 
Tłumy, wampiry i Mike Pondsmith. Tak wyglądało Poznań Game Arena 2025
Poznań Game Arena 2025 już za nami. Podczas wydarzenia można było spotkać się z twórcami gier i przetestować wiele sprzętów i produkcji, w tym niektóre przed ich premierą.
W tym roku aura nie sprzyjała – w Poznaniu było pochmurnie, deszczowo i chłodno. Nie odstraszyło to jednak fanów gier, bo frekwencja dopisała. Jak ujawniono, odbywająca się w ostatni weekend października impreza zgromadziła aż 68 747 gości. To doskonała wiadomość dla organizatorów i wystawców, choć sami uczestnicy mogli odczuć pewne niedogodności wynikające z tak dużego zainteresowania. Nie da się bowiem ukryć, że momentami na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich bywało tłoczno. Przemieszczanie się między halami czy dostanie się do bardziej obleganych atrakcji stanowiło spore wyzwanie – trzeba się było liczyć z dłuższym oczekiwaniem w kolejkach lub mniej dogodnymi miejscami podczas wydarzeń odbywających się na głównej scenie.
Tym razem zdecydowano się na maksymalne wykorzystanie hali numer 5, w której znalazły się nie tylko stanowiska największych branżowych graczy, ale też część przeznaczona dla produkcji niezależnych oraz retro sprzętów – swoisty powrót do przeszłości gamingu. Odwiedzający mogli zajrzeć m.in. do strefy Bethesdy, gdzie ustawiono imponującą statuę Deathclawa, a także przygotowano możliwość zdobycia wafli powstałych we współpracy z firmą Skawa. Xbox przywiózł do Poznania swoje najnowsze, głośne premiery – Ninja Gaiden 4, Keepera, The Outer Worlds 2, a także handhelda ASUS ROG Xbox Ally, którego można było samodzielnie przetestować. Ubisoft przygotował z kolei liczne stanowiska z Anno 117: Pax Romana i fabularnym rozszerzeniem do Assassin's Creed Shadows, a także coś dla odważnych: barwny, podświetlany parkiet, na którym można było pochwalić się tanecznymi zdolnościami w Just Dance 2026. Tuż obok znajdowała się strefa Nintendo, gdzie można było zagrać nie tylko w już wydane tytuły, ale też przedpremierowo sprawdzić Metroid Prime 4, którego premiera zaplanowana jest na tegoroczny grudzień. Z kolei u Plaion Polska można było spotkać się z twórcami Gothic Remake, usiąść ze znajomymi przy „ognisku”, a następnie spróbować swoich sił w kolorowej, trójwymiarowej platformówce SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni lub mrocznym świecie Reanimal – nadchodzącym horrorze od twórców dwóch pierwszych części Little Nightmares.
Trzeciego Little Nightmares również nie zabrakło. Była to – obok Towa and the Guardians of the Sacred Tree – jedna z dwóch grywalnych produkcji na stoisku Bandai Namco. Trzeci tytuł, który miał tam własną strefę, to The Blood of the Dawnwalker od polskiego studia Rebel Wolves. W tym przypadku nie przygotowano wersji grywalnej – ograniczono się do nastrojowego stanowiska z cosplayerami – ale w sobotę o godzinie 13:00 na scenie odbył się panel z prezentacją rozgrywki, po raz pierwszy z polskim dubbingiem. Zaprezentowany materiał ukazywał jedno zadanie wykonane na dwa różne sposoby: pierwsze, dzienne podejście opierało się na dialogach i dyplomacji, natomiast drugie, już po zapadnięciu zmroku – na skradaniu, walce i wykorzystaniu wampirzych mocy głównego bohatera, Coena. Całość zapowiada się interesująco i może okazać się atrakcyjną propozycją dla fanów RPG, wampirów oraz... Wiedźmina, bo podobieństwa do gry studia CD Projekt RED były widoczne na pierwszy rzut oka.
Na głównej scenie nie brakowało także innych atrakcji. W piątek potwierdzono, że w Gothic Remake w rolę Bezimiennego ponownie wcieli się Jacek Mikołajczak, a twórcy odpowiadali na pytania tłumnie zgromadzonych fanów. Dzień później na scenę zawitał Mike Pondsmith, który opowiedział o rozwoju uniwersum Cyberpunka – od jego debiutu w 1988 roku aż po Night City znane z gry z 2020 roku.
Podczas Poznań Game Arena 2025 nie brakowało okazji do wydania pieniędzy. Poza licznymi foodtrackami przygotowano też całą halę w pełni przeznaczoną na handel, gdzie można było kupić między innymi komiksy, gry, gadżety czy rękodzieła. Swoje stanowisko miał tam m.in. Jakub Kwiatkowski, twórca imponującego tryptyku przedstawiającego postacie z Wiedźmina 3.
Nie zabrakło też bardziej ekstremalnych rozrywek. W jednej z hal rozmieszczono tor z przeszkodami połączony z e-sportowymi rozgrywkami, a jeśli i to komuś nie wystarczało, mógł spróbować swoich sił w… symulatorze dachowania. W przejściu między halami znalazły się także stoiska tatuatorów z poznańskiego studia Tuż Tusz oraz niewielka strefa masażu. Dla każdego coś miłego.
Poznań Game Arena 2025 to znakomita impreza dla fanów gier. Cieszy również fakt, że coraz więcej twórców i wydawców zaczyna traktować to wydarzenie jako przestrzeń do ważnych ogłoszeń dla polskich graczy – takich jak informacje o rodzimych wersjach językowych The Blood of the Dawnwalker czy Gothic Remake.
 
 
    
 
 
                         
                                     
             
			 
             
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
			 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
					 
         
         
         
         
         
         
         
         
         
            