Dla Isabel. Mandala – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 28 lutego 2017Dla Isabell to wydana pośmiertnie powieść A. Tabucchiego w której odnajdziemy kryminalne śledztwo połączone w narracji z magicznym realizmem.
Dla Isabell to wydana pośmiertnie powieść A. Tabucchiego w której odnajdziemy kryminalne śledztwo połączone w narracji z magicznym realizmem.
Mandala jest to misterne dzieło sztuki pochodzące z kultury buddyzmu. Mnisi buddyjscy mozolnie i starannie przeplatają ze sobą geometryczne motywy i kolory by uzyskać wizualizację ludzkiego losu, poszukiwania i harmonii. Warto pamiętać, że w oryginale mandale były usypywane z kolorowego piasku i tuż po zakończeniu pracy niszczono je. Miało to symbolizować ulotność i nietrwałość. Powieść Tabucchiego z buddyzmem ma niewiele wspólnego. Jednakże podtytuł i sama konstrukcja powieści (każdy rozdział opatrzony jest numerem kręgu i podtytułem) przypomina buddyjskie geometryczne wzory.
Główny bohater książki Tadeus Slowacki udaje się w podróż by odnaleźć zaginioną Isabel. Ten wątek z pozoru przypomina typowy motyw z powieści kryminalnej. Jednak na tym w sumie kończy się podobieństwo do typowego śledztwa.
Slowacki spotyka się z ludźmi, którzy w różnych momentach życia mieli styczność z tajemniczą kobietą. Poszukiwania opierają się na wspomnieniach bliskich. Na podstawie ich relacji tworzy się mglisty obraz przeszłości Isabel. Była ona między innymi poetką walczącą o wolność słowa za czasów dyktatury Salazara, aktywistką, samobójczynią, więźniarką… Każdy element układanki, który mógłby zaprowadzić czytelnika i Slowackiego do prawdy jedynie zaostrza apetyt i podsyca ciekawość.
Tabucchi spycha prawdę na drugi plan. Wydaje się, że prawda dla tego pisarza nie istnieje. Kryminalne śledztwo w powieści jest zupełnie nie istotne. Najważniejsza jest sama idea poszukiwań i poruszania się wśród wspomnień.
W powieści Tabucchiego jest pełno niedomówień i czegoś nieuchwytnego, co nawet trudno jest nazwać. Sam autor nawet nie próbuje tego precyzować. Pozwala czytelnikowi swobodnie błądzić po magicznym i przepełnionym uduchowionymi refleksjami świecie swojej twórczości. Świat przedstawiony w tej książce swobodnie balansuje na pograniczu jawy i snu. Brakuje stałych punktów odniesienia. Na dłuższą metę może to być dość męczące.
Per Isabel. Un mandala wymaga od czytelnika pełnego skupienia i wyciszenia. Nie jest to powieść z galopującą fabułą i nagłymi, niespodziewanymi zwrotami akcji. Dzieło Tabucchiego jest dość trudne w odbiorze, jednak jest to przyjemna intelektualna przygoda i warto rzucić się w ten strumień świadomości, który serwuje nam autor.
Źródło: fot. główna: Rebis
Poznaj recenzenta
Agnieszka KołodziejDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat