25 lutego na antenę TVN powróci jeden z najlepszych seriali kryminalnych tej stacji – Odwróceni. Zostaliśmy zaproszeni na plan, by na własne oczy przekonać się, jak idą prace.
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie na potrzeby serialu
Odwróceni 2na kilka dni zamienił się w siedzibę prokuratury. W jednym z pomieszczeń na trzecim piętrze znajduje się bowiem biuro prokuratora Adama Gołąbka, którego gra
Olaf Lubaszenko. To tam przesłuchiwani są gangsterzy z dawnej mafii pruszkowskiej. Z racji tego, że pomieszczenie jest niewielkie, liczba osób mogących brać udział w nagraniu jest mocno ograniczona. Scena jest kręcona w bardzo kameralnym gronie. Większość ekipy została więc za drzwiami, obserwując scenę na ustawionych monitorach. Reżyserzy
Jan Holoubek i
Michał Gazda co chwila dają wskazówki operatorowi, jak ma się ustawić z kamerą, by uzyskać optymalne ujęcie, które ich zadowoli.
W pokoju za długim drewnianym stołem siedzi Olaf Lubaszenko, który czeka na przybycie delikwenta na przesłuchanie. W jakiej sprawie? Zlecenia zabójstwa. Kogo? Tego powiedzieć wam nie mogę, by nie psuć zabawy, ponieważ sceny, których nagrywanie obserwowałem, pojawią się dopiero w 5 i 6 odcinku. Po prawej stronie prokuratora siedzi Lidia Sikora (Joanna Balasz) z Komendy Stołecznej Policji. Córka Pawła Sikory bierze czynny udział w toczącym się śledztwie. Nagle do pokoju przesłuchań wchodzi Andrzej „Mnich” Basiak (
Andrzej Zieliński). Jest on jednym z podejrzanych o zlecenie zamachu. Jak nie trudno się domyślić, nie jest zachwycony tym faktem. Czuje się nawet obrażony tym, że znajduje się w kręgu podejrzanych. Uważa, że styl, w jakim został przeprowadzony zamach, jest poniżej jego poziomu.
„Szczerze mówiąc, to trochę wymęczyłem na TVN powrót do tego serialu. To nie było tak, że od razu dali nam zielone światło. Ten proces przekonywania ich trochę trwał” – mówi mi producent i autor scenariusza Artur Kowalewski. „Jednak gdy już je dostaliśmy, rozpoczęły się prace nad dopracowaniem scenariusza, tak by opowiadał on o tych samych postaciach co 12 lat temu, ale przedstawiał zupełnie inną historię. Taką, którą zrozumieją również widzowie, którzy Odwróconych nigdy nie widzieli. Dlatego pojawia się młoda mafia oraz córki Sikory i Blachy, które zaczynają, ku własnemu przerażeniu, wchodzić trochę w świat swoich ojców” – dodaje Artur.
Aktorów wcielających się w przedstawicieli młodej mafii pruszkowskiej tego dnia akurat na planie nie było. Moje zainteresowanie przykuła więc 28-letnia Joanna Balasz, która jest przecież jedną z głównych bohaterek 2. sezonu. „Lidia jest bardzo nieustępliwą policjantką, ma to po ojcu” – śmieje się aktorka. „Dziś nagrywamy sceny przesłuchania, gdzie trochę ścieram się słownie z moim przełożonym, granym przez Olafa. Dzieje się tak dlatego, że on ma swoją wizję postępowania, a moja bohaterka swoją. Nasze wizje kompletnie się nie zgadzają. Co nie znaczy, że nie możemy ze sobą współpracować, a nawet nawiązać pewnego partnerstwa przy tej sprawie” – dodaje. „Każda postać musi mieć swojego antagonistę, dla Blachy jestem nią ja” – wtrąca krótko Lubaszenko. Partnerem Lidii jest Lato, policjant śledczy grany przez
Tomasz Schuchardt. „Nasz związek partnerski wymyka się typowym standardom. Nie ma tutaj dobrego i złego gliny. Mój bohater ma trochę więcej doświadczania i luzu, więc może to go wyróżnia w tej relacji. Sikora podchodzi do sprawy, którą prowadzimy, bardzo osobiście” – opowiada mi o swojej postaci aktor.
W serialu upłynęło 12 lat. Sikora przeszedł na emeryturę. Blacha został celebrytą piszącym seryjnie książki o polskiej mafii. Jest także świadkiem koronnym – pilnie strzeżonym przez policję, która chętnie i często korzysta z jego wiedzy podczas rozpraw przeciwko przestępcom. „Oś drugiego sezonu kręci się wokół niewyrównanych rachunków. Po tych 12 latach część skazanych na więzienie szefów mafii pruszkowskiej wychodzi na wolność. Skrywane przez ten cały okres nienawiści wracają i będą miały bardzo nieoczywiste rozwiązanie” – w ten sposób zarys fabuły przedstawia mi Balasz. A czy oferta gry w kontynuacji tak lubianego przez widzów serialu to marzenie aktora? „Byłem bardzo zaskoczony, że powstaje druga część Odwróconych po tylu latach. Dlatego trudno mi powiedzieć, że marzyłem, by zagrać w tym serialu. Wychodziłem z założenia, że to zamknięta historia. A tu taka niespodzianka. Cieszę się z tego, że dostałem propozycję dołączenia do tak znakomitej obsady” – mówi Schuchardt. „Ja bardzo chciałem wrócić do tego serialu i cieszę się, że się nam to udało. Choć trzeba zaznaczyć, że bohaterzy, których poznaliśmy te 12 lat temu, bardzo się zmienili” – dodaje Kowalewski.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h