Nareszcie wakacje! Wolne, słońce, koncerty, seriale, mecze... i znajdź tu czas na pisanie ;)
Breakin' = spoiler alert!
24: Live Another Day 9x09
A więc… Heller żyje. To znaczy, bardzo fajnie, co tak będziemy zabijać prezydenta USA i to rakietą z drona na stadionie Wembley… ale szczerze mówiąc, wolałabym, żeby jednak zginął. Poprzedni odcinek bardzo mi się podobał, a tym faktem (w sumie radosnym) popsuli moje pozytywne wrażenia w związku z sezonem…
Ładnie to tak denerwować Margot? Dotrzymała słowa, zaczęła niszczyć drony… ale na prędce zmontowany obraz prezydenta na płycie boiska nie wystarczył i terroryści zwietrzyli przekręt. No cóż… nie trzeba było uciekać się do sił nadprzyrodzonych i teleportacji – wystarczyła Chloe O’Brien z laptopem w londyńskim barze aby przechytrzyć Margot i większość telewidzów. Większość, bo niektórzy domyślili się jak prezydent mógł przeżyć. Margot z zemsty postanowiła zniszczyć stację Waterloo ostatnim uratowanym dronem. I znowu walka z czasem, TYK-TYK-TYK: namierzenie lokalizacji, Jack przemieszczający się helikopterem (a zgodę na przelot nad miastem dostał?? Naruszał przestrzeń powietrzną!), a potem… spuszczający się na linie do pokoju… wyrzucił przez okno syna, a potem z jedną ręką przytrzymującą Margot za fraki, drugą kierował rakietę joystickiem wprost w Tamizę… Może i sama akcja była pełna napięcia, bo co chwilę ktoś wyliczał minuty i sekundy do zniszczenia ale… cała ta sytuacja była groteskowa, sprowadzona do poziomu taniego filmu akcji. Jedynym plusem było wyrzucenie Margot przez okno przez Jacka. I prawdę mówiąc tylko z powodu zabawnych komentarzy po odcinku, typu: "Jack attempted to see if Margot could fly!" albo "You can’t beat Jack Bauer in a game of drones". Po prostu mind-blowing ;)
[image-browser playlist="" suggest=""]
I w sumie na tym sezon mógłby się skończyć. Terroryści zostali powstrzymani, prezydent został uratowany, troszkę ucierpiał stadion i Tamiza. Ale nie – wyszło na jaw, że Jordan zginął, więc Jack ze swoimi wtykami szybko powiązał fakty z Navarro. A ten przejął The Device i ruszył do ucieczki, którą zorganizował Cross. Ktoś chciał nas zaskoczyć, że Chloe i Cross są razem? Przecież już jej wyznał raz miłość; teraz to jest tylko kwestia tego co chce zrobić z urządzeniem… a w myślach piosenka: "Everybody wants to rule the World".
Nie za bardzo podobał mi się odcinek. Naciągany, przerysowany. Na szczęście można było zobaczyć trochę dobrego aktorstwa w wykonaniu Michelle Fairley; szkoda, że musimy się pożegnać z tą postacią. Takich czarnych charakterów w serialach nam trzeba!
24: Live Another Day 9x10
Do połowy odcinka myślałam, że moje zachwyty nad 9 sezonem 24 legną w gruzach, już byłam bliska hejtowania… no na szczęście, serial jeszcze potrafi zaskoczyć!
Najpierw Jackowi udaje się dopaść Navarro (Cross go ładnie wymanewrował). "Navarro jest wyszkolonym agentem. Był szkolony, jak wytrzymać przesłuchania" – ale na pewno nie wytrzyma takich z Jackiem Bauerem, który jak już coś postanowi to tak zrobi: "Just so we're clear: I wasn't asking. That was me being courteous.". Przemiły człowiek. Najpierw w swoim stylu Jack pogroził Navarro ("Full immunity is not on the table. But your hand is."), a potem z pomocą agentki Morgan, wyciągnęli z niego wszystkie informacje.
Wydawać by się mogło, że teraz Jack będzie ścigać Chloe i Crossa, który chce sprzedawać na prawo i lewo urządzenie, do tego ścigany przez Rosjan nasłanych przez Boudreau i tak do końca sezonu… ale nie! Nikt nie spodziewał się chińskiej inkwizycji, która pozabijała całą ekipę hakerów. Byłam w podobnym szoku co Cross. Cheng wrócił! Zabił Crossa (który zdążył wyjawić Chloe, że jej mąż i syn zginęli w zwykłym wypadku) i… postanowił zaatakować amerykańskimi torpedami z łodzi podwodnej chiński lotniskowiec. A więc… czy właśnie mamy do czynienia z wywołaniem trzeciej wojny światowej?? Której nawet Jack nie powstrzymał?! Don’t believe it!
Gdyby nie Rosjanie, pewnie Jack uratowałby świat. Ale oni staranowali ciężarówką jego samochód (wstał i otrzepał się, jak to Jack) i zaczęła się wymiana ognia… TYK, TYK, TYK, TYK.
A więc 24 wciąż potrafi zaskakiwać! Bardzo ciekawe jak się teraz sytuacja rozwinie, no bo raczej trudno oczekiwać aby Jack powstrzymał wojnę w dwa odcinki! Chociaż… co to dla Jacka!
Swoją drogą, bardzo zgrabnie twórcy połączyli wiele wątków z poprzednich sezonów. Tu Rosjanie, tu Cheng, tu Audrey i Heller. Jeszcze tylko nam Tony’ego brakuje! Ale i tak wszystko sprowadza się do Jacka Bauera… on jest powodem… WSZYSTKIEGO!
Szkoda trochę Crossa, miał swoje zasady, wierzył w swoją sprawę. Brawo dla Michaela Wincotta za stworzenie bardzo ciekawej, nieodgadnionej postaci.
PS.1. Kate musi być jakąś zaginioną córką Jacka! Ona też jest niezniszczalna!
PS.2. Kocham glany Chloe! Mam podobne ;)
[image-browser playlist="" suggest=""]
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat