Bez pieniędzy, bliskich, ważnej wizy. American dream Lillian nie mógł się spełnić. Wracaj do siebie. Rosja to teraz kraj wielkich możliwości – rzuca bez ironii producent filmów porno, który nie chce dać dziewczynie angażu. Zdesperowana rusza więc w drogę amerykańskimi bezdrożami. Z Nowego Jorku na Alaskę. Pieszo, z niedużym plecakiem, zdana tylko na siebie. Tak jak jej imienniczka, której historia sprzed ponad 100 lat zainspirowała austriackiego reżysera. W ujęciu Horvatha prowincjonalna Ameryka to widmowy kraj sennych, wyludnionych miasteczek i majestatycznej przyrody, która z jednej strony zachwyca, a z drugiej niszczy i nie daje się pojąć. Podobna jest sama Lillian – enigmatyczna, hipnotyzująca i niełatwa do zaszufladkowania. Reżyser umiejętnie buduje podskórne napięcie, manipulując oczekiwaniami widza zaznajomionego z klasycznymi road movies. Ciężar tej alegorycznej wędrówki, kojarzącej się m.in. z Twentynine Palms Bruno Dumonta, spoczywa na barkach przekonującej debiutantki – polskiej artystki i fotografki Patrycji Płanik. Wyprodukowaną przez Ulricha Seidla Lillian dobrze przyjęto na ostatnim MFF w Cannes. [opis festiwalowy]
Aktorzy:
Patrycja PlanikKompozytorzy:
Andreas HorvathReżyserzy:
Andreas HorvathProducenci:
Georg Aschauer, Ulrich SeidlScenarzyści:
Andreas HorvathPremiera (Świat):
20 maja 2019Kraj produkcji:
AustriaCzas trwania:
130 min.Gatunek:
Dramat