Nie ma uczucia silniejszego od smoczego smutku. Chyba tylko smocza wściekłość. Armia nieumarłych pod wodzą demona zalewa królestwo Furii. Kolejne armie obrońców uginają się przed nieujarzmioną potęgą wroga. Ludzie zamieniają się w Opętanych i ruszają mordować własne rodziny. Świat pogrąża się w mroku, rozpaczy i dzikim przerażeniu.Jedyną nadzieją na przetrwanie jest walka u boku maga bojowego i jego smoka. Tych jednak jest zbyt mało. Od czasu Wielkiego Opętania tylko nieliczni mają odwagę przywoływać smoki. Niektóre z nich, szalone i nieobliczalne, stanowią śmiertelne zagrożenie dla ludzi. Potrzeba wyjątkowego człowieka, by okiełznać ich moc...Falko Dante - słabeusz w świecie wojowników, umierający na tajemniczą chorobę syn szaleńca i zdrajcy. Nie tak wyglądają bohaterowie tej wojny. A jednak to na jego barki spadnie ciężar odpowiedzialności i jemu przypadnie do odegrania rola, która zaważy na losach tysięcy ludzi.
Premiera (Świat)
4 marca 2020Premiera (Polska)
4 marca 2020ISBN
9788379644650Liczba stron
610Autor:
Peter FlanneryGatunek:
FantasyWydawca:
Polska: Fabryka Słów
Najnowsza recenzja redakcji
Bohaterowie Maga bitewnego są bardzo archetypiczni. Może autor miał jakiś ukryty zamiar? Może chciał oddać hołd gatunkowi? Nie wiem, nie znam się. Cokolwiek zamierzał innego, poza wydaniem swojej powieści, nie jest to zbyt czytelne.
Falko Danté początkowo to popychadło, jest chudy, cherlawy i cierpi na mało znaną chorobę. Jest wysoce prawdopodobne, że w kolejnym tomie nasz chorowitek okaże się wybrańcem i ocali świat. Kogo nam brakuje do kontrastu? Ależ tak, osiłka, wojownika o złotym sercu. Brawa dla Malakiego, najlepszego kumpla Falka. Czego nam jeszcze brakuje? Czas na kobiecy akcent w tej całej opowieści. Bryna pochodzi ze szlachetnego rodu, co nie przeszkadza jej być doskonałą łuczniczką i dzielną wojowniczką. Nawiązuje oczywiście romans z mięśniakiem.
Świat przedstawiony jest do bólu poprawny. Wsi spokojna, wsi wesoła…. Caer Dour to małe miasteczko położone w Valencji. Cicha miejscowość jest domem naszych bohaterów, dorastają tam, płatają figle i inne tego typu atrakcje. Nasz Falko jest nieco na indeksie, bo jego ojciec oszalał i zabił kilku innych magów, po czym został wraz ze swoim smokiem zgładzony.
Sielski i anielski nastrój kończy się, bo w stronę osady zmierzają zastępy Opętanych z demonem na czele. Te mroczne oddziały mają tylko jeden cel, zadawanie ludziom cierpienia. Na szczęście mieszkańcy mogą liczyć na wsparcie wojska i maga bitewnego, który jako ma szansę na równą walkę z dowódcą piekielnej armii. Tu się trochę robi tłoczno z wydarzeniami, bo w tym samym czasie będzie rozegrany turniej, w którym szlachetnie urodzeni wykażą się umiejętnościami, a dzięki temu zasłużą na miejsce w Akademii Sztuki Wojennej. Oczywiście, już wiadomo, kto się załapie, to oczywiste, nieprawdaż?
Żeby wszystko nie przebiegało zbyt liniowo i łatwo, autor serwuje wszystkim mały kataklizm, którego sprawcą jest Falko. Niech mu będzie, później z pewnością w sposób spektakularny odkupi swoje winy.
Mag bitewny to typowa opowieść fantasy, rozgrywająca się w konwencjonalnym świecie, w którym żyją szablonowi bohaterowie. Książkę przyjemnie się czyta, jest bardzo poprawna, ba, nawet można się w nią wciągnąć. Niestety bardzo trudno oprzeć się wrażeniu, że już to gdzieś czytałam. Miłym urozmaiceniem treści są bardzo klimatyczne ilustracje.
Książkę czyta się bardzo szybko. Peter Flannery jest z pewnością dobrym rzemieślnikiem, ale brakuje mu powiewu świeżości, oryginalności, jakiegoś pazura. Może sytuacja się zmieni w kolejnym tomie? Kto wie… Tymczasem mogę z całą pewnością polecić tę książkę jedynie komuś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z fantastyką.