Christian Linke i Alex Yee z Riot Games o Arcane: to serial nie tylko dla graczy! [WYWIAD]
Na Netfliksie zadebiutowały już pierwsze trzy odcinki serialu Arcane na podstawie League of Legends. Mieliśmy możliwość porozmawiania z Christianem Linke i Alexem Lee z Riot Games, dzięki czemu uzyskaliśmy wiele ciekawych informacji na temat tej produkcji.
Zacznijmy od najbardziej oczywistego pytania: czym jest Arcane i co w tym serialu jest szczególnie ekscytującego?
Christian Linke: Arcane jest dla nas tak naprawdę pierwszą okazją, by w większym stopniu skupić się na postaciach i historiach z naszego świata. W centrum opowieści znajdują się dwie siostry – wojowniczki, które pochodzą ze świata innowacji, wynalazków i nauki. Znajdują się po dwóch stronach wojny domowej między miastami Piltover i Zaun.
Ekscytuje nas już sam fakt, że po raz pierwszy mamy szansę zagłębić się w historię naszej gry, świata i bohaterów. Możemy pokazać, kim są i czym zajmują się, kiedy nie biorą udziału w walkach.
Alex Yee: Ekscytująca jest również warstwa artystyczna stworzona przez Fortiche Productions. Jest ona naprawdę nadzwyczajna.
Dlaczego zdecydowaliście się akurat na Jinx i Vi? Czy za tą decyzją stoi ich popularność wśród fanów, czy były inne powody?
Christian Linke: Główny powód jest dla nas osobisty. Alex i ja pracowaliśmy nad nimi, gdy miały trafić do gry. Zawsze były dla nas istotne. Pracowaliśmy nad ich cinematicami i utworami muzycznymi z nimi w roli głównej.
Alex Yee: Christian jest swego rodzaju „muzycznym innowatorem” w Riot Games, a Jinx i Vi były pierwszymi kamieniami milowymi na drodze tej muzycznej przygody.
Christian Linke: Myślę też, że to po prostu nasze ulubione bohaterki.
Alex Yee: Tak, spędziliśmy wiele czasu grając nimi.
Wiemy już, że w serialu pojawiają się inne postacie znane z gry, takie jak Jayce czy Caitlyn. Czy możemy spodziewać się także jakichś nieoczekiwanych cameo czy easter-eggów, które docenią fani League of Legends?
Christian Linke: Tak, jest ich naprawdę mnóstwo! Z oczywistych powodów nie chcę zdradzać zbyt wiele, ale myśleliśmy i pracowaliśmy nad tym naprawdę długo. Tworząc sceny, zastanawialiśmy się, czy możemy umieścić tam coś znanego z gier. Jest masa scen, gdzie w tle ukryliśmy jakieś niewielkie, znajomo wyglądające elementy.
Alex Yee: Jednym z najciekawszych dla nas momentów było obserwowanie reakcji widzów na zwiastun, na przykład na to, gdy na ekranie pojawił się Heimerdinger.
A co ze światem? Akcję osadzono wyłącznie w Piltover i Zaun? A może trafimy też w inne zakątki Runeterry?
Christian Linke: Tutaj skupiamy się na Piltover i Zaun. Te dwa miasta znajdują się w centrum opowieści. Wiemy, że nasz świat jest naprawdę rozległy, ale Arcane ma pokazać, co dzieje się właśnie w Piltover i Zaun.
Gry multiplayer często mają bardzo bogaty świat i fabułę, ale elementy te są zepchnięte gdzieś na margines. Jestem przekonany, że nawet niektórzy bardzo aktywni gracze League of Legends mogą nie znać historii bohaterów czy ich relacji. Czy to w jakiś sposób wpłynęło na prace nad Arcane?
Alex Yee: To był jeden z powodów, dla których zaczęliśmy tworzyć Arcane. Zależało nam na tym, by wyciągnąć świat z tego marginesu. Często pyta się nas o to, czy ten serial powstaje wyłącznie dla graczy. Odpowiadam wtedy, że zarówno dla graczy, jak i dla osób, które nigdy nie grały. Z osobami, które grały wcześniej, chcieliśmy podzielić się tym, co lubimy i kochamy w świecie, w którym przebywamy od tak dawna.
Christian Linke: Chcieliśmy, aby te postacie były wiarygodne. Miały historie, które działają nie tylko wtedy, gdy jesteś fanem gry. To było naszym głównym celem, a nasi widzowie będą mogli ocenić, czy nam się to udało. Chcieliśmy wyjść poza coś, co nazywamy „fight porn”. W cinematikach były tylko walki. Ludzie walczyli i walczyli, ale nie było wiadomo, o co właściwie walczą. Jest naprawdę wiele pytań: jak wygląda pokój Vi czy Jinx? Gdzie Jinx tworzy swoje bronie? Podczas pierwszych prób stworzenia Arcane, gdy przeprowadzaliśmy test dialogów, mieliśmy okazję usłyszeć, jak jeden z naszych bohaterów mówi. To był naprawdę wyjątkowy moment.
Oczywiście chcemy mieć również wiele niesamowitej akcji, ale zarówno my, jak i nasi widzowie chcemy zobaczyć coś więcej: życie bohaterów, ich motywacje, relacje czy rodziny. Wszystko to, co kształtuje człowieka. Nie wystarczy jedynie polegać na sile popularnej, dużej marki. Trzeba mieć dobrą opowieść. To coś, w co celowaliśmy od samego początku.
Alex Yee: Poświęciliśmy wiele czasu na stworzenie świata: architektury, stworzeń, tego wszystkiego, co znajduje się gdzieś pomiędzy bohaterami.
Czy możecie zdradzić coś więcej na temat warstwy wizualnej? Zwiastuny i inne materiały promocyjne pokazują, że serial będzie miał naprawdę wyjątkową estetykę.
Christian Linke: Pracujemy ze studiem Fortiche Productions z Paryża. Oni mają swój naprawdę unikalny styl. W świecie, w którym CGI jest tak powszechnie używane w filmach i serialach, my chcieliśmy postawić na coś wyjątkowego. Zależało nam szczególnie na odpowiednim ukazaniu Piltover, bo zawsze mówiliśmy, że to miasto skupiające się nie tylko na technologii, ale też pięknie.
Fortiche potrafią stworzyć ciekawy styl przypominający obrazy i jest to coś, co przypadło nam do gustu. CGI ma to do siebie, że z czasem traci swój urok, bo opiera się na technologii. Mam nadzieję, że to, co stworzyło Fortiche będziemy doceniać nawet wiele lat później, tak jak właśnie obrazy.
Jesteście w stanie zdradzić coś więcej na temat struktury serialu? Arcane zostanie podzielone na trzy części-akty, które będą pojawiać się na Netfliksie co tydzień. Dlaczego zdecydowaliście się na taki zabieg, zamiast od razu wypuścić wszystkie odcinki?
Christian Linke: Z pewnością istnieją ludzie, którzy chcieliby obejrzeć całość na raz. Zależało nam jednak na tym, by wraz z rozwojem historii powstawały dyskusje. Wiesz, by ludzie mieli czas na zastanawianie się nad tym, co stanie się później, by mogli tworzyć różne teorie.
Alex Yee: League of Legends w dużej mierze opiera się na społeczności. Taka forma udostępniania odcinków daje im możliwość zjednoczenia się wokół Arcane oraz świętowania premiery serialu na różne sposoby. Od zawsze wyobrażaliśmy sobie tak, że debiut serialu nie będzie polegał po prostu na pojawieniu się odcinków na Netfliksie.
Macie już jakieś plany na przyszłość? Kolejne seriale, historie czy bohaterów, których chcielibyście pokazać na ekranie?
Christian Linke: Pracujemy w Riot Games od długiego czasu. Mamy wiele marzeń i pomysłów. Aktualnie pracujemy nad Arcane i chcemy doprowadzić ten projekt do końca, zanim zajmiemy się milionem innych rzeczy. Od samego początku zależy nam na tym, by zrobić to dobrze. To mimo wszystko dość wczesna faza wchodzenia gier w mainstreamową rozrywkę. Musimy więc zastanowić się, co chcemy zaoferować widzom. Nie chcemy być po prostu kolejną hollywoodzką produkcją na podstawie gier. Oczywiście wśród nich również można znaleźć dobre rzeczy, ale nam zależy, było to coś, co pochodzi od nas, ze świata gier, nie Hollywood. Oczywiście, patrzymy w przyszłość, mamy mnóstwo postaci i części świata, które można wykorzystać do stworzenia kolejnych opowieści, ale na razie skupiamy się na tym, by Arcane było jak najlepsze.