Kopciuszek to najbardziej feministyczna księżniczka Disneya? Bohaterka, która zasługuje na więcej
Kopciuszek, razem z innymi księżniczkami starszej generacji, jest uważana za stereotypową, mdłą bohaterkę. Postać, która nie jest wojownicza jak Mulan, odważna jak Pocahontas czy niezależna jak Merida. Jednak może po prostu nikt nie docenia, że jej siła tkwi gdzieś indziej.
Kopciuszek to bardzo klasyczna bajka Disneya, w której protagonistka poznaje księcia i żyją razem długo i szczęśliwie. Główną bohaterką jest dziewczyna wykorzystywana przez przyrodnie siostry i macochę, które traktują ją jak służącą. Jej życie całkowicie się zmienia, gdy dostaje szansę, by pójść na bal. Na nim właśnie poznaje ukochanego. Wiele osób uważa, że Kopciuszek, jak inne starsze księżniczki, jest kiepską bohaterką i nie stanowi wzoru do naśladowania. Nawet Emma Watson właśnie z tego powodu odrzuciła zagranie jej w filmie Kennetha Branagha. Czy jednak naprawdę nie jest w stanie niczego nas nauczyć? Czy może nie do końca zrozumieliśmy, o co chodziło w tej postaci?
Księżniczka ta nigdy nie była uznawana za feministkę. Za takie uważane są Mulan, która przebrała się za mężczyznę, by ratować Chiny. Merida, która sprzeciwiła się normom społecznym i wywinęła się od zaaranżowanego małżeństwa. Albo Elsa, której nie był potrzebny facet, by zbudować lodowy zamek i uratować świat. Dodatkowe punkty dochodzą, gdy księżniczka potrafi walczyć, strzelać z łuku albo używać miecza. Wszystkie te bohaterki są chwalone za to, że były w stanie postawić na swoim i nie przedstawiały sobą stereotypowego obrazu damy w opresji. Na ich tle Kopciuszek jest pokazywana jako ktoś słaby, kto tylko czekał na ratunek z rąk przystojnego księcia.
Przede wszystkim Kopciuszkowi zarzuca się, że była bierna wobec losu, jaki ją spotkał. Została skazana na przyrodnie siostry i macochę, które ją wykorzystywały. Niestety nikogo nie postrzeliła z łuku, by temu zapobiec. Już sam fakt, że obwiniamy ją o brak reakcji, a nie jej prześladowców za znęcanie się nad nią, jest bardzo nie w porządku. W taki sposób przerzucamy odpowiedzialność z winowajcy na ofiarę. Sama uważam, że bohaterka potrzeba naprawdę dużo siły, by w tej sytuacji wciąż zachować w sobie tyle ciepła i pogody ducha.
Kolejną rzeczą, za którą krytykuje się księżniczkę Disneya, jest to, że jej celem było zakochanie się w księciu. Podobne oskarżenia padają zresztą pod adresem Arielki. Ponownie, Kopciuszek nie chciała ochronić żadnego królestwa, czy ratować komuś życia. Problem w tym, że jeśli uważnie oglądamy bajkę, ślub też tak naprawdę nie był jej marzeniem, tylko samo pójście na bal. Jeśli przez chwilę wczujemy się w jej rolę, to możemy sobie wyobrazić, że jest to coś niesamowitego w życiu dziewczyny, która przez całe życie chodziła brudna i poniżana, nie miała szansy nawet na małe przyjemności czy luksusy. To była szansa, żeby przez chwilę oderwać się od smutnej rzeczywistości i przeżyć coś wspaniałego.
Oczywiście w międzyczasie rzeczywiście zakochuje się w księciu i korzysta ze swojej szansy, by wyrwać się z piekła, jakie zgotowała jej przybrana rodzina. Ciężko jednak złościć się na to, że ucieszyła się z jednej z niewielu pozytywnych rzeczy, jakie przytrafiły się w jej życiu. Poza tym opuszczenie toksycznej rodziny, która próbowała nią manipulować przez tak długi czas, wcale nie jest proste. Decyzja, by pójść z księciem, także wymagała odwagi. A zakochanie się w nim wydaje się dość oczywiste, patrząc na to, że bliskość i uwaga były jej odmawiane przez całe życie. Kopciuszka nigdy nie obchodził status społeczny księcia czy jego bogactwo, co odróżniało ją od przyrodnich sióstr. Zakochała się w cudownej chwili.
W dodatku uznawanie Kopciuszka za mało feministyczną jest... mało feministyczne, szczerze mówiąc. Bohaterka jest krytykowana za cechy, które zwykle są przypisywane kobietom, takie jak empatia, opiekuńczość czy wrażliwość. A przecież nie ma w nich nic złego. Współczesny popkulturowy feminizm czasem idzie w naprawdę dziwną stronę i próbuje dać swoim bohaterkom wszystkie męskie cechy, by były cokolwiek warte. Nie mają prawa płakać na ekranie, co jest zupełnie ludzkim odruchem, czy cieszyć się z pięknej balowej sukienki i pantofelków.
Siła Kopciuszka nie leży w jej umiejętnościach bojowych, ale w tym, że była w stanie przetrwać mimo ciężkiej sytuacji. Była silna, ale psychicznie, ponieważ zachowała pogodę ducha i niezwykle dobre serce, dzięki któremu chciała pomagać innym. Nie trzeba dać kobiecie atrybutów, które kojarzą się z męskością, takich jak siła fizyczna, by zrobić z niej feministyczną i wspaniałą bohaterkę. Kopciuszek nie jest historią bezbronnej kobiety, którą trzeba uratować z opałów, tylko takiej, która nigdy się nie poddała. Księżniczka jest feministką, ponieważ jest silną postacią kobiecą. Próbuje znaleźć swoje miejsce w nierównym społeczeństwie. W czasach, w których powstała, mogła nauczyć widzów, że gdzieś tam czeka ich szczęśliwe zakończenie, tylko nie można przestać w nie wierzyć.