Chcielibyśmy poinformować, że w naszym sklepie internetowym nie ma jeszcze opisu produktu Zeno Cosini. Pracujemy intensywnie nad uzupełnieniem opisu Zeno Cosini i jak najszybszym udostępnieniem go na stronie sklepu. Przepraszamy za wszelkie niedogodności związane z brakiem pełnej informacji o produkcie. Jeśli mają Państwo jakieś pytania lub wątpliwości dotyczące produktu, zachęcamy do kontaktu z naszym działem obsługi klienta. Dziękujemy za wyrozumiałość i cierpliwość.
Premiera (Świat)
7 maja 2024Premiera (Polska)
7 maja 2024Polskie tłumaczenie
Zofia ErnstowaLiczba stron
484Autor:
Italo SvevoGatunek:
Literatura współczesnaWydawca:
Polska: ArtRage
Najnowsza recenzja redakcji
Zeno Cosini, kolejna pozycja wydana w serii Cymelia wydawnictwa ArtRage, różni się od poprzedniczek choćby objętością. Ostatnia, najsłynniejsza powieść związanego z Triestem Italo Svevo (czyli właściwie Ettore Schmitza), pierwotnie wydana w 1923 roku, liczy blisko 500 stron. Wznawiana w nieco uaktualnionym tłumaczeniu Zofii Ernstowej książka to pierwszoosobowa relacja triesteńskiego kupca, opisującego swoje refleksje i przeżycia. Pierwsze strony powieści informują nas, że zapiski zostały sporządzone w ramach wizyt u psychoanalityka, który leczył Zeno, a następnie wydał jego wspomnienia w ramach odwetu za rezygnację z terapii. Autor ostrzega nas ustami lekarza, że narrator bywa niewiarygodny, a jego relacje są dalekie od obiektywizmu.
Istotnie, nie chodzi tu o obiektywny, pełen zależności przyczynowo-skutkowych opis rzeczywistości w Trieście z początku XX wieku. Życiem głównego bohatera rządzi w istotnym stopniu przypadek, a jego fundamentalną cechą wydaje się swoisty bezwład i skłonność do poddawania się okolicznościom. Już pierwsza część opowieści pokazuje to bardzo dobitnie: Zeno wspomina dziesiątki wypalonych w życiu „ostatnich papierosów”. Kolejne decyzje o rzuceniu nałogu są podejmowane bezwolnie, niejako obok rzeczywistych konsekwencji, a jednocześnie głęboko analizowane. Narrator tego nie ukrywa. Miejsce rozważań nad tym, dlaczego coś zrobić zajmują myśli o tym, dlaczego coś „się zrobiło”. Pozorna (a może wynikająca z czegoś głębszego) przypadkowość dotyczy niemal każdego aspektu życia zawodowego i prywatnego Zeno. Spotkanie z rodziną Malfentich, w której wychowywane są cztery młode córki, niemal musi skończyć się ślubem bohatera z którąś z nich. Ale z którą? Czy to nie wszystko jedno? A jeśli nie wszystko jedno, to w zasadzie dlaczego? Głęboka fascynacja jedną z panien równie dobrze może doprowadzić do odrzucenia pozostałych konkurentek, jak i do tego, że to któraś z nich zostanie żoną Cosiniego. Deklarowana miłość do małżonki potrafi doprowadzić do burzliwego romansu z kochanką, a wypowiedziane bez namysłu słowa przynoszą głębokie konsekwencje.
Powieść Svevo w oczywisty sposób kojarzy się z Człowiekiem bez właściwości Roberta Musila, choć jednocześnie różni się od powstającej kilkanaście lat później powieści słynnego Austriaka. Bohater Musila obraca się w kręgach naukowców, polityków i ludzi kultury, podczas gdy Cosini to człowiek handlu, muzykę postrzegający głównie w kategoriach własnych zdolności (czy raczej ich braku). Powieść Svevo cechuje też znacznie więcej humoru, na który składają się czasem kuriozalne deklaracje narratora na temat kobiet, przyjaciół czy planów biznesowych, a czasem jego wspomniane już tylekroć wcześniej niezdecydowanie. Pewnego wieczoru podczas przyjęcia Cosini kilkakrotnie zmienia zdanie co do tego, czy powiedzieć obecnym o zgonie przyjaciela, więc co jakiś czas uśmierca go, a potem opowiada, że jednak żartował, co w zrozumiały sposób wywołuje negatywne reakcje zebranych…
Powieść Włocha można czytać jako wynik fascynacji psychoanalizą, ale też jako jej zjadliwą krytykę. Głębokie rozważanie źródeł własnych decyzji stanowi intelektualną i emocjonalną rozrywkę, ale przynosi też niezbyt pożądane konsekwencje. Narrator nie miał nigdy problemów z chodzeniem… dopóki nie dowiedział się, jak wiele mięśni jest zaangażowanych w tę czynność. Od tej pory nawet najprostszy krok wiąże się z dokuczliwym bólem. Zdrowie, a raczej jego brak, czy choćby perspektywa braku, stanowi jeden z centralnych motywów powieści. Cosini w dzieciństwie traci matkę, później ojca. Żona, choć ważna, nie stanowi dla niego punktu odniesienia, nie mówiąc już o dzieciach, które narrator traktuje raczej jako niewygodną, uciążliwą konieczność. Cosini obserwuje głównie siebie, czasem z zadziwieniem, czasem z sympatią. Autor zdaje się przekonywać nas, że choć ludzka natura w istocie zawsze pozostanie nieodgadniona, próby jej zrozumienia mogą bawić, uczyć i zastanawiać. I to może wystarczy.