Zeno Cosini - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 7 maja 2024Modernistyczna, psychologiczna opowieść o życiu w Trieście na początku XX wieku, stosunkach rodzinnych i handlowych, a przede wszystkim subiektywności ludzkich doświadczeń.
Modernistyczna, psychologiczna opowieść o życiu w Trieście na początku XX wieku, stosunkach rodzinnych i handlowych, a przede wszystkim subiektywności ludzkich doświadczeń.
Zeno Cosini, kolejna pozycja wydana w serii Cymelia wydawnictwa ArtRage, różni się od poprzedniczek choćby objętością. Ostatnia, najsłynniejsza powieść związanego z Triestem Italo Svevo (czyli właściwie Ettore Schmitza), pierwotnie wydana w 1923 roku, liczy blisko 500 stron. Wznawiana w nieco uaktualnionym tłumaczeniu Zofii Ernstowej książka to pierwszoosobowa relacja triesteńskiego kupca, opisującego swoje refleksje i przeżycia. Pierwsze strony powieści informują nas, że zapiski zostały sporządzone w ramach wizyt u psychoanalityka, który leczył Zeno, a następnie wydał jego wspomnienia w ramach odwetu za rezygnację z terapii. Autor ostrzega nas ustami lekarza, że narrator bywa niewiarygodny, a jego relacje są dalekie od obiektywizmu.
Istotnie, nie chodzi tu o obiektywny, pełen zależności przyczynowo-skutkowych opis rzeczywistości w Trieście z początku XX wieku. Życiem głównego bohatera rządzi w istotnym stopniu przypadek, a jego fundamentalną cechą wydaje się swoisty bezwład i skłonność do poddawania się okolicznościom. Już pierwsza część opowieści pokazuje to bardzo dobitnie: Zeno wspomina dziesiątki wypalonych w życiu „ostatnich papierosów”. Kolejne decyzje o rzuceniu nałogu są podejmowane bezwolnie, niejako obok rzeczywistych konsekwencji, a jednocześnie głęboko analizowane. Narrator tego nie ukrywa. Miejsce rozważań nad tym, dlaczego coś zrobić zajmują myśli o tym, dlaczego coś „się zrobiło”. Pozorna (a może wynikająca z czegoś głębszego) przypadkowość dotyczy niemal każdego aspektu życia zawodowego i prywatnego Zeno. Spotkanie z rodziną Malfentich, w której wychowywane są cztery młode córki, niemal musi skończyć się ślubem bohatera z którąś z nich. Ale z którą? Czy to nie wszystko jedno? A jeśli nie wszystko jedno, to w zasadzie dlaczego? Głęboka fascynacja jedną z panien równie dobrze może doprowadzić do odrzucenia pozostałych konkurentek, jak i do tego, że to któraś z nich zostanie żoną Cosiniego. Deklarowana miłość do małżonki potrafi doprowadzić do burzliwego romansu z kochanką, a wypowiedziane bez namysłu słowa przynoszą głębokie konsekwencje.
Powieść Svevo w oczywisty sposób kojarzy się z Człowiekiem bez właściwości Roberta Musila, choć jednocześnie różni się od powstającej kilkanaście lat później powieści słynnego Austriaka. Bohater Musila obraca się w kręgach naukowców, polityków i ludzi kultury, podczas gdy Cosini to człowiek handlu, muzykę postrzegający głównie w kategoriach własnych zdolności (czy raczej ich braku). Powieść Svevo cechuje też znacznie więcej humoru, na który składają się czasem kuriozalne deklaracje narratora na temat kobiet, przyjaciół czy planów biznesowych, a czasem jego wspomniane już tylekroć wcześniej niezdecydowanie. Pewnego wieczoru podczas przyjęcia Cosini kilkakrotnie zmienia zdanie co do tego, czy powiedzieć obecnym o zgonie przyjaciela, więc co jakiś czas uśmierca go, a potem opowiada, że jednak żartował, co w zrozumiały sposób wywołuje negatywne reakcje zebranych…
Powieść Włocha można czytać jako wynik fascynacji psychoanalizą, ale też jako jej zjadliwą krytykę. Głębokie rozważanie źródeł własnych decyzji stanowi intelektualną i emocjonalną rozrywkę, ale przynosi też niezbyt pożądane konsekwencje. Narrator nie miał nigdy problemów z chodzeniem… dopóki nie dowiedział się, jak wiele mięśni jest zaangażowanych w tę czynność. Od tej pory nawet najprostszy krok wiąże się z dokuczliwym bólem. Zdrowie, a raczej jego brak, czy choćby perspektywa braku, stanowi jeden z centralnych motywów powieści. Cosini w dzieciństwie traci matkę, później ojca. Żona, choć ważna, nie stanowi dla niego punktu odniesienia, nie mówiąc już o dzieciach, które narrator traktuje raczej jako niewygodną, uciążliwą konieczność. Cosini obserwuje głównie siebie, czasem z zadziwieniem, czasem z sympatią. Autor zdaje się przekonywać nas, że choć ludzka natura w istocie zawsze pozostanie nieodgadniona, próby jej zrozumienia mogą bawić, uczyć i zastanawiać. I to może wystarczy.
Poznaj recenzenta
Adam SkalskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat