Całą sprawę z prawami do filmu The Man Who Killed Don Quixote zapoczątkował konflikt przed produkcją - zgodnie z umową z 2016 roku, producent Paolo Branco miał sfinansować projekt. Terry Gilliam twierdził, iż nie wywiązał się on z umowy, w związku z czym reżyser zaczął szukać innych źródeł finansowania, zwyczajnie wykluczając go z ekipy. Branco uważa natomiast, że wyłożył na poczet filmu część pieniędzy do której się zobowiązał i w tej sytuacji rości sobie do niego prawa. W zeszłym miesiącu francuski sąd orzekł, że Gilliam nie jest właścicielem praw do filmu Człowiek, który zabił Don Kichota i że przechodzą one do producenta (tutaj). Wczoraj kolejny wyrok zapadł w Madrycie, gdzie nową sprawę założył jakiś czas temu sam Gilliam. On i jego wytwórnia Tornasol Films raz jeszcze pozwali Branco w celu podzielenia się pierwszymi zyskami z produkcji. Zgodnie z informacjami, Gilliam przegrał tę sprawę - sąd potwierdził, że pierwsza umowa między producentem a reżyserem była wiążąca i że w obecnej sytuacji Gilliam nie posiada już praw do produkcji. Przypomnijmy, że cała sprawa toczy się w europejskich sądach już od miesięcy. Teraz obie strony mają 20 dni na odwołanie się od wyroku - jeżeli skorzystają z tej możliwości, na tym nie koniec sądowego konfliktu. Będziemy informować o szczegółach.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj