Beyond: Two Souls (Remaster)

Aktualna generacja konsol to wysyp remasterów wszelakiej maści. Na PlayStation 4 w 2015 roku było ich nadzwyczaj dużo. Za dużo. Beyond: Dwie Dusze jest jednym z nich. Pal licho, że to gra Quantic Dream, czyli teoretycznie z najwyższej artystycznej półki. Niestety w wydaniu na PlayStation 4 nie oferuje niczego, czego byśmy nie doświadczyli w przypadku tej samej gry na konsoli PlayStation 3. Co więcej, wybierając oryginał na PS3, mamy pewność, że w kieszeni zostanie nam około 100 zł. Ten tytuł nie jest zły, ale też nie wyróżnia się, kiedy zestawi się go z oryginałem z 2013 roku. Innymi słowy - zawód.

No url

Dishonored: Definitive Edition (Remaster)

Wydając grę Dishonored w wersji Definitive Edition, Bethesda Softworks pokazała, jak łatwo jest w ten sposób zatrzeć dobre wrażenie po produkcji docenionej przez graczy. W wersji na PlayStation 4 tytuł wygląda niemal tak samo jak na PS3 i zupełnie nie czuć skoku graficznego. Wielkim rozczarowaniem są bardzo długie ekrany ładowania, które na starej generacji konsol dało się usprawiedliwić, ale nie da się tego zrobić w przypadku nowego sprzętu. Zaskakuje też fakt, że gra powiela błędy z oryginału i nie oferuje nic nowego, szczególnie dla osób, które w Corvo wcielały się już wcześniej. Wydanie Dishonored na PS4 było klasycznym skokiem na kasę, który nie powinien się zdarzyć.

No url

Raven's Cry

Kolejne przykre doświadczenie z 2015 roku, za które - co gorsza - odpowiedzialne jest polskie studio Reality Pump. Nie da się ukryć, że developerzy mieli na swoją produkcję pomysł. Pirackie RPG to rzadkość, szczególnie gdy mowa o grach, które potrafią spełnić oczekiwania graczy. Niestety krakowskie Reality Pump nie sprostało zadaniu i wydało bardzo niedopracowany projekt. Gra rozczarowuje zarówno pod względem fabularnym, jak i w przypadku mechaniki walki. Irytują skrypty, a także zaskakujące błędy w oprawie audiowizualnej, które na tym poziomie zdarzać się nie powinny. Najgorsza w Raven's Cry jest jednak nuda. Twórcy wykreowali wielki świat i wyszło im to całkiem nieźle, szkoda tylko, że zapomnieli o zawartości.

No url

God of War III: Remastered

Klasyczny przykład tego, jak NIE POWINNO robić się gier w wersji remastered. God of War 3 to kalka wersji na PlayStation 3 z pobitą rozdzielczością, 60 klatkami na sekundę i... tyle. W nowych/starych przygodach Kratosa nie zmieniono nic więcej. Zmiana rozdzielczości i FPS-ów wystarczyła, by produkcja pojawiła się na PlayStation 4, nie oferując nic nowego, a wystarczyło za tę samą cenę (blisko 200 zł na premierę) wydać w wersji remastered zarówno God of War 3, jak i God of War: Ascension. Niestety tak się nie stało, a God of War 3 okazał się jednym z najbardziej niepotrzebnych tytułów, jakie przerobiono na nowe konsole w 2015 roku.

No url

Batman: Arkham Knight (w wersji na PC)

Batman: Arkham Knight to już legenda branży gier wideo. Tytuł z jednej strony chwalony i nierzadko trafiający do szuflady opatrzonej napisem "Najlepsze gry 2015 roku", by za chwilę znaleźć się po drugiej stronie i wylądować w koszu. Niby jedna gra, a tak naprawdę dwie zupełnie różne od siebie produkcje. Wersja konsolowa to bezsprzecznie produkt wyśmienity, czego niestety nie można powiedzieć o wydaniu na PC, za którym stała ledwo garstka ludzi. Batman: Arkham Knight na PC to gra wciąż mająca sporo problemów, a przecież od pierwszej premiery minęło z grubsza licząc pół roku. Tytuł miał powalać oprawą wizualną, wyświetlać obraz w najwyższych rozdzielczościach i płynnie pokazywać animację, a jak było w rzeczywistości? Jak udało się grę uruchomić, to można było mówić o sukcesie. O rozgrywce lepiej nie wspominać, bo klatki animacji częściej stały, niż się ruszały. Koniec końców grę w wersji na PC wycofano ze sklepów, by triumfalnie powróciła w październiku... znów z problemami, przez które wydawca ponownie zaczął zwracać pieniądze.

No url

Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj