Kiedy świat wciąż dźwiga się po drugiej wojnie światowej, a Europę rozdziela żelazna kurtyna, życie jedenastoletniego Rolanda Bainesa wywraca się do góry nogami. Ponad trzy tysiące kilometrów od opiekuńczych ramion ukochanej matki, uwięziony w niezwykłej szkole z internatem, swoją bezbronnością przyciąga uwagę nauczycielki gry na pianinie, panny Miriam Cornell. Po tej niezwykłej relacji pozostaną mu blizny i wspomnienie miłości, które nigdy nie zblaknie. Gdy znika żona dorosłego już Rolanda, zostawiając go samego z maleńkim synkiem, mężczyzna zmuszony jest skonfrontować się z pełną niepokoju rzeczywistością wokół siebie. Promieniowanie z Czarnobyla rozprzestrzenia się po całej Europie, a Roland, zagłębiając się w historię swojej rodziny, rozpoczyna żmudne poszukiwanie odpowiedzi, które zajmie mu całe życie.
Premiera (Świat)
31 maja 2023Premiera (Polska)
31 maja 2023Polskie tłumaczenie
Andrzej SzulcLiczba stron
576Autor:
Ian McEwanGatunek:
Literatura światowaWydawca:
Polska: Wydawnictwo Marginesy
Najnowsza recenzja redakcji
Lekcje – tytuł przywodzi na myśl szkołę, ale ta książka wcale o niej nie jest. Aczkolwiek pewne lekcje muzyki są bardzo ważne dla całej konstrukcji. Ian McEwan z typowym dla siebie wdziękiem i talentem zabiera czytelnika w podróż zachęcającą do przemyśleń, refleksji i poszukiwania odpowiedzi na ważne pytania. Książka jest bardzo kameralna, żeby nie powiedzieć klaustrofobiczna. Bohaterów jest mało, wydarzeń niewiele, ale mamy za to dużo treści, przemyśleń i charakterystycznej dla pisarza zmysłowości. Ten zabieg nie wpływa negatywnie na całość, a sprawia, że łatwiej skupić nam się na tym, co jest najważniejsze, czyli na lekcjach, które daje nam życie.
Głównego bohatera, Rolanda, poznajemy, gdy jako ośmioletni chłopiec zostaje umieszczony w szkole z internatem. Pisarz już na początku odkrywa karty, więc wiemy, w jaki sposób będzie prowadził narrację. Maluch przeżywa dramat oddzielenia od rodziców murem internatu, tymczasem świat po II wojnie zostaje podzielony żelazną kurtyną. I tak będzie w zasadzie przez całą powieść. Wydarzenia z życia plus tło historyczne. Czasem na myśl przychodziły mi skojarzenia z filmem Amelia, co uważam za zaletę. Sama historia jest prosta do bólu, ale McEwan wplata w nią elementy, które niby stanowią tło, ale podkreślają siłę jej wyrazu.
Bezbronność chłopca tęskniącego za domem zwraca uwagę nauczycielki muzyki. Lekcje, na które uczęszcza Rolland, zostaną z nim na zawsze i wywrą duży wpływ na jego dorosłe życie.
Jeśli o dorosłości mowa – w niej także bohaterowi się nie wiedzie. Nagle opuszcza go żona i zostaje sam z malutkim dzieckiem. Mężczyzna w nadziei na znalezienie jakichś wskazówek zaczyna grzebać w przeszłości. I odkrywa kilka sekretów, ale bez większych fajerwerków. Całemu dramatowi rodzinnemu towarzyszy lęk związany z wybuchem elektrowni w Czarnobylu.
Co stanowi o sile tej książki? Jej realizm i to, że całość niby jest taka stateczna, spokojna, ale tętni emocjami. Trudno powiedzieć, czy polubiłam Rolanda. Razem z bohaterem próbujemy zrozumieć, na czym polega życie z drugim człowiekiem, a także to, jak budować relacje i jak odbierać lekcje, które daje nam życie.