Harvey Weinstein został skazany przez nowojorski sąd na 23 lata więzienia za gwałt trzeciego stopnia oraz napaść seksualną. 24 lutego ława przysięgłych uznała Weinsteina za winnego wymuszenia aktu seksualnego na asystentce Mimi Haleyi w 2006 roku i gwałtu na początkującej wówczas aktorce Jessice Mann w 2013 roku. Teraz producent usłyszał w końcu wyrok w Sądzie Najwyższym w Nowym Jorku. Sędzia ogłosił wyrok w obecności oskarżających producenta kobiet, na sali sądowej obecne były: Jessica Mann, Miriam Haley, Annabelle Sciorra, Tarale Wulff, Lauren Young i Dawn Dunning. Zanim padł wyrok z ust sędziego, wypowiedziały się Jessica Mann i Miriam Haley. Mann zwróciła uwagę, że czyny producenta na zawsze będą miały ogromny wpływ na jej psychikę. Z kolei Haley wyraziła ulgę, że Weinstein nie będzie już miał możliwości skrzywdzenia żadnej innej kobiety.  Po usłyszeniu wyroku, producent przyznał, że jest "skołowany" oraz wyraził wątpliwości związane z kondycją kraju: to nie jest dobra atmosfera, jaką mamy obecnie tu w Stanach Zjednoczonych - powiedział Weinstein. Jego prawniczka próbowała zmniejszyć wymiar kary dla producenta ze względu na jego zasługi w przemyśle filmowym oraz fakt posiadania dzieci i niepełnosprawność mężczyzny. Sąd skazał Harveya Weinsteina na 23 lata więzienia. Producent będzie chciał złożyć odwołanie od wyroku sądu na Manhattanie, ale przypomnijmy także, że wciąż toczy się sprawa w prokuraturze w Los Angeles, za które producent może zostać dodatkowo ukarany. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj