Tadeus Slowacki, portugalski pisarz o polskich korzeniach, poszukuje śladów dawnej przyjaciółki Isabel. Tropy wiodą go w najrozmaitsze miejsca, od Lizbony z czasów dyktatury Salazara, przez Alpy Szwajcarskie i Ligurię, po Makau. Czy ją odnajdzie i czego się wtedy dowie…? Ostatnie dzieło włoskiego mistrza, rozpisane na kręgi niczym w mandali, to rzecz o zagubieniu w meandrach życia, poszukiwaniu prawdy, odpowiedzi na pytania ostateczne. Tajemnice i niedomówienia, atmosfera z pogranicza jawy i snu, fascynująco uchwycona niepowtarzalność chwili... Niecodzienna uczta literacka.
Premiera (Świat)
28 lutego 2017Premiera (Polska)
28 lutego 2017Polskie tłumaczenie
Joanna UgniewskaLiczba stron
160Autor:
Antonio TabucchiKraj produkcji:
PolskaGatunek:
Literatura współczesnaWydawca:
Polska: Rebis
Najnowsza recenzja redakcji
Mandala jest to misterne dzieło sztuki pochodzące z kultury buddyzmu. Mnisi buddyjscy mozolnie i starannie przeplatają ze sobą geometryczne motywy i kolory by uzyskać wizualizację ludzkiego losu, poszukiwania i harmonii. Warto pamiętać, że w oryginale mandale były usypywane z kolorowego piasku i tuż po zakończeniu pracy niszczono je. Miało to symbolizować ulotność i nietrwałość. Powieść Tabucchiego z buddyzmem ma niewiele wspólnego. Jednakże podtytuł i sama konstrukcja powieści (każdy rozdział opatrzony jest numerem kręgu i podtytułem) przypomina buddyjskie geometryczne wzory.
Główny bohater książki Tadeus Slowacki udaje się w podróż by odnaleźć zaginioną Isabel. Ten wątek z pozoru przypomina typowy motyw z powieści kryminalnej. Jednak na tym w sumie kończy się podobieństwo do typowego śledztwa.
Slowacki spotyka się z ludźmi, którzy w różnych momentach życia mieli styczność z tajemniczą kobietą. Poszukiwania opierają się na wspomnieniach bliskich. Na podstawie ich relacji tworzy się mglisty obraz przeszłości Isabel. Była ona między innymi poetką walczącą o wolność słowa za czasów dyktatury Salazara, aktywistką, samobójczynią, więźniarką… Każdy element układanki, który mógłby zaprowadzić czytelnika i Slowackiego do prawdy jedynie zaostrza apetyt i podsyca ciekawość.
Tabucchi spycha prawdę na drugi plan. Wydaje się, że prawda dla tego pisarza nie istnieje. Kryminalne śledztwo w powieści jest zupełnie nie istotne. Najważniejsza jest sama idea poszukiwań i poruszania się wśród wspomnień.
W powieści Tabucchiego jest pełno niedomówień i czegoś nieuchwytnego, co nawet trudno jest nazwać. Sam autor nawet nie próbuje tego precyzować. Pozwala czytelnikowi swobodnie błądzić po magicznym i przepełnionym uduchowionymi refleksjami świecie swojej twórczości. Świat przedstawiony w tej książce swobodnie balansuje na pograniczu jawy i snu. Brakuje stałych punktów odniesienia. Na dłuższą metę może to być dość męczące.
Per Isabel. Un mandala wymaga od czytelnika pełnego skupienia i wyciszenia. Nie jest to powieść z galopującą fabułą i nagłymi, niespodziewanymi zwrotami akcji. Dzieło Tabucchiego jest dość trudne w odbiorze, jednak jest to przyjemna intelektualna przygoda i warto rzucić się w ten strumień świadomości, który serwuje nam autor.