DAWID MUSZYŃSKI: Grasz policjanta w Nowym Yorku w czasach, gdy mundurowi nie cieszą się wielkim poważaniem. EDGAR RAMIREZ: To prawda, ale moim zdaniem trzeba to rozdzielić. Po pierwsze, świat, który przedstawiamy w serialu, nie został dotknięty brutalnością policji i nierównym traktowaniem obywateli ze względu na kolor skóry. Przynajmniej nie w takim stopniu. Po drugie, wydaje mi się, że nie można tak w życiu generalizować. Wśród mundurowych jest wielu bardzo uczciwych policjantów, którzy chcą służyć ludziom i stać na straży prawa. Twój serialowy partner był prawdziwym policjantem. To prawda i bardzo się cieszę, że dostałem możliwość obserwowania go i uczenia się, jak detektyw powinienem się zachowywać podczas przesłuchania. Nie wiem, czy wiesz, ale on pochodzi z rodzinny policyjnej. Jest trzecim pokoleniem, które służy w Nowym Yorku. Uważam, że to piękna tradycja. Znałeś rozwiązanie zagadki, kto zabił, od samego początku? Tak, nie było to trzymane przez produkcję w tajemnicy. Gdy już zostałem zaangażowany do roli detektywa Joe Mendozy, dostałem cały scenariusz. Ale wiesz, w tej historii fascynujące wcale nie jest to, kto zabił i jakie miał motywy. A co w takim razie? Ludzie, którzy są w daną sprawę uwikłani. Oni sprawiają, że ta historia staje się z miejsca interesująca. Każdy jest w nią w jakiś sposób umoczony. Nikt nie jest bez winny. Każdy skrywa jakąś tajemnicę. To jest takie ekscytujące. Dodatkowo, jak wiesz, że za Od Nowa odpowiada mistrz dramatów sądowych David E. Kelly, to zdajesz sobie sprawę, że będzie to dobra produkcja. Nie ukrywam też, że jak dowiedziałem się, że główną rolę gra Nicole Kidman, to bardzo chciałem wygrać ten casting. Gra z nią od zawsze była moim marzeniem. No teraz to brzmisz trochę jak stocker. To dla wyrównania powiem, że równie mocno ucieszyłem się z gry z Donaldem Sutherlandem i Hugh Grantem. Podobno ledwo co się wyrobiłeś na swój pierwszy dzień zdjęciowy. Za dużo wiesz. Czuję się jak na przesłuchaniu (śmiech). To prawda, przez różne perturbacje okazało się, że nakładają mi się dwa projekty. Byłem na planie filmu WASP. Sieć szpiegów, w którym gram razem z Penélope Cruz i Wagnerem Moura. Musiałem przerwać zdjęcia na tydzień, by przyjechać na plan Od nowa, nagrać kilka scen, po czym znów zniknąć na cztery miesiące, by dokończyć film w Hiszpanii. Dopiero potem wróciłem dokończyć serial HBO. Wymagało to ode mnie bardzo dużo pracy i energii, ale udało mi się wszystko tak połączyć, że nie musiałem z niczego rezygnować. Duże podziękowania należą się producentom, którzy dali mi taką możliwość. Nie musieli się przecież zgadzać.  Z łatwością znaleźliby kogoś na mojej miejsce, bo to świetne produkcje z wielkimi nazwiskami.
foto. naEKRANIE.pl
Chciałbym cię zapytać o scenę z drugiego odcinka, w której przesłuchujecie postać Kidman. Jestem ciekaw, ile trwało wypracowanie tej dynamiki i napięcia pomiędzy tobą a Nicole? Mój bohater podejrzewa na tym etapie każdego, kto jest zamieszany w sprawę. Najczęściej mordercą jest ktoś, kto był blisko z ofiarą. Grace, grana przez Nicole, była bardzo blisko. Do tego jej mąż nagle zniknął. Zbyt dużo zbiegów okoliczności. Rolą policjanta jest zdobycie jak największej ilości informacji mogących doprowadzić do rozwiązania zagadki i złapania przestępcy. Te przesłuchania nie mogą być miłą pogawędką przy kawie. Muszą być miejscami brutalne. Zwłaszcza że po drugiej stronie stołu siedziała Nicole Kidman, bardzo twarda aktorka. Do tego jej bohaterka jest równie nieugięta jak ona. Widz czuje, że w tym pokoju dochodzi do pewnej walki charakterów. Muszę powiedzieć, że ta scena sprawiła mi dużą satysfakcję. Dużo razy powtarzaliście tę scenę, by otrzymać odpowiednie napięcie? Tak, ale też nie przesadzaliśmy z tymi powtórkami. Nicole jest perfekcjonistką, więc prosiła, byśmy kilka razy powtórzyli naszą wymianę zdań, by mogła ją lepiej dopracować. To była ogromna przyjemność pod względem aktorskim. Podobało ci się znęcanie psychiczne nad postacią graną przez Nicole? Tego nie powiedziałem (śmiech). Czytając scenariusz, miałeś nadzieję, że twój bohater odegra większą rolę w tej opowieści? Że się jakoś zaangażuje? Troszkę (śmiech). Jak już mówiłem, każdy tutaj ma jakiś sekret i trochę liczyłem, że mój bohater też. Czytając scenariusz, tak gdzieś do czwartego odcinka miałem nadzieję, że jakoś mocniej wejdzie w to śledztwo, może nawet nawiąże romans z Grace. Miałem takie rozwiązanie z tyłu głowy, ale scenarzyści poszli w innym kierunku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj