W obronie Joela z The Last of Us. Czy podjął słuszną decyzję?
Już niebawem premiera 2. sezonu hitu od HBO, czyli The Last of Us, jednej z najbardziej udanych adaptacji gier. Tym razem zobaczymy konsekwencje decyzji Joela z finału pierwszego sezonu. Ja zaś postanowiłem stanąć w jego obronie. Czy decyzja o uratowaniu Ellie była słuszna?
Już wkrótce, bo 13 kwietnia 2025 roku, odbędzie się premiera 2. sezonu serialu The Last of Us od HBO na podstawie serii gier od studia Naughty Dog dla PlayStation. Pierwsza seria spodobała się krytykom (94% w serwisie Rotten Tomatoes) i publiczności (88% w RT), co nie powinno dziwić. Historia została wiernie przeniesiona na mały ekran, ale rozbudowano ją o kontekst, postaci oraz wątki poboczne. Oryginał też jest jedną z najlepiej ocenianych gier, zdobył ponad 200 nagród.
Postanowiłem więc przyjrzeć się przełomowej decyzji, którą podjął Joel Miller (Pedro Pascal). Zaznaczam również, że w tekście są spoilery dotyczące 1. sezonu, ale nie ma nic o tym, czego można się spodziewać po 2. serii. Fani gier wiedzą, dokąd zmierza ta historia, ale jeśli Wy jej nie znacie, ode mnie niczego się nie dowiecie.
Jestem orędownikiem adaptacji gier. I choć bliżej mi do podejścia twórców Fallouta od Prime Video, to raduje mnie zainteresowanie, które zdobyła historia Joela i Ellie wśród osób nieznających oryginału.
The Last of Us – ranking postaci z 1. sezonu
W poprzednim odcinku The Last of Us...
Na początek krótkie streszczenie.
Akcja serialu toczy się w Stanach Zjednoczonych, które opanowała epidemia grzyba o nazwie kordyceps. O ile w naszej rzeczywistości nie zagraża on ludziom (przynajmniej na razie), tak w świecie gry zmienia przedstawicieli naszej rasy w krwiożercze bestie, które szybko opanowują kraj. Głównym bohaterem jest Joel Miller, który w dniu zero stracił swoją córkę. Sara została zastrzelona przez jednego z żołnierzy. Mężczyzna po tym tragicznym wydarzeniu zajął się przemytem. W ten sposób poznaje pyskatą Ellie (Bella Ramsey). To wyjątkowa dziewczynka, ponieważ mimo ugryzienia nie zmieniła się w zainfekowanego. Wiele osób wierzy, że może być nadzieją ludzkości na wynalezienie szczepionki. Bohaterowie rozpoczynają wspólną podróż. Na początku się nie cierpią i dogryzają sobie na każdym kroku, ale z czasem zbliżają się do siebie i nawiązują więź podobną do tej ojca i córki. Obojgu udaje się ostatecznie trafić do Świetlików, miejsca docelowego, gdzie niemal dochodzi do operacji Ellie. Joel dowiaduje się jednak, że konieczne jest uśmiercenie dziewczynki. To wtedy decyduje się ją uratować. Zabija Świetliki i teoretycznie pogrąża świat w dalszej beznadziei. 1. sezon kończy się pytaniem Ellie, która domaga się od Joela wyznania prawdy na temat tamtego wydarzenia.
Czy to prawda, że szczepionka by nic nie dała?

Joel NIE JEST dobrym człowiekiem
Aby zrozumieć decyzję Joela, trzeba go najpierw poznać. To człowiek z problemami. Nie lubi rozmawiać o swojej byłej żonie, a jego relacja z bratem nie należy do najprostszych. Dawniej był stolarzem i starał się wiązać koniec z końcem, ale nie było to proste. Najlepiej obrazuje to zepsuty zegarek, który za własne pieniądze naprawiła jego córka Sara.
Po stracie córki Joel stawał się coraz bardziej zgorzkniały i przeszedł w tryb przetrwania. Razem z bratem parał się wielu robótek, które nie miały wiele wspólnego z moralnością. Trzeba powiedzieć to wprost: Joel Miller nie jest dobrym człowiekiem. Na pierwszym miejscu w jego hierarchii wartości stoi przetrwanie. Nie ufa ludziom, bo zna realia otaczającej go rzeczywistości. Idealnym przykładem jest scena spotkania mężczyzny proszącego o pomoc. Joel rozjechał go bez wahania – i dobrze, ponieważ była to pułapka.
The Last of Us - różnice między serialem a grą
Lista na podstawie portalu The Gamer.
10. W serialu położono nacisk na wyjaśnienie przyczyn apokalipsy
W grze informacji o początkach apokalipsy można dowiedzieć się z rozmaitych znajdźek, natomiast serial HBO szczegółowo wyjaśnia i pokazuje przebieg wydarzeń prowadzący do końca znanego świata.
Joel ma skłonności do agresji – atak na żołnierza w 1. odcinku podczas weryfikowania, czy jest zarażony z Ellie i Tess. Wówczas przypomina sobie wydarzenia sprzed apokalipsy i morderstwo własnej córki. Ma też doświadczenie w torturowaniu ludzi – scena, w której wyciąga informacje na temat pobytu Ellie od ludzi Davida, a potem bez skrupułów ich morduje. Jest bezlitosnym zabójcą, o czym świadczy masakra na Świetlikach z finałowego odcinka czy zamordowanie Marlene, bo obawiał się pościgu z jej strony.
Należy wziąć pod uwagę fakt, że wszystko to zrobił już po tym, jak świat pochłonęła apokalipsa. W takich realiach zmienia się postrzeganie moralności, a granica pomiędzy dobrem a złem nie jest już tak wyraźna. Na pierwszym miejscu u większości osób stoi przetrwanie, a nie debatowanie na temat tego, czy należy kogoś oszczędzić. Ludzie są gotowi zabijać dla zapasów i możliwości przeżycia kolejnego dnia. Jak pokazuje przykład Tommy'ego i ludzi w Jackson, możliwa jest też inna droga. Pokojowa, nastawiona na społeczności o określonym szeregu zasad i zachowań. Nie każdy musi być dzikusem z bronią. Z tego powodu nie można bronić Millera. Robił straszliwe rzeczy, które nawet w świecie The Last of Us są trudne do usprawiedliwienia.

Czy podjął słuszną decyzję?
Uważam jednak, że Joel Miller podjął słuszną decyzję o uratowaniu Ellie. Można spojrzeć na to z dwóch perspektyw: logicznej i emocjonalnej.
Emocjonalnego uwarunkowania jego wyboru nie trzeba tłumaczyć, wystarczy uważnie obejrzeć serial. Joel pomimo początkowej niechęci zwyczajnie przywiązał się do Ellie i pokochał ją jak własną córkę. Chciał ją chronić i nie mógł pozwolić na to, by kolejne dziecko zmarło w imię większego dobra. Był to samolubny akt. Nie wyobrażał sobie powrotu do samotnego życia po tym, gdy ostatnie miesiące spędził w towarzystwie rozgadanej, wrednej, ale i wspierającej go bohaterki. Myślę, że można śmiało powiedzieć, że większość z nas na miejscu Joela postąpiłaby tak samo.
Mam jednak zamiar obronić decyzję Joela za pomocą logicznych argumentów, bazujących na świecie przedstawionym (i nie tylko). Dlaczego Joel podjął dobrą decyzję?
1. Nie było pewności, że szczepionka zadziała
Świetliki nie miały dostępu do najnowszej technologii, ponieważ ta nie działała już od wielu lat. Świat nie był na takim samym poziomie technologicznym co kiedyś. Nie było też aż tak wykwalifikowanych lekarzy. Szczepionka niekoniecznie byłaby skuteczna. Nie było żadnej gwarancji! Joela i Ellie zabrano do siedziby Świetlików i już po kilku godzinach, po paru pobieżnych badaniach, dziewczynka leżała na stole operacyjnym. Świetliki działały pod presją czasu i nierozważnie. To nie sprzyjałoby stworzeniu skutecznego leku. Bardzo możliwe, że Ellie poświęciłaby się na marne.
2. Dystrybucja szczepionki w świecie postapokalipsy
W przedstawionym świecie nie było możliwości na dystrybucję szczepionki w taki sposób, aby do każdego trafiła. Bandyci walczyli o zapasy z innymi, ludzie dzielili się na frakcje, a Świetliki były w stanie wojny z rządem. Na dodatek wszędzie grasowali zainfekowani. Trudno też powiedzieć, czy dostępny sprzęt medyczny wystarczyłby do stworzenia hurtowej ilości leku.
The Last of Us – galeria z 2. sezonu
3. Szczepionka jako argument siły
Jak wspomniałem powyżej, Świetliki znajdowały się w stanie wojny z rządem, a świat nękały też liczne grupy bandytów, kultystów i innego tałatajstwa. Szczepionka byłaby wielką dźwignią w negocjacjach. Każdy chciałby ją dostać. Świetliki w ten sposób zyskałyby ogromną przewagę nad innymi frakcjami. Wątpliwe są ich altruistyczne pobudki, ponieważ niejednokrotnie widzieliśmy, jak atakowali innych. Czy w takim świecie jak ten z The Last of Us są w ogóle nieskazitelni ludzie?
4. Nie każdy jest jak Ellie
Ellie była zarażona wirusem. Wedle informacji rozprzestrzenił się on w jej ciele, ale nie dotarł do obszarów mózgu, które wpływały na zachowanie. Szczepionka sprawiłaby, że kordyceps trafiłby też do osób niezarażonych. Jaka byłaby reakcja organizmu? Czy ludzie zyskaliby pełną odporność? Problematyczne byłoby też odróżnienie osób zaszczepionych od zarażonych. Jak pokazały sceny z 1. odcinka, skanery należące do wojska wskazywały, że Ellie jest zarażona wirusem, choć była odporna. To samo byłoby w przypadku osób po szczepionce. Jak wówczas odróżnić kogoś po szczepionce od kogoś zarażonego? Mogłoby to prowadzić do wielu niebezpiecznych sytuacji.

Podsumowanie
Joel Miller to egoistyczny człowiek, który wolał poświęcić szansę ludzkości na odzyskanie kontroli nad światem, niż pozwolić przypadkowej dziewczynce umrzeć – i moim zdaniem miał rację w tej kwestii. Jego postępowanie jest w pełni zrozumiałe, choć decyzja o zamordowaniu wszystkich Świetlików jest oczywiście moralnie kontrowersyjna. Dużo się mówi o tym, że Joel podjął decyzję za bohaterkę, ale tak naprawdę Świetliki nie uszanowałyby jej wyboru i zmusiłyby ją do operacji. Jego decyzja jest dla mnie zrozumiała pod względem emocjonalnym i logicznym.
Zapraszam Was do dyskusji! Czy Joel postąpił słusznie? A może powinien dać Świetlikom szansę na stworzenie szczepionki? Co Wy byście zrobili na jego miejscu?
The Last of Us - ranking odcinków wg IMDb

