Zachwyty i rozczarowania 2021 roku - Norbert Zaskórski
Mamy koniec 2021 roku, wobec tego postanowiłem przedstawić Wam produkcje, które mnie zachwyciły, i te, które mnie rozczarowały.
Rok 2021 - po bardzo mało urodzajnym 2020 - obfitował w wiele interesujących premier filmów i seriali. Po sporych opóźnieniach do kin i na platformy streamingowe zaczęły trafiać produkcje, na które czekałem, i perełki, które nie były w kręgu moich zainteresowań przed premierą, ale skradły moje serducho. Głównie skupię się na filmach i serialach - jeśli chodzi o gry, książki i komiksy, to raczej nadrabiałem tytuły z poprzednich lat (choćby kończę platynować Horizon Zero Dawn). Poniżej znajdziecie moje zaskoczenia, zachwyty i rozczarowania ostatnich 12 miesięcy. Od razu zaznaczam, że to MÓJ SUBIEKTYWNY wybór. Pamiętajcie, że każdy może mieć swoje zdanie na temat danej produkcji.
Na samym początku chciałbym wyróżnić pewną produkcję, która nie mogła się znaleźć ani w zaskoczeniach (nie było to dla mnie zaskoczenie!), ani w zachwytach, bo tam umieściłem lepsze pozycje. Chodzi mi o 2. sezon serialu Wiedźmin. Ja bawiłem się na nim dobrze i piszę to jako gość, który czytał książki nawet po kilka razy i spędził prawie 140 godzin na graniu w Wiedźmina 3: Dziki gon (poprzednie gry nie wyszły na PlayStation, więc ich nie ruszyłem). Pasowała mi relacja Geralta z Ciri, w końcu przekonałem się do Yennefer, która miała naprawdę ciekawy wątek, wreszcie Triss stała się w serialu kimś więcej niż tylko bezosobową czarodziejką na drugim planie, to samo tyczy się Fringilli i Cahira, który mógł coś więcej pokazać niż swój nilfgaardzki fanatyzm. Klimat prozy Andrzeja Sapkowskiego został zachowany, a elementy dodane i przerobione pasowały do uniwersum łowcy potworów - chodzi mi głównie o postać demonicy, która bardzo przypominała mi Gauntera O'Dimma. Jestem spokojny, bo wiem, że najważniejsze elementy z Krwi elfów, czyli bunt na Thanedd czy Yennefer biorąca Ciri pod swoje skrzydła, będą w 3. sezonie, który chętnie obejrzę.
Zaskoczenia
Arcane
Serial, na który nie czekałem w ogóle. Gdy zobaczyłem pierwszy zwiastun, pomyślałem, że jest to coś ładnego wizualnie, ale jakoś nadal nie byłem do produkcji przekonany. Gdy już obejrzałem animację Netflixa, byłem po prostu zachwycony i oczarowany. Spokojnie serial mógłby się znaleźć w moich zachwytach, jednak jest w tej rubryce, ponieważ był dla mnie bardzo miłą niespodzianką. Przepiękna animacja i bardzo dobre pomysły na realizację i montaż poszczególnych scen. Świetne wykorzystanie bogatego świata League of Legends jako fundamentu dla produkcji, bardzo dobrze napisane postacie, znakomita fabuła oraz spory potencjał na rozwój w kolejnym sezonie. Nie czekałem, a dostałem jeden z najlepszych seriali, jakie oglądałem w ciągu ostatnich kilku lat.
Biały lotos
Serial, na który trafiłem właściwie przypadkiem, gdy szukałem jakiejś krótkiej produkcji do szybkiego obejrzenia. Z pozoru wydaje się, że jest to lekka, łatwa i przyjemna historia na popołudniowy seans. Jednak nie do końca tak jest, ponieważ pod postacią obyczajowości serial HBO jest fantastyczną satyrą na współczesne społeczeństwo. Produkcja w naprawdę mistrzowski sposób wyśmiewa choćby postawę bycia antysystemową osobą na pokaz, która chętnie komentuje to, co się dzieje na świecie, ale z hotelowego basenu, przez swojego iPhone'a. Naprawdę dobra produkcja warta sprawdzenia, mądra, zabawna i szokująca zarazem.
Mare z Easttown
Produkcja, która również mogłaby spokojnie znaleźć się w rubryce zachwyty, jednak jest w zaskoczeniach, ponieważ była dla mnie miłą niespodzianką. Serial HBO spokojnie można nazwać skandynawskim kryminałem zrobionym w USA. Mamy małą, hermetyczną społeczność, w której każdy ma swoją tajemnicę, do tego twardą, bezkompromisową policjantkę i bardzo zawiłą zagadkę kryminalną, która spędza sen z powiek do ostatniego odcinka. Świetna realizacja, fabuła i aktorstwo. Kolejna w dorobku Kate Winslet wybitna rola, którą może sobie wpisać do CV złotymi literami. To była produkcja, której tak naprawdę od jakiegoś czasu brakowało na rynku, czyli mroczny kryminał, który potrafi trzymać w napięciu od zawiązania akcji do samego finału. Chętnie obejrzałbym kolejny sezon produkcji, jedna chyba się na to nie zapowiada.
Dexter: New Blood
Serial, który jeszcze się nie skończył, ale postanowiłem już go umieścić na liście zaskoczeń. Byłem pełen obaw co do produkcji. Jestem fanem Dextera, jednak 8. sezon nie był moim faworytem. Dlatego nowe otwarcie dla ulubionego seryjnego mordercy Ameryki traktowałem z dystansem. Na szczęście okazało się, że moje obawy były niepotrzebne. Umieszczenie Dextera w nowym środowisku wniosło powiew świeżości do produkcji, jednak twórcy (stara gwardia pracująca przy pierwszych sezonach) nie zapominają o dziedzictwie serii. Michael C. Hall nadal doskonale czuje się w swojej kreacji, Debra spełnia się jako głos sumienia tytułowego bohatera. Jednak najciekawszą postacią jest powracający po latach syn naszego seryjnego mordercy, Harrison, w którym odzywa się mroczna strona. Takim sposobem wrócił stary dobry Dexter.
Cruella
Nie miałem kompletnie żadnych oczekiwań wobec Cruelli i nie czekałem na produkcję. To był jeden z moich pierwszych filmów, który obejrzałem po długim czasie zamknięcia kin i być może dlatego tak mi się spodobał. Bardzo dobrze pokazano genezę jednej z ikonicznych antagonistek, którą stworzyło studio, a Emma Stone była genialna w tytułowej roli. Do tego dodajmy naprawdę niezły klimat epoki i wpadającą w ucho ścieżkę dźwiękową. Jedna z najlepszych aktorskich produkcji spod znaku Myszki Miki, jakie powstały w ostatnich latach.
Rozczarowania
Reminiscencja
Na szczęście 2021 rok nie przyniósł wielu rozczarowań, jeśli chodzi o filmy czy seriale, ale jakieś się pojawiły i jednym z nich jest Reminiscencja od Warner Bros. Miałem pewne oczekiwania wobec tego filmu. Świetna obsada, twórczyni Westworld za kamerą, ciekawy pomysł fabularny i styl neo-noir utrzymany w konwencji science fiction. Na papierze wszystko się zgadzało. Jednak koniec końców wyszedł przewidywalny, miejscami bardzo nudny kryminał, który nie wykorzystuje potencjału obsady. Szkoda, bo można było z tej historii wycisnąć o wiele więcej, a niestety wszystkie dobre rzeczy, które pojawiają się w produkcji, są szybko przykrywane przez te bardzo słabe.
Halloween zabija
Bardzo czekałem na ten film, ponieważ poprzednia część była powiewem świeżości w całej serii. Szkoda tylko, że nie postanowiono pójść za ciosem i Halloween zabija wygląda tak, jakby ktoś twórcom trzymał pistolet przy skroni i kazał zrobić kolejną część. Horror zrobiony na siłę, bez polotu. Postaci Laurie praktycznie mogłoby nie być. Do tego zakończenie, które po prostu neguje wcześniejsze wydarzenia w produkcji.
Cherry
Bracia Russo po Avengers: Koniec gry wzięli się za ekranizację popularnej i kontrowersyjnej książki. Tym razem chcieli zrobić coś mniej widowiskowego, ale z potencjałem na naprawdę dobry dramat poruszający tak ważne tematy jak uzależnienie od narkotyków i PTSD. Niestety, twórcy chcieli poruszyć za dużo wątków, przez to te ważne i ciekawe nie mogły w pełni wybrzmieć. Miejscami opowieść staje się wręcz łagodna, przekoloryzowana, rozrywkowa. Bracia udowodnili, że o wiele lepiej sprawdzają się w widowiskowych fabułach, z pewną dozą humoru.
Zachwyty
Diuna
Film, na który czekałem i się nie zawiodłem. Jedna z najlepszych produkcji, jakie widziałem w ciągu ostatnich lat. Z każdym kolejnym seansem zyskuje jeszcze bardziej - byłem cztery razy w kinie! Denis Villeneuve doskonale połączył epickość produkcji z dramatem (wręcz szekspirowskim sznytem w przypadku wątku głównego bohatera). Doskonałe zdjęcia i efekty wizualne sprawiają, że każdy kadr nadaje się na fototapetę. Galeria barwnych i interesujących postaci (z Paulem, Duncanem Idaho i Lady Jessicą na czele), a także świetnie ograne motywy polityczne i religijne w filmie, sprawiają, że jest to widowisko, w którym za każdym razem można odkryć coś nowego! Czekam na kolejną część i mam nadzieję, że na koniec 2023 roku znajdzie się ona w tej samej rubryce.
Sukcesja - 3 sezon
Pandemia sprawiła, że twórcy serialu Sukcesja kazali nam długo czekać na 3. sezon, ale to czekanie się opłaciło. Dostałem sezon, który po raz kolejny popchnął fabułę w nieoczekiwaną stronę. Należy pochwalić świetne fabularne twisty i wątek Shiv. A już finał był jednym z najlepszych zakończeń sezonu, jakie widziałem w ostatnich latach, a uwierzcie mi, widziałem ich baaardzo dużo. Po 3. serii utrzymuję zdanie, że Sukcesja to obecnie jeden z najlepszych emitowanych obecnie seriali.
Legion samobójców: The Suicide Squad
Film, na którym byłem trzy raz w kinie. Czwarty raz obejrzałem go domu. Absolutnie kupuję tę jazdę bez trzymanki, którą zaserwował nam James Gunn. Wiem, że wielu osobom nie spodoba się prosta historia lub chamski humor, ja jednak bawię się przy tym świetnie. Interesujące postacie i relacje między nimi, żarty, które miejscami przekraczają granicę, ale są nadal zabawne, świetnie zrealizowane sceny akcji i komiksowy, przerysowany styl, który Gunn jeszcze przepuścił przez swój szalony i bardzo kreatywny umysł - to najmocniejsze punkty nowego widowiska od Warner Bros.
Sound of Metal
Długo zbierałem się do obejrzenia tego filmu. Tak naprawdę zrobiłem to już po gali rozdania Oscarów. I byłem nim oczarowany! Piękna kameralna historia człowieka, który nie może robić tego, co najbardziej kocha. Poruszająca, szokująca, ale również dająca sporo nadziei opowieść. Riz Ahmed jest fantastyczny w swojej kreacji. Potrafi sprawić, że kibicujesz mu w każdym momencie, ale również rozumiesz jego desperację i pragnienie odzyskania chociaż odrobiny dawnego życia.
Ted Lasso - 2. sezon
1. sezon serialu Apple TV+ obejrzałem dopiero w tym roku, gdy nowa odsłona była już dostępna na platformie. Byłem zachwycony debiutancką serią, ale 2. sezon jeszcze podbił poziom całej produkcji. Nadal jest niesamowicie zabawnie, żarty potrafią wzbudzić szczery uśmiech na twarzy i poprawić humor. Jednak przy okazji nowa odsłona potrafi również w wielu momentach chwycić za serce i autentycznie wzruszyć. Dawno nie było serialu, przy którym z taką radością sięgałbym po każdy kolejny odcinek. Czekam na 3. sezon.
WandaVision
To serial, który wniósł ogromny powiew świeżości do MCU - pod względem wprowadzenia elementów magicznych do uniwersum i formy. Twórcy znakomicie połączyli w jednej produkcji grany na żywo sitcom, widowisko superbohaterskie, dramat rodzinny, a nawet motywy horrorowe. Jest to nowe otwarcie w MCU, które pokazało, że Marvel ma jeszcze spory potencjał na rozwój. Dodajmy do tego fantastyczne kreacje aktorskie Elizabeth Olsen i Paula Bettany'ego, którzy pokazali znane nam już postacie z kompletnie nowej strony.
Spider-Man: Bez drogi do domu
Widowisko o Pajączku, na które bardzo czekałem i się nie zawiodłem! To film, który wzorowo wręcz wykorzystuje element fanserwisu. Doskonale bawiłem się, odkrywając kolejne nawiązania do poprzednich produkcji o Spider-Manie czy komiksów o bohaterze. Świetnie zachowano balans między elementami humorystycznymi, komedią a dramatem i wzruszającymi scenami. W końcu Tom Holland mógł sprawdzić się w trochę innej wersji Petera Parkera, a Zendaya otrzymała silny wątek. Są pewne słabsze elementy, choćby w kręceniu scen akcji, ale nie przeszkadzają one w ogólnym odbiorze widowiska.
Teściowie
Zdecydowanie jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat. Twórcy udowodnili, że tradycja robienia dobrych komedii w naszym kraju nie umarła! Ciekawy, wręcz teatralny sznyt realizacyjny, dobry humor, genialne kreacje kwartetu Dorociński-Ostaszewska-Kuna-Woronowicz. Takie polskie komedie to ja mogę oglądać. Teściów pewnie jeszcze sobie powtórzę.