Zaprzecza wszelakim powiązaniom z umysłem geniusza:
Ma licencję kierowcy wyścigowego F1. Wielki fan Monty Pythona, przyjaciel całej ekipy. Jego najbliższym przyjacielem jest sir Ian McKellen; wspólne, nieprawdopodobnie poprawiające humor zdjęcia aktorzy wciąż publikują w mediach społecznościowych, sprawiając fanom wiele radości (aktor w ogóle świetnie odnajduje się w medialnej rzeczywistości, podtrzymując kontakt z licznym gronem fanów). Dodajmy, że McKellen prowadził ceremonię ślubu sir Patricka.
Skoro jesteśmy już przy tej kwestii, dopowiedzmy: pan Stewart był trzykrotnie żonaty. Od 2013 jego żoną jest piosenkarka Sunny Ozell, młodsza od niego o niemal cztery dekady.
Ikona o niezaprzeczalnej renomie; ponad sto pięćdziesiąt ról kinowych i serialowych. I choć nigdy nie otrzymał żadnej z najważniejszych nagród branży, może pochwalić się czymś prawdziwie niezwykłym (i, jak sądzę, znacznie cenniejszym), o czym inni mogą co najwyżej pomarzyć: ogromną i niepodważalną sympatią fanów z całego świata. Gdy sir Patrick Stewart wkracza na scenę (lub wrzuca zdjęcie na Instagram), serca widzów nalezą do niego.
Przypuszczam, że po tym poznać wielkość.