Za kamerą odcinka stał Miguel Sapochnik, który w 5. sezonie stworzył 9. odcinek z bitwą zatytułowany Hardhome. Oto liczby, jakie powiedzą Wam co nieco o kulisach tworzenia scen batalistycznych z 9. odcinka 6. sezonu:
  • ekipa filmowa liczyła 600 osób
  • 500 statystów na polu bitwy. Armie były szkolone osobno, by stworzyć pewien klimat rywalizacji, które potem byłby widoczny na ekranie.Spece od efektów specjalnych zwiększyły te liczby do tysięcy wojowników
  • na planie wykorzystano 160 ton żwiru. Sceny kręcono w Irlandii Północnej, gdzie przez deszcze ziemia była błotnista, a konie nie lubią czegoś takiego, więc sprowadzono żwir, by mogły swobodnie pracować.
  • 70 koni
  • 25 dni zdjęć. Dla porównania zwykłe odcinki w całości kręcone są od 8 do 12 dni.
  • cztery ekipy filmowe
Czytaj także: Kto zginął w 9. odcinku Gry o tron? Opublikowano filmiki o kulisach kręcenia bitwy, które pokażą rozmach produkcyjny. Z nich dowiadujemy się m.in., że twórcy inspirowali się bitwą pod Kannami z 216 roku p.n.e. oraz wojną secesyjną. No url Miguel Sapochnik, reżyser udzielił wywiadu portalowi EW.com, w którym wyjawia trudy pracy nad tym odcinkiem. Zdradza przede wszystkim, że przygotowując się do odcinka obejrzał wiele lądowych bitew z hollywoodzkich filmów oraz sceny archiwalne z prawdziwych starć z czasów wojen światowych. Szukał w tym wzorów, by dostrzec, co w tym działa, co nie i co w tym angażuje widzów. Zauważa jednak różnice - obecnie mogą korzystać z efektów komputerowych i cyfrowej replikacji pozwalającej zwiększyć liczebność armii. Wcześniej tak nie było i gdy konie przewalały się na ziemię, można było dostrzec, że raniły się. W dzisiejszych czasach mogli to robić bezpiecznej dla wszystkich. Dużym odwołaniem dla niego był Ran Akiry Kurosawy. Sprawdź, do którego rodu z Gry o tron należysz Reżyser podkreśla, że dla niego nie było ważne, by przebić samego siebie z odcinka Hardhome. Zależało mu i twórcom, by zrobić jak najlepszy odcinek z jak najfajniejszą bitwą. Chodzi w tym o to też, by zrozumieć historię i jak ta bitwa na nią wpływa oraz wybrać odpowiednią perspektywę w tej walce.
- Aspekty strategiczne i taktyczne były kluczowe dla Davida i Dana. Chcieli, by się na tym skupić, aby widzowie zobaczyli sposób w jaki Ramsay przechytrzy Jona. Analizowałem też prace Aleksandra Wielkiego, który był legendą w strategicznych aspektach prowadzenia bitwy - opowiada.
No url Zdradza, że praca na polu z końmi dwukrotnie wydłuża kręcenie scen. Musieli przygotowywać pole dla koni wylewając tony żwiru. Do tego konie nudziły się, niektóre wystraszyły się czymś, ale generalnie jedne grały lepiej niż inne. Potrzebowały też własne pola, gdzie podczas przerw będą odpoczywać.
- Jedną z najtrudniejszych scen do nakręcenia były rozmowy różnych frakcji tuż przed bitwą. Wziąć te konie, by tam stały i nic nie robiły, jest trudniejsze, niż zmotywować je do biegania. Dużo sikały i puszczały bąki w momencie, gdy Kit Harington wypowiadał swoje kwestie - wyjaśnia.
Według reżysera najtrudniejsza była sama logistyka nakręcenia całości, bo taki rozmach wiązał się z ogromnym wyzwaniem.
- Na przykład musieliśmy podczas kręcenia zastanawiać się, jak pokazać 500 osób, by ludzie myśleli, że to 8000 żołnierzy, gdy nie mamy jak ukryć naszych braków. Po jakimś czasie staje się to szalonym matematycznym równaniem. I ostatecznie - musieliśmy rozgryźć to, jak wkurzyć statystów na tyle, by mogli biec na siebie upaprani w błocie i stać na deszczu i potem powtarzać to przez 25 dni, 10 godzin dziennie - mówi reżyser.
Trudno było też ustalić dokładną liczbę dni, którą będą kręcić na wynajętym polu w Irlandii Północnej. Najpierw padło 28 dni, ale z drugiej strony reżyser usłyszał 12 dni. Potem ta liczba wzrosła aż do 42 dni. Musieli skupić się na najważniejszych aspektach i wymyślić najbardziej efektywne sposoby na nakręcenie sceny. I tak też ostatecznie zmniejszono liczbę do 25 dni zdjęciowych. Czytaj także: Nasza recenzja 9. odcinka 6. sezonu Gry o tron No url Opowiada też o kulisach scen akcji z trzema smokami, które rozegrały się w Meereen. Mówi, że producenci chcieli, aby była to demonstracja tego, co nadejdzie w przyszłości. Dlatego reżyser podszedł do tego w hollywoodzkim stylu. Zależało mu na tym, by sceny ze smokami wyglądały tak realistycznie, jak to tylko możliwe. Dlatego też na serio spalili łódź i w praktyczny sposób palili żołnierzy dzięki pracy kaskaderów. Ekipa od efektów specjalnych stworzyła też urządzenie przypominające ramiona smoka, na którym siedziała Emilia Clarke. Było ono sterowane komputerem i dzięki temu mogli kręcić reakcje aktorki na planie. Zapowiada też, że finał sezonu, który także reżyseruje, będzie równie epicki, ale z innych powodów. No url
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj