Black Friday i Cyber Monday. Kupuj z głową na wyprzedażach
W tym roku wyprzedaże przedświąteczne będą inne niż zwykle. Ze względu na pandemię koronawirusa główny ruch przeniósł się w sieci. Zobacz, jak przygotować się do tego zakupowego szaleństwa.
Wyprzedaże czarnopiątkowe to w Polsce pewne novum i nie możemy liczyć na tak atrakcyjne obniżki, jakie da się wyhaczyć w Stanach Zjednoczonych. Mimo to Black Friday i Cyber Monday mogą być doskonałą okazją do pozyskania interesujących nas przedmiotów w znacznie niższej cenie. Wystarczy tylko odpowiednio przygotować się i przestrzegać kilku prostych zasad, aby zakończyć to polowanie z sukcesem.
W poniższym artykule zebraliśmy garść porad i wskazówek, które pomogą okiełznać zakupowy szał, rozsądnie wydać pieniądze i nie dać się naciągnąć na fałszywe promocje, które często sztucznie zawyżają cenę wyprzedawanego produktu.
Nie wierz w ceny wyjściowe i obniżki na AliExpress
Odkąd serwis AliExpress podbił serca Polaków, nasze życie stało się odrobinę przyjemniejsze. Azjatyccy „majfrendzi” zrobią wszystko, aby przykuć twoją uwagę i są gotowi sztucznie zawyżyć wyjściową cenę produktu, jeśli to pozwoli zmaksymalizować szansę na sprzedaż konkretnego przedmiotu.
Spójrzmy na przykład drukarki 3D Photon od chińskiej firmy Anycubic. Na dwóch różnych aukcjach na AliExpress można kupić ją obecnie za ok. 650 zł z dostawą z polskiego magazynu. Problem polega na tym, że jeden sprzedawca obniżył ją o 20% z 810 zł, a drugi aż o 56% z 1470 zł. Co ciekawe, nawet w amerykańskim sklepie, który importuje te drukarki z Chin, Anycubic Photon kosztował mniej przed wyprzedażą niż u drugiego sprzedawcy (279$, ok. 1050 zł).
Tak wysoka obniżka została zadeklarowana tylko po to, aby przykuć wzrok kupujących, sprzedawca liczył na to, że widząc tak duży rabat, kupimy sprzęt pod wpływem impulsu. To dość powszechna praktyka na AliExpress, warto przed złożeniem zamówienia sprawdzić kilka aukcji, aby przekonać się, który sprzedawca faktycznie ma najkorzystniejszą ofertę.
Najniższa cena prezentowana w oknie wyszukiwarki również może wprowadzać w błąd, gdyż może odnosić się do dostawy z chińskiego magazynu. Transport przedmiotu wycenionego np. na 500 zł może kosztować nas 200 zł ekstra, a jeśli wybierzemy magazyn z Polski, zapłacimy za niego np. 600 zł, ale z darmową dostawą. I bez żadnych dodatkowych kosztów, takich jak cło, które może zostać nałożone przez straż graniczna.
Zawsze warto sprawdzić ofertę wszystkich magazynów AliExpress funkcjonujących na rynku Europejskim. Nawet jeśli cena we wszystkich będzie taka sama, może okazać się, że część produktów dotrze do nas szybciej z Czech niż z Polski, z gwarancją dostawy do wskazanego dnia.
Porównywarka twoim sumieniem
Skoro już o machlojkach z cenami mowa, warto zaprzyjaźnić się z przeglądarką. Część co obrotniejszych sprzedawców lubi zawyżać ceny przecenionych przedmiotów tuż przed sezonem wyprzedażowym, aby rabaty wydawały się atrakcyjniejsze. Jeśli od dawna planujesz zakup danego przedmiotu, z pewnością wiesz, ile wynosiła jego średnia cena rynkowa miesiąc czy dwa miesiące temu. Jeśli chcesz coś kupić pod wpływem impulsu, a na pierwszy rzut oka rabat w danym sklepie wydaje ci się kosmetyczny – zweryfikuj ofertę za pośrednictwem porównywarki.
Na polskim rynku warto zainteresować się ofertą trzech głównych graczy w tej branży: Ceneo, Nokaut oraz Skąpiec. Po wpisaniu nazwy interesującego nas przedmiotu, zobaczymy, który sklep oferuje go w najniższej cenie. I od razu z poziomu przeglądarki będziemy mogli wejść na tę konkretną ofertę. Tu jednak też trzeba wykazać się czujnością, gdyż czasami ceny z porównywarki odbiegają od tych, które zaprezentowano na stronie sklepu.
W tym miejscu warto wspomnieć o tym, że projektanci Skąpca wyposażyli swój serwis w wykres historyczny, pozwalający ujawnić, czy w ostatnich tygodniach nie dochodziło do manipulacji ceną i podwyższenia jej przed okresem wyprzedażowym. Narzędzie to jest szczególnie przydatne w przypadku nieco starszych produktów, które okres gorącej sprzedaży popremierowej mają już dawno za sobą.
Korzystaj z aplikacji
Jeśli od dawna polujesz na jakiś przedmiot, rozważ instalację aplikacji najpopularniejszych sklepów internetowych. Dzięki temu w pierwszej kolejności dowiesz się o najgorętszych promocjach, a czasami uda ci się upolować dodatkowe rabaty. Ten sposób zachęcania do zakupu premiuje m.in. AliExpress. W mobilnej odsłonie sklepu często możemy zgarnąć dodatkowe rabaty.
Gracze z ręką zawsze na pulsie
Tak się szczęśliwie składa, że jesienna wyprzedaż na Steamie zbiegła się z promocjami z okazji Black Friday oraz Cyber Monday. Ale nie tylko Valve może pomóc nam zaoszczędzić na naszej ulubionej cyfrowej rozrywce. Jeśli ktoś poszukuje okazji na pecetowe tytuły, powinien zainteresować się narzędziem Razer Deals. Ta porównywarka przeszukuje biblioteki wielu sklepów z grami, aby ustalić, gdzie dany tytuł kupimy w najbardziej korzystnej cenie.
Platforma analizuje zasoby kilkunastu dystrybutorów i podaje najniższą historyczną cenę danego produktu. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, czy aktualna przecena faktycznie jest tak intratna, czy może warto poczekać na nieco wyższą obniżkę w przyszłości.
Kupno telefonu u operatora może się nie opłacać
Sieci komórkowe często kuszą nas promocjami na abonament z telefonem w pakiecie, jednak warto przekalkulować, czy takie promocje faktycznie się opłacają. Ale zanim zdecydujesz się na zakup sprzętu w promocji, sprawdź, ile ten sam model kosztuje na wolnym rynku. Następnie zsumuj wszystkie raty oraz opłatę początkową. Może okazać się, że promocja nie jest wcale tak atrakcyjna, jak ją reklamują.
Warto przytoczyć tu np. przypadek Huawei P smart 2021 w ofercie Play. Jeśli ktoś chciałby kupić ten telefon w abonamencie na 2 lata, musi liczyć się z miesięcznym wydatkiem rzędu 95 zł. Aż 40 zł z tej kwoty stanowi rata za telefon, co oznacza, że zapłacimy za niego łącznie 960 zł. Paradoksalnie bardziej opłaca się spłacić go w 36 bądź 48 ratach. Wówczas łączna cena urządzenia spadnie do 720 zł.
Ale to jeszcze nie koniec kruczków, które przygotowali dla nas operatorzy. W powyższym scenariuszu telefon kupowany jest wraz z abonamentem. Jednak ten sam sprzęt można kupić w Play bez zobowiązania abonamentowego w ramach programu 10 rat 0%. Wówczas Huawei P smart 2021 będzie kosztować nas łącznie tylko 699 zł. A jeśli tak krótki okres spłaty kredytu nas nie usatysfakcjonuje, bez problemu w tej samej cenie kupimy telefon w sklepach z elektroniką.
Kupno telefonu niezależnie od abonamentu ma jeszcze jedną ważną zaletę – to my decydujemy o tym, jaki abonament wybierzemy, a nie operator, który ustala minimalną wysokość opłat abonamentowych dla poszczególnych urządzeń.
Skorzystaj z programów lojalnościowych
Nie tylko twój bank może zaoferować ci internetowy cashback. Dzięki platformom pokroju LetyShops możemy zaoszczędzić kilka procent na większości transakcji realizowanych w sieci. Platformy tego typu dzielą się bowiem częścią prowizji, jaką uzyskują od sklepów partnerskich, do których zalogujemy się za pośrednictwem linków lojalnościowych. Wystarczy, że przejdziemy do sklepu z poziomu takiej usługi, a ta automatycznie naliczy nam kilka procent prowizji.
Wypróbuj wtyczki
W najnowszej wersji przeglądarki Microsoft Edge zaimplementowano wbudowaną porównywarkę cen, która sprawdzi, czy przedmiot, który oglądamy, dostępny jest w innym sklepie w korzystniejszej cenie. Niestety, funkcja ta jest dostępna na razie wyłącznie dla użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. Na szczęście Chrome oferuje szereg równie przydatnych narzędzi. Alitools monitoruje zmiany cen na AliExpress i pomaga wybrać wiarygodnego sprzedawcę, Honey automatycznie znajdzie kody rabatowe, a Avast SafePrice zrobi dokładnie to, co nowy Edge – pozwoli porównać aktualnie przeglądaną ofertę z innymi dostępnymi w sieci. Jeśli znajdzie dany produkt w niższej cenie, poinformuje nas o tym.