Counter-Strike 2 - rewolucja czy ewolucja? Wrażenia z wersji beta
Counter-Strike 2 wszedł w fazę zamkniętej bety. Update wniósł wiele zmian – zarówno te małe, jak i te absolutnie zmieniające rozgrywkę i jej balans. Postaram się omówić najważniejsze kwestie i podzielić się dotychczasowymi doświadczeniami.
Sprawa, która jest na ustach wszystkich osób, to granaty dymne i sposób ich działania w Counter-Strike 2. Od teraz popularne "smoke'i" są wolumetrycznymi obiektami 3D, wchodzącymi w interakcję ze światem. Sposób, w jaki dostosowują się do obiektów wokół, i to, jak reagują na działania gracza, absolutnie zmienia charakterystykę gry. Granaty dymne nie są już ścianą, przez którą przejście oznaczało pewną śmierć. Z moich obserwacji wynika, że osoba wychylająca się z dymu później zobaczy przeciwnika, zatem to nie uległo zmianie. Zmienił się jednak sposób radzenia sobie ze smoke’ami. Teraz granaty działają bardziej na zasadzie gry "kamień, papier, nożyce" – granat dymny gasi koktajl Mołotowa, a granat zaczepny rozwiewa granat dymny – ale tylko na krótką chwilę. Tworzy to nowe możliwości taktyczne oraz kooperacyjne. W moim odczuciu może to również bardzo przyśpieszyć rozgrywkę, ponieważ terroryści nie muszą już czekać aż smoke minie, by zająć bombsite, a antyterroryści mogą przyśpieszyć proces odbijania. Pozbyto się również one-wayów, a dla każdego gracza na serwerze smoke’i wyglądają tak samo.
Nowa technologia sub-ticków ma uczynić grę bardziej responsywną. Sprawić, że każdy gracz podczas meczu zobaczy to samo. Kliknięcie myszki czy klawiatury od razu jest rejestrowane, bez zgubionych milisekund, co czuć przede wszystkim w ruchu myszką. Akcje, jakie wykonujemy w grze, wydają się idealnie reagować na nasze działania. W strzelaniu również czuć różnicę, chociaż odnoszę wrażenie, że serwery beta testów zawierają pewnego input laga, przez co bardzo ciężko ocenić rzeczywiste działanie sub-ticków.
Dostrzegam zmiany w strzelaniu, chociaż nie potrafię ich uzasadnić. Tapowanie zdaje się o wiele prostsze i efektywne, za to sprayowanie jest trudniejsze (mimo niezmienionych patternów broni jak AK47 czy obu M4). Podobne spostrzeżenia ma również wiele innych osób, zatem coś musi być na rzeczy. Gdybym miał określić, co się zmieniło, powiedziałbym, że hitboxy głowy zostały zwiększone, a serwer ma problemy z hit regiem wszystkich kul przy strzelaniu full auto. Zapewne to błędne wnioski, ale prowadzą do nich odczucia wielu graczy zgadzających się, że strzelanie daje inny feeling. Silnik Source 2 kryje przed nami jeszcze wiele tajemnic. Uzasadnienie aktualnych wrażeń zajmie jeszcze trochę czasu, ale z pewnością coś się zmieniło.
Poruszanie się przeszło małe zmiany, które nie przekształcają gry w coś zupełnie innego, a lekko ją modyfikują. Odniosłem wrażenie, jakby postać była minimalnie bardziej ociężała, a bunnyhopy stały się trudniejsze do wykonania. Większa toporność przy ruchach może zniwelować możliwości dynamicznego poruszania się – szczególnie w sytuacji wymiany ognia, co poskutkuje wolniejszą rozgrywką. Patrząc jednak na zmiany, jakie zaszły na przykład przy granatach dymnych, tempo rozgrywki ostatecznie nie powinno zmaleć, a raczej wzrosnąć.
Sporym zmartwieniem graczy jest optymalizacja. Tutaj muszę przyznać, że sytuacja nie wygląda najlepiej. Na Ryzenie 5 3600 oraz RTX 3060 Ti na ustawieniach niskich gra regularnie spada poniżej 120 klatek na sekundę. Z moich obserwacji na zdecydowanie mocniejszych maszynach klatki również potrafiły gruchnąć. Sytuacja wydaje się nieciekawa, ale trzeba przypomnieć, że jesteśmy na samym początku testów Counter-Strike 2 i z pewnością Valve poczyni kroki w celu optymalizacji i uporania się z nagłymi spadkami FPS-ów.
Grafika w CS2 jest świetna. Valve udało się osiągnąć dobry poziom graficzny przy jednoczesnym zwiększeniu przejrzystości gry. W CS:GO wiele osób zwiększało nasycenie kolorów w ustawieniach swojej karty graficznej bądź przez programy zewnętrzne w celu uzyskania większej klarowności obrazu. Teraz kolory są mocno nasycone, ale nie sprawiają wrażenia nienaturalnych. Tekstury i oświetlenie wskoczyły na wyższy poziom (przy jednoczesnym niezaśmiecaniu obrazu), została polepszona także czytelność w ciemnych miejscach i widoczność z dalekich odległości. Counter-Strike 2 zaliczył ogromny skok graficzny przy zachowaniu klasycznego charakteru – a mamy porównanie tylko z de_dust 2, który zalicza się do map z najmniejszą liczbą zmian. Jedyna rzecz, do której można się na ten moment przyczepić, to wygląd skinów, ale widać, że Valve nie przykładało wagi do tego tematu i skupiło się na innych aspektach rozwoju.
Czuć, że Counter-Strike 2 to duży update do Counter-Strike: Global Offensive, a nie zupełnie nowa gra. Według mnie to dobrze, ponieważ dostajemy to, co kochamy. I to w mocno odświeżonej wersji! Dalej możemy wykorzystać swoje doświadczenie zdobyte w CS:GO, co nie oznacza, że nie trzeba nauczyć się pewnych rzeczy. CS2 poza dużymi gamechangerami (jak nowe granaty dymne) zawiera wiele małych usprawnień i zmian odczuwalnych tylko dla osoby grającej, dlatego życzę Wam otrzymania dostępu do zamkniętej bety. Counter-Strike 2 ma wyjść tego lata. Przyznam, że jest na co czekać.