Smerfy oprócz fascynującej historii kryją także wiele ciekawostek. Pewnie każdy zastanawiał się, ile ich właściwie jest? Pewne jest tylko, że ponad 100. Każdy Smerf posiada własny grzybowy domek, więc wioska musi być pokaźna. Kot Gargamela, znany jest u nas jako Klakier. Oryginalnie jego imię jest jednak znacznie straszniejsze, ponieważ towarzysz czarownika nazywa się tak naprawdę Azrael (islamski anioł śmierci). Ciężko powiedzieć, dlaczego akurat tak nazwano kota – może Gargamel chciał w ten sposób siać postrach? Widzowie serialu oraz fani komiksów kojarzą też pewnie doskonale Smerfetkę, przez długi czas jedyną przedstawicielkę płci pięknej w Wiosce Smerfów. Dla przypomnienia – Smerfetkę stworzył Gargamel, chcąc z jej pomocą znaleźć Wioskę Smerfów, a następnie jak zawsze, wszystkie złapać. Smerfetka (w oryginale  La Schtroumpfette) miała użyć swoich wdzięków i skłócić Smerfy, ale koniec końców postanowiła stać się jedną z nich). Początkowo Smerfetka była brunetką, ale Papa Smerf za pomocą magii przemienił ją w znaną dzisiaj wszystkim przemiłą blondynkę. Smerfetka jest bardzo kobieca, a praktycznie każdy Smerf w wiosce jest w niej zakochany. Sam Peyo nie przepadał za Smerfetką, podobno też jej wygląd i cechy charakteru miały reprezentować wszelkie seksistowskie stereotypy. Smerfetka miała wszystko osiągać za pomocą swojego wdzięku oraz sztuczek, a wszelkie winy zawsze zwalać na kogoś innego. Tak mniej więcej opisał ją Peyo, kiedy negocjował z ludźmi w NBC odpowiedzialnymi za serial animowany. Jej wizerunek z pewnością złagodzono, w porównaniu do postaci, którą stworzył rysownik. Można się zastanawiać, w jaki sposób Smerfetka miał uwodzić, skoro w Wiosce pełnej mężczyzn nie było nigdy wcześniej kobiety, mogli więc zupełnie nie zdawać sobie sprawy z jej odmienności, a już na pewno nie mogli wiedzieć, kim właściwie jest. Dość niestandardowe proporcje płci mieszkańców Wioski Smerfów stały się nieraz pretekstem do oskarżania Smerfów o… homoseksualizm. Istnienie Lalusia także ma być kolejnym argumentem w tej dyskusji na rzecz poparcia tej oryginalnej tezy. W każdym razie Smerfetka nie jest już dzisiaj jedyną kobietą w wiosce – jakiś czas później dołączyła do Smerfów czwórka smerfików, w tym dziewczynka o imieniu Sasetka. Jej pochodzenie jest bardzo podobne – została stworzona przez Nata, Gapika oraz Złośnika. Kiedyś byli dorosłymi Smerfami, ale odmłodził je zegar Ojca Czasu. Postanowili stworzyć towarzyszkę dla Smerfetki, użyli więc w tym celu księgi Gargamela. To dlatego Sasetka nie widzi w Gargamelu wroga, a tylko odrobinkę nikczemnego czarownika. Trzecią panią Smerf jest Niania, która pojawiła się dopiero w 8. sezonie serialu animowanego. Syn Pierre’a Culliforda, Thierry zapowiedział pojawienie się kolejnych przedstawicielek płci pięknej w przyszłości. A skąd się tak właściwie biorą Smerfy? Oczywiście przylatuje z nimi bocian. Charakterystyczne czapki Smerfów wyraźnie są inspirowane czapkami frygijskimi, czyli nakryciami głowy z czasów starożytnego Rzymu. Taką czapkę otrzymywał niewolnik, który odzyskiwał wolność. Czerwona czapka frygijska z kolei stała się symbolem rewolucji francuskiej. Istnieje też jednak legenda miejska, według której Smerfy reprezentują… Ku Klux Klan. Chodzi o powiązanie kolorystyczne – członkowie KKK noszą białe spiczaste nakrycia głowy, zaś ich lider czerwoną – zupełnie ja Papa Smerf. Smerfy są związane też z inną organizacją, choć o znacznie lepszej renomie – UNICEF stworzył filmik, którego celem było rozpropagowanie zbierania funduszy dla dzieci byłych żołnierzy w Burundi. Reklamówka jest dość brutalna, a widok uciekających przed bombami Smerfów wywołuje zdecydowanie nieprzyjemne odczucia – taki był też jej cel. Smerfy reprezentują swego rodzaju idealne społeczeństwo – każdy ma jakieś konkretne zajęcie, niezbędne często innym Smerfom do życia (no, prawie każdy, taki Ciamajda na przykład, albo Laluś…). W każdym razie Smerfy żyją zgodnie, pracując, bawiąc się i uciekając przed Gargamelem, symbolem kapitalizmu. Socjopolityczne zagadnienia w Smerfach rozwiewa wszystkie wątpliwości – jest to książka australijskiego badacza popkultury Marca Schmidta, wydana w 1998 roku. Tak więc jego zdaniem Papa Smerf to tak naprawdę Karol Marks, nie bez znaczenia jest także ich podobieństwo fizyczne – czerwona czapka to już ewidentnie nawiązanie do ruchu komunistycznego. Papa Smerf jest przede wszystkim najważniejszym i najmądrzejszym Smerfem w wiosce, który już nieraz wyratował swoich niebieskich towarzyszy z opresji. Zawsze znajdzie się jednak mąciciel, a w tym wypadku jest nim Ważniak, czyli najbardziej przemądrzały Smerf na świecie, którego rady zazwyczaj kończą się wykopaniem go z Wioski. Ważniak to zatem Lew Trocki, pozbawiony obywatelstwa oraz deportowany z ZSRR. Smerfy nie wiedzą, czym są pieniądze, ich gospodarka jest rynkiem zamkniętym. Wszystko jest wspólne, mają zatem własność wspólną, a każdy Smerf jest równy, pracując dla dobra Wioski, choćby przy naprawie tamy. Ubierają się też w większości tam samo, a ich niebieska skóra ma budzić skojarzenia z chińskimi mundurkami Mao. Smerfy są też ateistami, nie wyznając żadnej religii. Z kolei wspomniany już Gargamel to kapitalizm w żywej osobie, ponieważ jest on zachłanny, myśli tylko o zysku, a jego samotność jest efektem przekładania osobistych korzyści nad dobrem wspólnoty. Kot Klakier reprezentuje pracownika w bezwzględnym, wolnorynkowym państwie, czyli domu Gargamela. Klakier nie negocjuje, zjada to, co dostaje. Jest przedstawicielem proletariatu, a jego pan – burżuazji. Kot wykonuje rozkazy Gargamela, często jednak je komentując, a nieraz i kpiąc z nich. Jednak jego pozycja nie sprawia, że mu się szczególnie współczuje – Klakier nie ma wcale dużo lepszego charakteru od swojego pana. Smerfy są wzrostu trzech jabłek, mają średnio ponad 100 lat, są łyse (przynajmniej panowie), sporo Smerfów z komiksów nigdy nie pojawiło się w serialu animowanym – to tylko kolejna garść ciekawostek o niezwykłych stworzeniach wymyślonych przez Pierre’a Culliforda. Peyo pewnie się nie śniło, że jego mali przyjaciele będą nazywani komunistami czy gejami, ale ludzka wyobraźnia nie zna granic. W każdym razie Smerfy są na tyle sympatycznymi bohaterami, że nie tylko dzieci z przyjemnością oglądają ich perypetie – dorośli też pewnie nie narzekają, ciesząc się ich przygodami razem ze swoimi pociechami.
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj