Czy bracia Maximoff to zapowiedź nowej ery (Young) Avengers?
Od premiery ostatniego odcinka To zawsze Agatha minął już prawie miesiąc. I choć wędrówka po Drodze Wiedźm dobiegła końca, jestem pewien, że to dopiero początek przygód Wiccana i Young Avengers w MCU…
Zakończenie serialu bez wątpienia zapowiada kontynuację wątku poszukiwania Tommy’ego, którego duszę Billy przeniósł do ciała topiącego się chłopca. Co jakiś czas pojawiają się plotki, że wątek drugiego Maximoffa będzie ważny dla wielu projektów: drugiego sezonu Agathy, Vision Quest albo serialu poświęconemu Wiccanowi. Zostawmy jednak te plotki scooperom oraz samemu Kevinowi Feige, a dzisiaj skupmy się na tym, co tak właściwie oznacza pojawienie się braci Maximoff dla całego MCU, oraz tym, jaką drużynę zapewne już wkrótce (wszystko na to wskazuje!) zobaczymy na ekranach.
Kim są Young Avengers? Historia, członkowie, moce
Young Avengers – kto już pojawił się na ekranie?
Kate Bishop? Cassie Lang? America Chavez? Billy i Tommy? To właśnie oni w komiksach należeli do Young Avengers, czyli - jak sama nazwa wskazuje - zespołu młodocianych bohaterów, stawiających pierwsze kroki w superbohaterskim życiu.
Co ciekawe, każdą ze wspomnianych postaci mieliśmy okazję już zobaczyć i usłyszeć. Kate Bishop to uczennica Clinta, którą po raz pierwszy widzieliśmy w Hawkeye. Cassie to córka Scotta Langa; pomagała swojemu ojcu pokonać Kanga w projekcie Ant-Man i Osa: Kwantomania. America Chavez, umiejąca otwierać wyrwy i skakać pomiędzy różnymi wymiarami, była widziana w filmie Doktor Strange w multiwersum obłędu, a bracia Maximoff pojawili się najpierw w Wandavision, a ostatnio w To zawsze Agatha.
Patrząc na samą liczbę postaci, możemy stwierdzić, że Marvel bez wątpienia chce, by drużyna złożona z młodych bohaterów i bohaterek zagościła na naszych ekranach. Szczególnie że twórcy zrobili już pierwszy ruch w Marvels. W jednej ze scen Kamala Khan zaprasza Kate do nowej drużyny i żartobliwie nawiązuje do córki Ant-Mana. Pytanie tylko, kiedy doczekamy się tego projektu. I czy rezygnacja z wątku Kanga mogła zmienić te plany?
Young Avengers – jak Kang jest powiązany z originem grupy?
Faktem jest to, że obecnie główny zespół Avengers w uniwersum został rozwiązany. I właśnie w takich okolicznościach w komiksach powstali Young Avengers, którzy ostatecznie musieli się zmierzyć z Kangiem. Bardzo możliwe, że twórcy chcieli stworzyć wierną adaptację pierwszej komiksowej serii autorstwa Allana Heinberga i Jima Cheunga, ponieważ to właśnie w niej pojawia się jeden z najważniejszych wariantów Kanga, czyli Iron Lad. To on odpowiada za powołanie grupy i jest kluczową postacią w historii.
Kto wie? Może historia Iron Lada miała być kluczowym elementem anulowanej Dynastii Kanga i to właśnie w tym filmie widzielibyśmy pierwsze kroki Young Avengers z MCU? Pewnie nigdy się tego nie dowiemy, ponieważ Kang po wyroku Jonathana Majorsa został odłożony „na półkę” i pewnie minie jeszcze długi czas, nim znów o nim usłyszymy. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż możemy dostać zmienioną względem komiksowego oryginału genezę grupy, która pominęłaby postać Zdobywcy, a skupiła na innym ważnym wątku związanym z tą grupą: Kree i Skrullach. To oni byli istotnym elementem fabuły – zarówno dla Tajnej Inwazji, jak i Marvels.
Young Avengers – kim jest Hulkling?
Hulkling to postać, która pomimo zielonego koloru skóry i nazwy nie jest w żaden sposób powiązana z Hulkiem ani promieniowaniem gamma. Teddy Altman (bo tak właściwie nazywa się Hulkling) to pół Kree, pół Skrull, który odziedziczył umiejętność zmiany wyglądu. Dlaczego więc przeobraził się w nastoletnią wersję Hulka? Ponieważ każdy z członków Young Avengers miał nawiązywać do któregoś z oryginalnych Avengers. Iron Lad był "kopią" Iron Mana, Wiccan (początkowo znany jako Asgardian) – Thora. Później Młodzi Mściciele zapragnęli być kimś więcej niż repliką swoich nauczycieli i zaczęli tworzyć własną tożsamość. Teddy jednak pozostał wierny symbolice Hulka i nazwie Hulkling. Zmieniło się to dopiero, gdy objął tron, stał się cesarzem Dorrekiem-Vellem i połączył zwaśnione frakcje Kree i Skrullów, które dotychczas prowadziły ze sobą konflikt ciągnący się przez tysiąclecia.
Jeśli chodzi o Hulklinga, ważna jest silna relacja, którą nawiązał z Wiccanem. To właśnie ona przełamywała tabu kulturowe. Z czasem ich przyjaźń zmieniła się w miłość, która ostatecznie uhonorowana została ślubem. Wtedy też stali się pierwszym superbohaterskim małżeństwem homoseksualnym w uniwersum Marvela oraz ogromnym symbolem wsparcia dla osób LGBTQ+. Jak mogliśmy zauważyć w odcinku poświęconym Billy’emu w To zawsze Agatha, Marvel Studios nie zamierza odcinać się od seksualności Wiccana, więc jest spora szansa na to, że kiedyś na ekranie zobaczymy związek Billy’ego i Teddy’ego.
Jak Young Avengers mogliby się łączyć z uniwersum?
Warto wspomnieć jeszcze o olbrzymiej roli Wandy Maximoff. To ona w trakcie swojej furii doprowadziła do rozłamu Avengers, w wyniku którego zginęli Hawkeye i Vision, a wkrótce po tym, w trakcie Rodu M, sprawiła, że większość mutantów straciła moce i umarła. Wiedźma zniknęła i ukrywała się najpierw w wiosce niedaleko góry Wundagore, a potem w Latverii, gdzie straciła pamięć i moce. Okazało się też, że jest zaręczona z Doktorem Doomem. Przez ten cały czas Billy i Tommy chcieli szukać Wandy, co udało się dopiero w trakcie trwania serii Krucjata dziecięca. Wtedy też Wiccan zdołał przywrócić jej to, co straciła.
W tym krótkim i nieco chaotycznym opisie historii Wandy w komiksach wydawanych w trakcie ery Bendisa możemy znaleźć kilka znajomych elementów, które już znalazły się w MCU. Na przykład postępujące szaleństwo Wandy, które zostało pokazane w Wandavision i drugiej części Doktora Strange’a wraz z finałem na górze Wundagore. Jeśli teraz przypomnimy sobie o plotkach mówiących o tym, że w nadchodzących Avengers Scarlet Witch ma grać ważną rolę i zobaczymy ją razem z Doomem, to znajdziemy tu kilka tropów, jak Marvel Studios to rozegra.
Young Avengers – kto jeszcze może się pojawić?
Kolejnym dobrym tropem może być West Coast Avengers, do których po rozłamie Young Avengers należały m.in. Kate Bishop i America Chavez. A także nowi ulubieńcy fanów, pojawiający się w grach: Fortnite (Gwenpool) i Marvel Rivals (Jeff the Land Shark). Kto wie? Może MCU zamierza w najbliższym czasie wykorzystać popularność postaci i kuć żelazo, póki gorące?
Może nadchodzący Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat przedstawi nam kolejną postać, która należała do Młodych Avengers, czyli Elego Bradleya (w komiksach znanego lepiej jako Patriot)? Warto wziąć pod uwagę to, że jest on wnukiem Isaiaha Bradleya i razem pojawili się już w serialu Falcon i Zimowy żołnierz. Zwiastuny nowego Kapitana zdradzają, że Isaiah będzie obecny w filmie.
Young Avengers = Champions?
Twórcy mają wolną rękę i multum możliwości do wprowadzenia nowego pokolenia, ale wątpliwość wzbudza kwestia ich wieku. W komiksach byli nastolatkami i w tym kryła się ich ogromna zaleta – przygody młodocianych postaci były wabikiem dla nastoletnich czytelników; to z nimi się utożsamiali i to ich przygody chcieli poznawać wraz z kolejnymi zeszytami. Uzasadnione zatem są obawy fanów, dla których część bohaterów nie jest tak "młoda", jak powinna.
Dlatego też według najnowszych doniesień Marvel Studios najprawdopodobniej zdecydowało się zmienić tytuł ewentualnej produkcji poświęconej młodym bohaterom z Young Avengers na Champions. W komiksach byli kolejną wariacją grupy. W jej skład wchodzili m.in. Miles Morales, Sam Alexander, Kamala Khan i Viv, którzy rozczarowani Avengersami po wydarzeniach z 2. Wojny Domowej i zmęczeni ich protekcjonalnym podejściem zdecydowali się stworzyć własną grupę. Może to właśnie w taki sposób Marvel Studios połączy oba zespoły?
Czy na pewno potrzebujemy Young Avengers?
Obecnie w sieci znajdziemy sporo głosów mówiących o tym, że MCU wraz z Avengers: Koniec gry i odejściem części starej obsady zatraciło swoją wyjątkowość. Według tych osób nowe postacie nie są tak charyzmatyczne i ciekawe. Do tego nie generują takiego ładunku emocjonalnego. Sam zaczynałem od pierwszej część Kapitana Ameryki i mam ogromny sentyment do Chrisa Evansa w roli Rogersa.
Nie każdy aktor marzy o tym, by grać jedną rolę do końca życia. Myślę, że w projektach musi być zachowana pewna rotacja. I dlatego też jestem za tym, by pojawiały się nowe postacie i grupy, które nadadzą świeżość franczyzie. Oczywiście pod warunkiem, że będą dobrze zagrane i świetnie napisane. A moim zdaniem tego nowym bohaterom nie brakuje. Przykładem może być chociażby Iman Vellani – niezwykle dobra i autentyczna w roli Kamali Khan. Widać tu duży szacunek do materiału źródłowego. Aktorka dodała też coś swojego do jej postaci, dzięki czemu Kamala okazała się największą zaletą serialu Ms. Marvel.
Powrót Roberta Downey Jr. budzi moje wątpliwości. Boję się, że za każdym razem, jak zobaczę Victora von Dooma, będę widział kogoś, kto de facto był twarzą MCU od samego początku. Wolałbym innego aktora w tej roli. Oczywiście jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Marvel Studios zdecydowało się na taki ruch. Zrobiło to z powodów fabularnych (co zrobi Peter Parker, gdy zauważy, że jego wróg wygląda jak jego dawny mentor?) i czysto marketingowych (produkcja zaintryguje tych, którzy uważają, że MCU skończyło się w chwili, kiedy zginął Stark). Myślę jednak, że na dłuższą metę się to nie sprawdzi. Choćby z tego powodu, że wracamy do punktu wyjścia, w którym Hugh Jackman będzie Wolverinem aż do dziewięćdziesiątki...
Źródło: Variety