Pierwszy miesiąc wojny w Ukrainie z punktu widzenia tytułowego "Rozbójnika" - dowódcy jednego z oddziałów obrony terytorialnej odpowiedzialnego za odpieranie rosyjskich ataków w okolicach podkijowskiego lotniska w Boryspolu. Twórca filmu towarzyszy swojemu bohaterowi podczas szalonych eskapad na pierwszą linię frontu i spotkań z miejscowymi, których mobilizuje do walki z najeźdźcą. Pupirin na gorąco rejestruje nerwowy chaos pierwszych dni inwazji i krzepnięcie ukraińskiej obrony. Tak wygląda rzeczywistość tej wojny: z jednej strony bałagan, brak komunikacji i wieczna prowizorka, a z drugiej straceńcza brawura ochotników i bezprzykładna mobilizacja społeczeństwa poddanego okrutnej próbie.
Reklama
Reklama