Sydney Sweeney to nie "głupia blondynka z dużym biustem". Pasja do motoryzacji, 5-letni plan na karierę i żelazna konsekwencja
Przyjrzyjmy się karierze Sydney Sweeney, która wcale nie zaczęła się od Euforii, a od jedenastoletniej dziewczynki, próbującej przekonać swoich rodziców pięcioletnim planem biznesowym, że aktorstwo to dobra inwestycja.
Sydney Sweeney to z pewnością jedna z najbardziej interesujących aktorek młodego pokolenia. W ciągu ostatnich kilku lat jej popularność drastycznie poszybowała w górę, a widzów ciekawią jej kolejne kroki. Co takiego ma w sobie, że wzbudza tak duże emocje wśród internautów?
Sydney Sweeney i jej 100-stronnicowe dzienniki
Kariera aktorska Sydney Sweeney zaczęła się w 2009 roku, jednak rozpoznawalność zapewniła jej dopiero rola Cassie w serialu młodzieżowym Euforia z 2019 roku. Jest to o tyle ciekawe, że wielu widzów znienawidziło tę postać w 2. sezonie, jednak wciąż doceniało jej interpretację. Choć momentami scenariusz był naprawdę niskich lotów, aktorka dawała z siebie wszystko i brała rolę na poważnie, co skutkowało wyjątkowo emocjonującymi występami. Jestem pewna, że w rękach kogokolwiek innego histeryczność Cassie byłaby jedynie śmieszna. A jednak Sweeney była w stanie nadać jej autentyczności. To zresztą wtedy – dzięki jej krzykom i płaczom na ekranie – internauci zaczęli fancastować ją w różnych horrorach.
Co ciekawe, jest coś, co tłumaczy, jak Sydney Sweeney wczuwa się w grane przez siebie bohaterki. Aktorka, rozmawiając o swojej roli w serialu Biały lotos, zdradziła Who What Wear, że... prowadzi 100-stronicowe dzienniki dotyczące każdej granej przez siebie postaci.
Aktorka wyjaśniła, że wszystko, co robimy (nawet sposób, w jaki siedzimy), wywodzi się zwykle z przeszłości – od wspomnienia, którego być może obecnie nie jesteśmy w stanie zidentyfikować, ale to właśnie ono sprawiło, że jesteśmy dziś tacy, jacy jesteśmy. Dzienniki pozwalają jej się przenieść do tego czasu i wczuć w postać, dzięki czemu później nie musi zastanawiać się, jak jej bohaterka zareagowałaby w danej scenie.
50 (no, prawie) twarzy Sydney Sweeney
W 2023 roku Sydney Sweeney zagrała w filmie Tylko nie ty, a widzki zaczęły wstawiać humorystyczne filmiki, na których podczas seansu zakrywały oczy swoim chłopakom, gdy aktorka miała pojawić się na ekranie w stroju kąpielowym. Wiele z nich też w podobnym tonie zastanawiało się, dlaczego nagle ich partnerzy są tak chętni, by pójść z własnej i nieprzymuszonej woli na komedię romantyczną. Niektóre nawet twierdziły, że by na to nie pozwoliły. Oczywiście, to tylko żarty, jednak ta sytuacja dobrze pokazuje to, że Sweeney dość szybko stała się symbolem atrakcyjności wśród młodego pokolenia. A jak wiemy, uroda (szczególnie aktorkom) zwykle pomaga w hollywoodzkiej karierze.
Aktorka ma zagrać główną rolę w remake'u Barbarelli – to klasyk kina science fiction, który stał się sławny dzięki dwóm cechom: absurdowi i erotyzmowi. W oryginale w królową galaktyki wcieliła się Jane Fonda, do dzisiaj uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie. Choć pierwsza Barbarella wciąż wzbudza mieszane emocje wśród widzów, wydaje mi się to skądinąd naprawdę genialną decyzją ze strony Sweeney. Bo to szansa na to, by w bardzo świadomy i przewrotny sposób wykorzystała swoją atrakcyjność, z którą aktualnie kojarzy ją wielu widzów. Bo to nie po prostu "ładna" rola, a taka z dużym potencjałem komediowym.
Bardzo łatwo byłoby zresztą zaszufladkować Sydney Sweeney. Mogłaby bez problemu grać kolejne kopie Cassie, czyli atrakcyjne dziewczyny, które mają problem z samoakceptacją i łakną męskiej uwagi. Jednak (przynajmniej na razie) aktorka stawia na różnorodność. Po wielkim skoku popularności, który zapewnił jej występ we wspomnianej Euforii, buduje ciekawe portfolio: Tylko nie ty było klasyczną komedią romantyczną; Reality to dramat z elementami kryminału; w horrorze Niepokalana zagra zakonnicę walczącą z siłami zła; zapowiedziana Barbarella to przecież science fiction; a już 16 lutego zobaczymy ją na dużym ekranie w filmie Madame Web od Sony, czyli w kinie superbohaterskim. Pamiętajcie, że Euforia miała premierę w 2019 roku! Kalendarz Sydney jest wypełniony po brzegi.
O jej zaradności świadczy także fakt, że ma objąć stanowisko producentki wykonawczej w Barbarelli. A to, w niepewnym zawodzie aktora, może być naprawdę dobrą inwestycją w przyszłość. Utwierdziła mnie w przekonaniu, że wykorzystuje swoje pięć minut sławy do maksimum. Co ciekawe, nie miała też problemu, by rozebrać się przed kamerą. Podchodzi do tego z dystansem, co na pewno znacznie poszerza zakres ról, o które mogłaby się starać.
Sydney Sweeney: pasja do motoryzacji
Prywatnie aktorka pasjonuje się motoryzacją, a dokładniej – renowacją zabytkowych samochodów. Gdy nie jest zajęta aktorstwem, bawi się w mechanika. Prowadzi nawet kanał na TikToku, który w całości jest poświęcony temu, jak odnawia swoje wymarzone czerwone auto (1969 Ford Bronco), które kupiła w 2021 roku. Inną ciekawostką, która często zaskakuje internautów, jest to, że aktorka trenowała mieszane sztuki walki, a w swoich pierwszych zawodach wystartowała w wieku 18 lat. Zdobyła wtedy 1. miejsce!
Sydney Sweeney nie miała "szczęścia"
Wiem, że wiele osób myśli przede wszystkim o wyglądzie Sydney, a może nawet o tym, że zwyczajnie jej się poszczęściło. Prawda jest jednak taka, że przez wiele lat z uporem budowała swoje portfolio i sporo czasu minęło, aż w końcu widzowie zaczęli kojarzyć imię jakiejś jej bohaterki. I wcale nie zaczynała z taryfą ulgową, jaką może pochwalić się wielu jej kolegów po fachu, którzy urodzili się w rodzinach bogatych artystów ze znajomościami. Jak przyznała na łamach The Sun w odniesieniu do nepo babies:
Nepo babies - przykłady
Sydney Sweeney urodziła się więc w rodzinie bez znajomości – w domu, w którym musiała spać na jednym łóżku z mamą. Gdy zaczynała karierę, dostawała małe role, a za każdym razem, gdy wracała do domu, bliscy pytali ją, kiedy wreszcie znajdzie sobie "prawdziwą" pracę. Czuła się winna, że próbuje spełnić swoje marzenie. Jednak bardzo jej na tym zależało. W jednym z odcinków The Tonight Show przyznała, że w wieku 11 lat zrobiła dla rodziców prezentację, by przekonać ich, by pozwolili jej zostać aktorką.
Oczywiście, zajęło jej to więcej niż pięć lat. Jednak z pewnością nie można zaprzeczyć temu, że od dziecka była zawzięta i skupiona na obranym przez siebie celu. I tłumaczyłoby to, dlaczego obecnie jest taka zaradna i już stawia małe kroczki w świecie producenckim. Czas pokaże, czym jeszcze nas zaskoczy.
Źródło: wmagazine.com, imdb.com, nme.com, thesun.co.uk, variety.com, people.com